Jakie jednostki czasu stosować w powieści fantasy?

1
Piszę powieść fantasy osadzoną na przełomie średniowiecza i nowożytności. Głównymi bohaterami są wieśniacy i tu pojawia się problem. Jakimi jednostkami czasu mogą się oni posługiwać w komunikacji, np. "przejście do sąsiedniej wioski zajęło mi..." No właśnie czego? Ludzie na wsiach nie dysponowali raczej zegarami, co najwyżej słonecznymi, więc jak mogą odliczać czas?

Myślałem nad różnymi jednostkami, np. świeczki, klepsydry, tylko, że tu pojawia się kolejny problem - trzeba je wszystkie czytelnikowi wytłumaczyć, a jak wytłumaczyć, że klepsydra to dwie minuty, skoro bohaterowie nie wiedzą, czym są minuty. Niektórzy autorzy stosują "modlitwę" jako ekwiwalent 20 sekund. To mogłoby posłużyć jako ewentualny punkt odniesienia dla czytelnika.

Macie jakieś pomysły? Czy to gra nie warta świeczki i lepiej zostać przy naszych sekundach/minutach?

Jakie jednostki czasu stosować w powieści fantasy?

2
Sam regularnie borykam się z tym problemem. O ile w fantasy opartym na naszych realiach można jak najbardziej stosować "pacierze", to "pacierz" (pater noster!) czy "zdrowaśka" nie pasują do światów, gdzie nie ma chrześcijaństwa. Próbowałem wprowadzać "kwarty", ale czytelnicy uparcie odnosili je do pojęć z naszego świata. Używałem też "Straże". Oddechy, postoje, odnośniki do pozycji słońca na niebie - probowałem wielu rzeczy, z żadnej nie byłem zadowolony.

"Godzina" wydaje mi się, że jest pozbawiona bagażu chrześcijaństwa i jest pojęciem na tyle starym, że można by jej użyć. Sekund i minut starałem się zawsze unikać.
http://radomirdarmila.pl

Jakie jednostki czasu stosować w powieści fantasy?

4
Willuu pisze: (czw 11 mar 2021, 11:54) np. "przejście do sąsiedniej wioski zajęło mi..." No właśnie czego?
- pół dnia
- od wschodu do południa
- tyle, że solidnie zgłodniałem, i tak dalej.
Wzięłabym pod uwagę fakt, że ludzie, którzy na co dzień nie znają precyzyjnego, mechanicznego odmierzania czasu, nie będą tak przywiązani do konkretnej wartości (godzina, minuta) jak my dzisiaj. Raczej odmierzą upływ czasu przez czynności, które zwykle wykonują lub stałe zjawiska w przyrodzie wokół.
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

Jakie jednostki czasu stosować w powieści fantasy?

5
W krótkim opowiadaniu bym się nie zastanawiała, tylko napisała, że przejście z wioski do wioski zajęło mi pół dnia i tyle. W dłuższym tekście można trochę pokombinować.
Wymyśloną jednostkę da się osadzić w tekście, wykorzystując sytuacje, które trwają zawsze mniej więcej tyle samo czasu. Chleb zwykle piecze się około godziny. Pełny pęcherz u większości ssaków opróżnia +/- 20 sekund. Najkrótsza noc w roku trwa (na Ziemi) 7 godzin z kawałkiem. I tak dalej.
Czyli jeśli wcześniej w tekście padnie zdanie: „Przypalony ten chleb jest, pełna X to dla niego za dużo”. A później: „Przejście do sąsiedniej wioski zajęło mi 4 X”, będzie wiadomo, o co chodzi. Ale skoro i tak nie mają zegarka, można zrobić to prościej: "Szybko się znalazłem w sąsiedniej wiosce. Chleb by się nie zdążył upiec."

Jakie jednostki czasu stosować w powieści fantasy?

6
szopen pisze: (czw 11 mar 2021, 12:08) "pacierz" (pater noster!) czy "zdrowaśka" nie pasują do światów, gdzie nie ma chrześcijaństwa.
pacierz rzeczywiście nie pasuje, ale neutralna "modlitwa"? Chyba też nie niesie bagażu chrześcijaństwa.
szopen pisze: (czw 11 mar 2021, 12:08) Oddechy, postoje, odnośniki do pozycji słońca na niebie - probowałem wielu rzeczy, z żadnej nie byłem zadowolony.
Ja próbowałem jeszcze jednostki "sercem" (od jednego uderzenia serca) jako miara naszej sekundy.
aldonadona234 pisze: (czw 11 mar 2021, 12:44) Może najlepiej odwoływać się właśnie do pory dnia? Poranek, przedpołudnie, popołudnie itd.
One działają przy dłuższych odcinkach czasu, ja szukam czegoś, co opisze też te krótsze.
Aktegev pisze: (czw 11 mar 2021, 12:50) Wzięłabym pod uwagę fakt, że ludzie, którzy na co dzień nie znają precyzyjnego, mechanicznego odmierzania czasu, nie będą tak przywiązani do konkretnej wartości (godzina, minuta) jak my dzisiaj.
To prawda, aczkolwiek zauważyłem, że to narrator najczęściej używa stwierdzeń odnoszących się do czasu.
Strzałka pisze: (czw 11 mar 2021, 13:11) „Przypalony ten chleb jest, pełna X to dla niego za dużo”
Ciekawe, proste i łatwo można to wpleść w dialog :)

Jakie jednostki czasu stosować w powieści fantasy?

7
Pasuje tak naprawdę wszystko, co sobie wymyślisz ;) Abyś to uzasadnił. Nawet ciekawie jest, jak te same nazwy w innym świecie wypływają z innych realiów i jak to wpływa na różnicę w znaczeniu. (Nawet w naszej realności - dzień i noc, ale na kole podbiegunowym, trwają nie dobę, a rok ;) Inne realia, inne znaczenie słów).

Najważniejsza jest chyba rada Aktegev. Ludzie nie mierzący czasu mechanicznie inaczej będą do niego podchodzić. I pewnie będą wolniej żyć.
Opowiadał mi jeden góral, że jak zaglądał do sąsiadów z jakąś pilną sprawą i nie chciał siąść z nimi przynajmniej na półgodzinną pogawędkę, bo się śpieszył, to mu mówili - jak nie masz czasu, to po coś przyszedł?
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”