Latest post of the previous page:
Miko - powiem tak otwarcie, moja droga, że Twój tekst będzie pierwszym, który wydrukuję, żeby wejść w niego tak mocno jak sie da - bo na to pozwala. Jest świetny, i szkoda, żeby mnie ominął. Z pewnością po tej lekturze, zaznaczę sobie wszystkie błędy i pewnie wiele z nich wskażę, wyjaśniając, co i jak.Co do wyłapywania błędów - większości sama nie wyłapiesz - tych logicznych. Wiadomo, sama tworzysz świat, w którym się poruszasz (i twoi bohaterowie), jednak te błędy składniowe, jak Ona poszła, zakładając kapelusz (to jest przykład...), na pewno zobaczysz. Wierzę w Ciebie

Rada: jeżeli zdanie wydaje ci się dobre, ale na sekundę wzbudzi Twoją wątpliwość, dokładnie przeanalizuj wszystkie opisane w zdaniu czynności. Wtedy je po prostu zobaczysz i porównasz z życiem.
Rada NR2: Czasy, ach te czasy. Czyli styl zdania.
Taki przykład:
Piotr zacisnął pięści nie chcąc dopuścić, by poniósł go gniew.
tutaj masz imiesłowowy równoważnik zdania, oparty na imiesłowie przysłówkowym współczesnym (chcąc) i czasownik (zacisnął). Zestawienie tych dwóch składowych w jednym zdaniu podrzędnym podmiotowym zawsze daje ten sam błąd stylistyczny.
Nie musisz znać regułek itd. Wystarczy, że unikniesz w jednym zdaniu wyrazów z końcówką ąc (rozmawiając, wychodząc, piorąc) z czasownikami, żeby nie wychodziły ci takie dziwne rzeczy, jak: Alina wyszła biorąc płaszcz - poprawnie - Alina wyszła i wzięła płaszcz (widzisz ten sam czasownik?)