Latest post of the previous page:
Pozwolę sobię się nie zgodzić...Przebijacz gór pisze: Np. w sytuacji, gdy matka na wieść o pobiciu Ukrainki wzrusza ramionami, ale gdy dowiaduje się, że oprócz tego doszło do porwania dziecka, nagle zmienia postawę o 180 stopni i postanawia działać. Albo "zobaczyła podarte spodnie i krew na pośladkach Nataszy w oświetlonym pokoju" - nie proponuje jej rzeczy na zmianę ani choćby kąpieli, tylko stawia na stole samogon i polewa. No, takie szczegóły, ale każące się zastanowić nad realizmem poszczególnych zachowań.
Olała pobicie, bo co ją obchodzi, że jakaś cudzoziemka dostała po pysku. Sama pewnie nie raz dostałą, więc... Co innego, gdy zauważa slady gwałtu i dowiaduje się o porwaniu dziecka. Każdy normalny człowiek by się tym przejął.
Końcówka jest spłaszczona emocjonalnie, bo nie było czasu na rozmyślania. Dziewczyna miała tylko chwilę by zacząć działać.
Dziękuje za komentarz.
