16

Latest post of the previous page:

Martinius pisze:Okoliczności przewrotu i jego powód naciągane jak guma. No i... zanudził mnie. Nie podobał się.


Naciągane? Ja studiując już parę lat historię jednak bym się zastanowił... Historia widziała ciekawsze rzeczy :P A co do samolotu to W momencie gdy traci on zdolność do unoszenia się dzięki swej nośności, np w wyniku "zestrzelenia" jeśli nie ulegnie eksplozji to może jak najbardziej wylądować awaryjnie. Np. Myśliwiec został zestrzelony przez obronę plot. typu radziecka "sziłka". Jeśli pilot wypatrzy dogodne miejsce, może wprowadzić maszynę ślizgiem do lądowania awaryjnego. Pozdrawiam :)
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

17
Ale straszna awantura o te dialogi. Może ruszymy do dzieła konstruktywnie i z wyjaśnieniami. Wyjaśnię nomenklaturę, której zamierzam używać. Pierwsza część, to ta pomiędzy kreską dialogową, a wtrąceniem narracyjnym. Druga - po wtrąceniu. Będę cytował zdania już poprawione.


Pierwsza część jest samodzielnym zdaniem. Następnie wtrącenie opisuje właściwości mowy. Dlatego:
- …A jebał cie pies! – warknął zniecierpliwiony Macierecki do anemicznego premiera, wymachując ręką w gipsie.To nie na twoje życie był zamach!
- Pracują! – prychnął Macierecki.Nie udawaj głupszego niż jesteś. Doskonale wiemy kto za tym stoi.
Zdanie poniżej zapisane jest poprawnie, ponieważ wtrącenie narracyjne wchodzi pomiędzy dwa człony zdania złożonego: Wysłanie wojsk do Czeczenii i Kazachstanu chyba rzeczywiście nie był najlepszym pomysłem, ale kto mógł przypuszczać, że TAK zareagują…
- Wysłanie wojsk do Czeczenii i Kazachstanu chyba rzeczywiście nie był najlepszym pomysłem – stwierdził posępnie prezydent – ale kto mógł przypuszczać, że TAK zareagują… wszystko się pali i wali, a z nikąd pomocy. Czy jest odpowiedź z Niemiec?
Następny dialog można potraktować dwojako: uznając zwrot "panie prezydencie" jako samodzielne zdanie (wtedy po "spokój" należy dać kropkę, a "nasze" napisać z wielkiej litery), albo uznać, że wtrącenie następuje w środek zdania i pozostawić obecny zapis.
- Panie prezydencie – odparł premier Bobrecki siląc się na spokój – nasze służby pracują nad tym.
Jest jeszcze jeden przypadek, niewystępujący jednak w tekście, ale dla celów edukacyjnych pozwolę sobie zmodyfikować jeden z Twoich dialogów. Tutaj wtrącenie nie dotyczy aktu mowy, a więc po pierwszej części stawiamy kropkę (tutaj zastępuje ją wykrzyknik), wtrącenie zaczynamy z wielkiej litery i kończymy je kropką, a drugą część zaczynamy z wielkiej litery. Oto rezultat:
- Dwa tygodnie! – Prezydent spojrzał na Bobreckiego z niedowierzaniem. – Do tego czasu ruscy zajmą Warszawę! Ba, nawet nie muszą przekraczać granic… Czy Pomorski Okręg Wojskowy jest gotowy na atak?

Gdybyś używał też takich wtrąceń uniknąłbyś ciągłego zastanawiania się, co teraz napisać tworzenia "szkolnych" dialogów zawierających słowa: rzekł, odparł, powiedział, odpowiedział, szepnął, odszepnął, jęknął, odjęknął [Maladrill się zagalopował]. To jak piszesz wtrącenia w dialogach jest równie ważne jak treść wypowiedzi bohaterów. W obecnej postaci jest to bardzo niestrawne. Oczywiście wspomniane wtrącenia nie są błędne, tylko męczące. Postaraj się wrzucić coś innego, niż opis aktu mowy (powiedział, odparł).
Przykład:
- Tak nie może być. - Prezydent podszedł do okna. - To niedopuszczalne.
- Może mi pan - powiedział premier - nagwizdać.
- Jak pan śmie! - wrzasnął Iksiński. - Skandal! Każę pana wychłostać!
- Wie pan co? - Kowalski zbliżał się do prezydenta ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy. - Nic mi pan nie zrobisz.

A teraz porzućmy ten przyziemny temat zapisu dialogów i przejdźmy do tekstu.

Jestem na początku opowiadanka i czytam, że Polska (chyba, bo nazwiska jakieś tak polsko brzmiące) wysyła wojska do Czeczenii. Czyli, de facto, najeżdża Rosję, w której skład - jako "autonomiczna" republika - Czeczenia wchodzi. No i wspomniany prezydent nieśmiało stwierdza, że nie był to najlepszy pomysł, chociaż cytuję "kto mógł przypuszczać, że TAK zareagują". Jadę dalej i słyszę, że chodzi o ropę. Domyślam się, że w odpowiedzi na naruszenie jej suwerenności, Rosja zakręca kurek Polsce. Rozumiem, że jesteśmy w NATO, że jest artykuł 5. Paktu Północnoatlantyckiego, ale zakręcić kurek?! No kto by się spodziewał?
- Witam na tajnym zebraniu partii centralnych.
??? Nie rozumiem. Może centrowych? Tak przynajmniej wynika z dalszej części tekstu.

Prezydent zrzekł się urzędu, miał do tego prawo. Ale jakim sposobem Sułkowski został zgodnie z prawem namaszczony na następcę? W razie złożenia urzędu - zgodnie z konstytucją - obowiązki obejmuje tymczasowo marszałek sejmu. Wybory muszą zostać rozpisane nie później niż na czternasty dzień od opróżnienia urzędu. Nie, to nie było zgodne z prawem, to był zamach stanu, więc po co te wszystkie, nie trzymające się kupy, uzasadnienia Sułkowskiego? Przecież nie ma urzędu Naczelnika Państwa. Chyba, że wspomniana poprawka [sic!] do konstytucji wprowadziła jakieś ciekawe artykuły. Ale w polskim prawie nie ma poprawek, tylko nowelizacje - pomyliło Ci się z USA.

Podsumowanie.

Tekst napisany poprawnie (pomijając wspomniane dialogi), lecz roi się od literówek. Wygląda tak, jakbyś nie sprawdzał tekstu przed publikacją. Błędy stylistyczne wskażą ci komentatorzy, ale literówki są przez wiele osób (w tym mnie) odbierane jako brak szacunku do czytelnika.

Pomysł. Nie trzyma się kupy. Rozłazi się w szwach z powodu nieprzygotowania autora. Jeśli piszesz political fiction sprawdź sobie wszystko bardzo dokładnie. Trzęsienie ziemi gdzieś na wschodzie to betka - jeden z Twoich bohaterów wysłał wojska do Rosji. Ale nie wiedziałeś o tym, bonie zerknąłeś na mapę. Jeśli chcesz gmerać przy konstytucji - nie ma sprawy - napisz jednak tekst tak,żeby nie było wątpliwości, że opisywana rzeczywistość różni się od naszej, żeby czytelnik nie wychwytywał Twoich pomysłów jako błędów.

Tekst, choć niemalże poprawny, nie spodobał mi się, ze względu na jego naiwność i niedociągnięcia fabularne.
[/quote]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”