16

Latest post of the previous page:

Darkling pisze:W uliczce pomiędzy dwoma zburzonymi do połowy kamienicami
dwiema

Mnie jakoś nie rozśmieszyło. Nie wiem. Nie, żeby mi przeszkadzało takie ujęcie Powstania Warszawskiego, bo w odrobinie humoru nie ma nic obrazoburczego, ale... Hmmm... Mam wrażenie, że miniaturka zaczęła się wzniośle i sztampowo, a potem przeskoczyła w stronę absurdu, ale... Na trzy rzeczy. Nie nawet na trzy zdania, tylko właśnie na te przedmioty, które wyskakują jak Filip z konopi i nie należą do żadnej absurdalnej rzeczywistości. To było chyba za mało, żebym weszła w klimat i żeby zaczęło mnie to bawić.

Język też wybitnie nie wyszedł - jak wskazała Ebru sporo potknięć i zgrzytów.
Tekst nie przypadł mi do gustu.

Pozdrawiam,
Ada
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

17
Wzięły się znikąd, tak, jak domowej roboty pistolety Powstańców :) Łatwo przegapić i nawet nie starać się zrozumieć niektórych rzeczy z powodu swojego egoizmu i ignorancji.
A mnie się ta miniatura nie podoba wcale. Ani to śmieszne, ani dobrze napisane. I co z tego, że mają Kastaniety Wielkiej Mangusty? Mnie to nic nie mówi o ewentualnym ratunku Polaków. W dodatku, coś wolno ten pocisk z buta leciał, skoro Niemcy mieli dość czasu, by zastanowić się, co począć i ubrać Czapki Znikawki. Nie śmieszą mnie takie rozweselacze na siłę.
Nie miał to być rozweselacz na siłę. Ktoś tu czegoś nie zrozumiał :/ Ale płakać nie będę :)

Niby ze wszystkiego można żartować. Ale mnie jakoś nie chce się śmiać, dlatego nie postarałem się i nie poprawiłem ni grama tego "tekstu".
Jakoś specjalnie ubolewać nie będę, bo nie sądzę, że nawet jeśli byś się pofatygował o "poprawienie" (tak, Mistrzu, poprawiaj xD) czy bardziej wytknięcie błędów, nie byłoby to czymś wartościowym :) Przez pryzmat hipokryzji wychodzą same śmieci i żale osobiste - nie interesuje mnie to, wybacz :)

[ Dodano: Wto 03 Mar, 2015 ]
Wzięły się znikąd, tak, jak domowej roboty pistolety Powstańców :) Łatwo przegapić i nawet nie starać się zrozumieć niektórych rzeczy z powodu swojego egoizmu i ignorancji.
A mnie się ta miniatura nie podoba wcale. Ani to śmieszne, ani dobrze napisane. I co z tego, że mają Kastaniety Wielkiej Mangusty? Mnie to nic nie mówi o ewentualnym ratunku Polaków. W dodatku, coś wolno ten pocisk z buta leciał, skoro Niemcy mieli dość czasu, by zastanowić się, co począć i ubrać Czapki Znikawki. Nie śmieszą mnie takie rozweselacze na siłę.
Nie miał to być rozweselacz na siłę. Ktoś tu czegoś nie zrozumiał :/ Ale płakać nie będę :)

Niby ze wszystkiego można żartować. Ale mnie jakoś nie chce się śmiać, dlatego nie postarałem się i nie poprawiłem ni grama tego "tekstu".
Jakoś specjalnie ubolewać nie będę, bo nie sądzę, że nawet jeśli byś się pofatygował o "poprawienie" (tak, Mistrzu, poprawiaj xD) czy bardziej wytknięcie błędów, nie byłoby to czymś wartościowym :) Przez pryzmat hipokryzji wychodzą same śmieci i żale osobiste - nie interesuje mnie to, wybacz :)
These dreams in which I'm dying are the best I ever have.

I'd like to learn how to play irish melody on flute.

"Dreaming dreams no mortal ever dare to dream"
E.A. Poe "The Crow"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”