Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

16

Latest post of the previous page:

No dobra, czyli w takim razie nie powinnam robić problemu ze źródłem energii, bo powinno być standardowe lub tak, jak napisał Andy, atomowe (umieszczenie akcji w USA to nie problem). To mi w sumie trochę ułatwi sprawę :)
Chociaż rodzi mi się w głowie jeszcze jedno pytanie w związku z tym: czym napędzać generatory? Z tego co wiem, a na ten temat wiem niewiele, generatory działają na jakieś paliwo. A paliwo kiedyś się skończy, więc co z tym fantem zrobić?
I jeśli atomowe, to jak? Skąd mieliby wziąć izotop promieniotwórczy? Jak go przetransportowac? I gdzie taki generator trzymać, żeby nie narażać ludzi na niebezpieczeństwo (zakładam, że taki generator produkuje jakieś promieniowanie - ale ja tam nie wiem).

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

17
Luciferia pisze: niebo zasnuły gęste chmury
Skąd się wzięły i dlaczego się utrzymują?
Luciferia pisze: nic nie chce rosnąć
Dlaczego?
To można jakoś załatwić. Taka np. marihuana rośnie przy sztucznym świetle. Przy rozwoju GMO można coś wykombinować.
Luciferia pisze: pojawiły się przedziwne stworzenia
Skąd?
To wbrew pozorom bardzo istotne pytanie. Mutanty nie pojawiają się ot tak znikąd, chyba że przylatują z kosmosu.
Luciferia pisze: Nie ma więc elektrowni
Elektrownie są, tylko nie działają, bo nikt ich nie obsługuje.
Luciferia pisze: spora część ludzi, którzy pamiętają "normalne" czasy nie żyje
"Pamiętaliby". Jeśli "pamiętają" to żyją.
Luciferia pisze: cała reszta była wtedy zbyt młoda, by się znać na elektryce
Dość zdolny chłopak w afrykańskim miasteczku na podstawie informacji zawartych w książkach w bibliotece zbudował turbinę wiatrową. William Kamkwamba się nazywa.
Luciferia pisze: jak utrzymać ogień w związku
To akurat proste - konar musi płonąć. Chyba że chodzi o związek chemiczny.
Luciferia pisze: Jeśli natomiast alternatywne źródła energii, to jakie są możliwości w takim przypadku? Może coś zaproponujecie?
Możliwości są ograniczone prawami fizyki, chemii, biologii, ale jest ich sporo. Osobiście "Metra" nie czytałem, ale warto byłoby się zapoznać z uniwersum, skoro zamiarujesz pisać coś w podobie.
Tylko właśnie pytanie - jak głęboko w schematy chcesz wejść?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

18
Jeżeli akcja jest dość blisko w czasie (choć jak pisał Romek, 30 lat to trochę wcześnie) to możesz założyć, że generator oparty na reaktorze atomowym będzie działał ze 100 lat. Może nie być to w 100% prawdą dla reaktora (niemniej RTG to ponad setki lat działania), ale w powieści możesz założyć, że działają nonstop bez dokładania paliwa.( Zresztą tego człowiek by nie zrobił). Czemu? Bo to jest "good enough", jak mowią u mnie w pracy. Autor Metro 2033 pisał o ogniskach w tunelach i mu się upiekło.
A co do przechowywania reaktorów. wystarczy jaskinia. Na łodziach podwodnych też nie ma sarkofagów ;)

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

19
Andy pisze: pisał o ogniskach w tunelach i mu się upiekło.
Ogniska w tunelach? A co z dymem?
I co mu się konkretnie upiekło? xD
Andy pisze: A co do przechowywania reaktorów. wystarczy jaskinia. Na łodziach podwodnych też nie ma sarkofagów
Chodzi o zużyte? Czemu nie na powierzchni Ziemi? Skoro zasadniczo nie nadaje się do zamieszkania...
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

20
misieq79 pisze: tajemnicza broń wykosi wszystkich powyżej 18rż
Jest jeszcze coś takiego, jak Ender i Starter.
Tam wykosiła tajemnicza choroba ;) Dlaczego? Bo młodzi byli zaszczepieni.
Ze mnie słaby znawca fantastyki, ale Metro czytałam. Kojarzy się bardzo. Bardzo bardzo.
Luciferia pisze: sektę, która odcina wszelki dostęp do wiedzy "zbędnej" i zabrania rozmawiać o świecie sprzed Nowego Początku, legalna jest tylko ta, którą Kościół uzna za słuszną
Opowieść podręcznej?

Cóż, jak to mówią, wszystko już było.
Ciężka sprawa, ale mimo to życzę powodzenia przy kreacji :)

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

21
Luciferia pisze: I jeśli atomowe, to jak? Skąd mieliby wziąć izotop promieniotwórczy? Jak go przetransportowac? I gdzie taki generator trzymać, żeby nie narażać ludzi na niebezpieczeństwo (zakładam, że taki generator produkuje jakieś promieniowanie - ale ja tam nie wiem).
Zależy ile upłynęło od Dnia Zero. Jakiekolwiek uzupełnianie możesz raczej wsadzić między bajki. Jedziesz na tym, co masz.

RTG czyli radioizotopowe generatory termoelektryczne są fajne bo nie zawierają części ruchomych, czas połowicznego rozpadu (= po ilu latach wydajność zleci o połowę) dla plutonu-238 to 88 lat, strontu-90 29 lat (ale jest tani jak barszcz), ameryk-241 to w ogóle wypas, czas półtrwania 430 lat (!). Zamiana ciepła w prąd - ogniwo termoelektryczne albo silnik Stirlinga.
Problem w tym że wydajność takiego generatora to kilkaset watów. Miasta a nawet wsi tym nie zasilisz.

Co do reaktorów - nie udało mi się znaleźć, jak długo pociągnie bez wymiany prętów paliwowych. Na lotniskowcach klasy Nimitz co 25 lat. Problem w tym, że reaktor dla odmiany produkuje OGROMNE ilości energii, jeżeli nie odbiorą jej turbiny to zrobi się radioaktywna kałuża. Przykładowo reaktor RBMK w zależności od modelu produkuje 3200-6500 MW energii cieplnej i 1000-2400 MW elektrycznej. Czyli tyle co 10 milionów RTGów. Ale OK, załóżmy że gdzieś ta energia lezie. Odbierając mniej i mniej energii teoretycznie można pociągnąć reaktor dłużej niż przewiduje instrukcja obsługi, ale - pytanie, ile. W końcu gęstość neutronów spadnie poniżej wartości wymaganej do podtrzymania reakcji i zimna dupa :P

Zamrożone na śmierć lasy dalej będą lasami, co prawda nie odrosną ale dalej będzie dało się tym palić. A palących ubędzie :D To samo z węglem i ropą.
I nie zapominaj o wiatrakach.
Samochód na drewno? Naści :) https://pl.wikipedia.org/wiki/Gaz_drzewny pół wojska Korei Północnej na tym jeździ.

Ponownie, bardziej bym się martwił o żarcie.
Kolejna pozycja obowiązkowa do obejrzenia - "The Road"
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

23
Bartosh16 pisze: sobiście "Metra" nie czytałem, ale warto byłoby się zapoznać z uniwersum, skoro zamiarujesz pisać coś w podobie.
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że to nie ma być stricte postapo. To ma być mimo wszystko fantastyka: Bóg, demony itp. (wiem, że to się nazywa religia, a nie fantastyka, ale w takim wydaniu, jak u mnie, nią jest xD)
Akcja co prawda rozgrywa się w scenerii postapokaliptycznej, ale jest to tylko element, coś od czego wszystko się zaczyna, ale nie obraca się wokół tego tematu.
I teraz, uzbroiwszy Cię w tę wiedzę, odniosę się do Twoich pozostałych wypowiedzi.
Bartosh16 pisze: Skąd się wzięły i dlaczego się utrzymują?
W ten sposób Bóg pokazuje ludziom, że ma ich w nosie. Że znudziło mu się obserwowanie jak niszczą jego magnum opus. Więc spuszcza na nich kurtynę milczenia. A więc odpowiem Ci w ten sposób: bo Bóg tak chciał xD
Bartosh16 pisze: Mutanty nie pojawiają się ot tak znikąd, chyba że przylatują z kosmosu.
Nikt nie mówił o mutantach ^^ te dziwne stworzenia to demony i podobnie, jak wszystkie demony wzięły się z piekła :)
Bartosh16 pisze: Dość zdolny chłopak w afrykańskim miasteczku na podstawie informacji zawartych w książkach w bibliotece zbudował turbinę wiatrową.
Jak wspominałam - wiedza na temat takich rzeczy u mnie nie istnieje, zaledwie marne, baaardzo marne podstawy. Gdyby istniała, to bym nie zadawała pytania, ponieważ znałabym możliwości. A że się nie znam, to pytam, żeby w miarę logicznie rozwiązać problem zasilania pod ziemią.
Bartosh16 pisze: Elektrownie są, tylko nie działają, bo nikt ich nie obsługuje.
Zastosowałam tam skrót myślowy, biję się w pierś.
Bartosh16 pisze: To akurat proste - konar musi płonąć.
Nie skomentuję tego xD
Andy pisze: działają nonstop bez dokładania paliwa
No dobrze, w porządku. Pozostaje tylko pytanie, czy istnieje możliwość przeniesienia RTG bez jakiegoś specjalnego sprzętu? Tak po prostu: odkręcamy, ładujemy na pakę i zabieramy? :D
Ah, jeszcze jedno pytanie mi przyszło do głowy - czy jeśli np. przy końcu świata rozszedł się impuls neutralizujący całą elektrykę (ale nie tak ostatecznie, po prostu ją wyłączył, ale z możliwością jej ponownego włączenia), to czy taka pozbawiona prądu elektrownia atomowa nie zrobi puff i kuku wszystkim?
Augusta pisze: Cóż, jak to mówią, wszystko już było.
Podobnie jak wszystkie tematy w literaturze romantycznej zostały poruszone, a jednak nadal takie powieści się sprzedają, nieprawdaż? ^^
misieq79 pisze: Ponownie, bardziej bym się martwił o żarcie.
Myślałam o tym, że ludzie po prostu założyli pod ziemią uprawy. Jeśli mieliby normalną elektrykę, to nie sprawiłoby również większego problemu stworzenie szklarni, czy uprawianie jakichś mało wymagających roślin. Myślałam też o kurach i gołębiach :) Przez ileś tam lat te stworzonka mogłyby się żywić jakimiś resztkami z powierzchni, a ludzie je wyłapać i hodować u siebie.

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

26
Skoro kataklizm był nadprzyrodzony a nie spowodowany przez człowieka, to w sumie daje Ci wolną rękę w warunkach na Ziemi. Niekoniecznie zima nuklearna, może być np efekt cieplarniany, półmrok i 40 stopni w cieniu. Czyli wszędzie :P
A wtedy na talerzu lądują wodorosty i rośliny cieniolubne. fauna i flora wywinie niezłego koziołka ale w końcu się ustabilizuje.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

28
Albo "było tak dawno, że nikt nie pamięta", tradycja ustna, przekłamania, konfabulacje, ubarwianie etc etc. Wbrew pozorom to nie jest złe, chyba że osią fabuły byłoby przywrócenie stanu "sprzed".
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

29
Bartosh16 pisze:
Andy pisze: pisał o ogniskach w tunelach i mu się upiekło.
Ogniska w tunelach? A co z dymem?
I co mu się konkretnie upiekło? xD
Bestseller, mimo błędu rzeczowego.
Bartosh16 pisze:
Andy pisze: A co do przechowywania reaktorów. wystarczy jaskinia. Na łodziach podwodnych też nie ma sarkofagów
Chodzi o zużyte? Czemu nie na powierzchni Ziemi? Skoro zasadniczo nie nadaje się do zamieszkania...
Nie, o ten działający. Też promieniuje, ale z tego co wiem to przy mini reaktorach poza obudową użytkową nie ma dużego promieniowania.

Alternatywne źródła energii + zasilanie motocykla

30
misieq79 pisze: Wbrew pozorom to nie jest złe, chyba że osią fabuły byłoby przywrócenie stanu "sprzed".
Troszkę pewnie tak jest. Z tym, że ludzie podeszli do tego w sposób religijny, a nie naukowy. Sekta próbuje "zainteresować" na powrót Boga ich światem poprzez eliminację grzechu (a raczej powinnam powiedzieć - eliminację grzeszników ^^), licząc na to, że wtedy wszystko wróci do normy - demony wrócą na swoje miejsce, chmury znikną, a oni będą mogli wrócić na powierzchnię i odbudować swój świat tam (to chyba ma sens, że chcą wrócić na górę, mimo, że spędzili całe lub większość swojego życia pod ziemią, prawda?). Ale jednak nie jest to podstawa całej historii, tylko jeden z wątków - bardzo ważny, ale nie najważniejszy.

Czyli podsumowując:
  • -powinnam przesunąć trochę akcję w czasie. Nie 30 lat od "końca świata", a więcej.
    -pod ziemią powinni mieć normalną elektryczność dzięki generatorom, energii wiatrowej etc. (wciąż muszę się zastanowić co się dzieje z elektrowniami atomowymi bez zasilania, nie mam pojęcia, czas się zainteresować)
    -muszę doprowadzić pod ziemię świeże powietrze (tuneliki na powierzchnię i pompa)
    -może trochę złagodzić klimat na powierzchni, żeby jednak jakieś stworzonka miały szansę na przeżycie (dzięki rachitycznym roślinkom), a co za tym idzie, mogły stać się pożywieniem dla ludzi
Jesteście niesamowici! Dzięki :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”