Rody, dziedziczenie i spiski :)

16

Latest post of the previous page:

Wolha, ale co własciwie ma być główną osią fabularną? Dorastanie Młodego do tego, by zostać magiem? Bo głową rodu on tak czy siak nie zostanie, niezależnie od tego, czy stryj go całkiem pozbawi majątku, czy usynowi.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Rody, dziedziczenie i spiski :)

18
No właśnie, a tu masz raczej "glebę społeczną", szlachetnie urodzonych pozbawionych szlachectwa.

OK, tylko że to imho taka sama zasada jako we Francyjej - osobno rycerskie zakute pały i osobno jakaś zbieranina urzędasów proweniencji rozmaitej.
Strach herbu Cztery Patyki, książę na Miedzy, Ugorze etc. do usług

Rody, dziedziczenie i spiski :)

19
Będzie się mścił - czyli motywacja jest, ale co z tą utratą wzroku? Bo na kim może się mścić za taką ewidentną ingerencję Losu w jego życie? Przecież to zupełnie jak znak z nieba, że nie dla niego jest ojcowskie dziedzictwo.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Rody, dziedziczenie i spiski :)

21
Mój bohater, po tym jak po utracie wzroku wyląduje gdzieś na głuchej prowincji, będzie wściekły, gdy dotrze do niego, że z powodu nieszczęścia pozbawiono go domu i rodziny (wcale nie musiało tak być przecież). W naiwności swojej (będzie miał 13 lat) postanowi więc, że wyruszy do króla, żeby się poskarżyć na to, co go spotkało i zażądać kary dla matki i ojczyma. W międzyczasie spotka go żebraczy los, różne przygody po drodze - aż spotka innego mojego bohatera, który go ukształtuje w inną stronę.
Utrata wzroku to jest ten motyw, znany już od dawna, że "coś za coś" - tzn. bohater w zamian za utraconą możliwość widzenia zyskał inne zdolności, bardzo bliskie magii (ale nie tej z mojej Akademii).
Jeśli to poplątane, to przepraszam. Tyle lat już nad tym myślę, że poskładalo się całkiem dużo wątków i warstw fabuły.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Rody, dziedziczenie i spiski :)

23
Nie czytałam "Hrabiego Monte Christo" - wiem, wstyd :oops: więc nie wiem, czy porównanie jest adekwatne.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Rody, dziedziczenie i spiski :)

24
Nie czytałem Twojej książki, więc też nie wiem, czy adekwatne.

Pytanie - czy skoro osią akcji są dzieje młodego, to faktycznie potrzebny jest ten konflikt z władcą, odnośnie odbierania ziem kobietom. Jakie to ma znaczenie dla akcji?
Strach herbu Cztery Patyki, książę na Miedzy, Ugorze etc. do usług

Rody, dziedziczenie i spiski :)

25
Strach na wróble, książka jest kilkuwątkowa. Wątek Młodego jest trzeci. Poza tym jest kilkoro innych głównych bohaterów. Ten wątek odbierania ziem ma nieduże znaczenie w wątku Młodego, ale duże w dziejach innej osoby - młodej arystokratki.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Rody, dziedziczenie i spiski :)

26
Wolha.Redna pisze: Mój bohater, po tym jak po utracie wzroku wyląduje gdzieś na głuchej prowincji, będzie wściekły, gdy dotrze do niego, że z powodu nieszczęścia pozbawiono go domu i rodziny (wcale nie musiało tak być przecież). W naiwności swojej (będzie miał 13 lat) postanowi więc, że wyruszy do króla, żeby się poskarżyć na to, co go spotkało i zażądać kary dla matki i ojczyma. W międzyczasie spotka go żebraczy los, różne przygody po drodze - aż spotka innego mojego bohatera, który go ukształtuje w inną stronę.
Brzytwa Ockhama. Bez tej ślepoty by się trzymało kupy, a tak o ile nawet by dotarł do króla (żebrak? jakim cudem?) to usłyszy "przecież oślepłeś, stulta lex sed lex"
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Rody, dziedziczenie i spiski :)

27
Zawsze trzeba mieć jakiś cel w życiu. Jak się utraciło wzrok, pozycję, dom, rodzinę w świecie, który nie miał zabezpieczeń socjalnych, to podróż "do króla" może psychicznie utrzymywać człowieka w formie - i owszem, przewidziałam taką reakcję. Ale mój bohater nie musi myśleć racjonalnie.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Rody, dziedziczenie i spiski :)

28
Tak jeszcze myślałem o tej zasadzie dziedziczenia „syn po ojcu, córka po matce” i odbieraniu lenn kobietom… i nijak mi to nie pasuje.
Po pierwsze: lenno to ziemia nadawana w zamian za pewne powinności (głównie służbę zbrojną). Za co kobiety miałyby dostawać lenna, skoro raczej nie służą w armii? A skoro dziedziczą tylko w linii żeńskiej, to odpada kwestia że mają to po ojcu czy dziadku.
Po drugie: skąd w ogóle taka zasada by się wzięła? Ona daje relatywnie silną pozycję kobietom, które mają własny, oddzielny od męża majątek. I bez dodatkowej umowy ten majątek nijak na męża nie przejdzie. W sytuacji feudalizmu, gdy liczy się służba zbrojna (czyli mamy z definicji przewagę mężczyzn, znajdującą odzwierciedlenie w prawie) to jakoś tak nijak nie pasuje.
Więc jeżeli chcesz zachować taki układ dziedziczenia, to trzeba wymyślić, skąd się on wziął.
Mam luźną koncepcję, ale że to Twój pomysł i książka, to trochę niezręcznie mi się narzucać.
Strach herbu Cztery Patyki, książę na Miedzy, Ugorze etc. do usług

Rody, dziedziczenie i spiski :)

29
Mam pomysł, skąd się to wzięło, nie wiem, czy z punktu widzenia kogoś z zewnątrz się to trzyma kupy, bo jeszcze nie jest to do końca spisane, ale sądzę, że jakoś to działa ;) Jeśli nie, będzie mały klops.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Rody, dziedziczenie i spiski :)

30
Zamieniamy się w słuch
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron