Latest post of the previous page:
Marcinie piszesz:Wiem, do czego się odnoszę. Napisałeś:To była sugestia zmiany jednego wyrazu, a nie próba odbierania bohaterce opowieści prawa do odczuć.
Wyrażenie opowieści, które uznałeś za niezręczne, w pełnym kontekście wygląda tak:To jest trochę niezręczne sformułowanie, fizyka nie jest zbiorem opowieści. Opowieści mogą być jedynie próbą komentowania praw.
Miałem więc rację. Owszem, proponujesz zmianę jednego słowa, ale ono (jak widać również w dyskusji w wątku), jest kluczem do charakterystyki bohaterki, jej świata, jej odczuć, jej przemyśleń i ocen. Można je zastąpić innym, ale równie nieporadnym, jeśli oczekuje się opowiastki o scjentyście zauroczonym metodą naukową.Podobno fizyka miała tłumaczyć prawa rządzące światem, ale DLA Lidki była jedynie zbiorem absurdalnych opowieści, jakby o jakimś innym świecie, którego w ogóle nie znała. (podkreślenia moje.

