Latest post of the previous page:
O! I to jest całkiem fajny pomysł, aczkolwiek bardzo chciałbym uniknąć przerabiania po raz kolejny tego samego fragmentu. Przepisywałem i modyfikowałem go już tyle razy, że zaczyna przypominać połataną dziadkową kapotę. Rozwiążę to chyba prościej - na statku będzie wielu drobnych kupców ze swoimi towarami, własnym sumptem opłacających sobie podróż, a pirat na spytki weźmie pierwszego lepszego.Kupiec i jego statek
17Odświeżę wątek, bo mam jeszcze jedno pytanie związane z tematyką marynistyczną.
Sztorm. Starodupny żaglowiec fale pędzą na jakąś rafę. Czy mogłoby się tak zdarzyć, że załoga, uznawszy, że już nic się nie da zrobić, żeby uniknąć zderzenia, po prostu się poddała i wszyscy, razem z kapitanem, schowali się pod pokład w nadziei, że tylko tak uda im się przeżyć? Kadłub statku byłby dość mocnej konstrukcji, więc może nie zatonie przy zderzeniu, no i w ten sposób przynajmniej nikt nie zostanie zmyty za burtę. Czy taka decyzja kapitana zostałaby uznana za rozsądną, czy też wziętoby go za tchórza bądź idiotę? Może jednak załoga powinna do końca trwać na stanowiskach, a tylko pasażerów (kupców) należałoby zamknąć pod pokładem, żeby byli bezpieczni i nie przeszkadzali? Chcę, żeby w miarę możności wszyscy bohaterowie przeżyli katastrofę.
Sztorm. Starodupny żaglowiec fale pędzą na jakąś rafę. Czy mogłoby się tak zdarzyć, że załoga, uznawszy, że już nic się nie da zrobić, żeby uniknąć zderzenia, po prostu się poddała i wszyscy, razem z kapitanem, schowali się pod pokład w nadziei, że tylko tak uda im się przeżyć? Kadłub statku byłby dość mocnej konstrukcji, więc może nie zatonie przy zderzeniu, no i w ten sposób przynajmniej nikt nie zostanie zmyty za burtę. Czy taka decyzja kapitana zostałaby uznana za rozsądną, czy też wziętoby go za tchórza bądź idiotę? Może jednak załoga powinna do końca trwać na stanowiskach, a tylko pasażerów (kupców) należałoby zamknąć pod pokładem, żeby byli bezpieczni i nie przeszkadzali? Chcę, żeby w miarę możności wszyscy bohaterowie przeżyli katastrofę.
Kupiec i jego statek
18Kieruj się logiką. Ludzie w panice, nie nawykli do posłuszeństwa = kupcy, nie dali by się zamknąć pod pokładem, chyba że pod groźbą. A statek, ma szansę przetrwać, gdy osiądzie na mieliźnie, o rafę, podczas sztormu, raczej się roztrzaska.
Kupiec i jego statek
19Sama logika raczej mało mi tutaj pomoże, bo chociaż zaczytywałem się kiedyś w powieściach marynistycznych i historiach o piratach, o żegludze mam w zasadzie niewielkie pojęcie.
Moi kupcy to tchórze, którzy w obliczu niebezpieczeństwa szukają sobie bezpiecznej kryjówki, padają na kolana i modlą się. A rafa ma być w zasadzie skalistą wysepką, na której statek osiądzie w jednym kawałku, ale solidnie podziurawiony i zakleszczony między skałami.
Moi kupcy to tchórze, którzy w obliczu niebezpieczeństwa szukają sobie bezpiecznej kryjówki, padają na kolana i modlą się. A rafa ma być w zasadzie skalistą wysepką, na której statek osiądzie w jednym kawałku, ale solidnie podziurawiony i zakleszczony między skałami.
Kupiec i jego statek
20Jest zasadnicza różnica między mielizną a skałą/rafą, w drugim przypadku masz przedziurawiony kadłub, traci pływalność a rafa/skała go nie utrzyma. Idą przywitać się z rybkami.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
Kupiec i jego statek
21No a zachowanie załogi statku w obliczu niebezpieczeństwa? Mogą się schować pod tym pokładem czy to najgłupsza rzecz, jaką mogliby zrobić?
Kupiec i jego statek
22Są 2 opcje sytuacji "pędzony na skały"
1) Żaglowiec jest jeszcze sterowny, wciąż ma ożaglowanie, a skała jest dostrzeżona w ostatniej chwili. Wtedy załoga jest na pokładzie i na takielunku, a pasazerowie pod pokładem żeby nie przeszkadzali i żeby ich fale nie zmyły.
2) Dryfujący wrak, bez masztów. Wtedy dryfkotwa za burtę (żeby fale nie szły od burty) i przed zderzeniem jednak wszyscy na pokład. Bo prędkość zderzenia będzie niewielka, kilka(naście) węzłów, od impetu raczej nie wylecą jak z katapulty, a nie wiadomo czy i jak prędko zatonie.
1) Żaglowiec jest jeszcze sterowny, wciąż ma ożaglowanie, a skała jest dostrzeżona w ostatniej chwili. Wtedy załoga jest na pokładzie i na takielunku, a pasazerowie pod pokładem żeby nie przeszkadzali i żeby ich fale nie zmyły.
2) Dryfujący wrak, bez masztów. Wtedy dryfkotwa za burtę (żeby fale nie szły od burty) i przed zderzeniem jednak wszyscy na pokład. Bo prędkość zderzenia będzie niewielka, kilka(naście) węzłów, od impetu raczej nie wylecą jak z katapulty, a nie wiadomo czy i jak prędko zatonie.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
Kupiec i jego statek
23Bo prędkość zderzenia będzie niewielka, kilka(naście) węzłów, od impetu raczej nie wylecą jak z katapulty (Misieq)
No nie wiem, BB pyta Sztorm. Starodupny żaglowiec fale pędzą na jakąś rafę. W czasie sztormu to i prędkość może być większa i całym statkiem może zdrowo rzucać na wszystkie strony. A i fala z pokładu zmyć może w morze.
No nie wiem, BB pyta Sztorm. Starodupny żaglowiec fale pędzą na jakąś rafę. W czasie sztormu to i prędkość może być większa i całym statkiem może zdrowo rzucać na wszystkie strony. A i fala z pokładu zmyć może w morze.
Strach herbu Cztery Patyki, książę na Miedzy, Ugorze etc. do usług
Kupiec i jego statek
24No i to jest jakaś informacja. Dzięki wielkie.misieq79 pisze: Są 2 opcje sytuacji "pędzony na skały"
1) Żaglowiec jest jeszcze sterowny, wciąż ma ożaglowanie, a skała jest dostrzeżona w ostatniej chwili. Wtedy załoga jest na pokładzie i na takielunku, a pasazerowie pod pokładem żeby nie przeszkadzali i żeby ich fale nie zmyły.
2) Dryfujący wrak, bez masztów. Wtedy dryfkotwa za burtę (żeby fale nie szły od burty) i przed zderzeniem jednak wszyscy na pokład. Bo prędkość zderzenia będzie niewielka, kilka(naście) węzłów, od impetu raczej nie wylecą jak z katapulty, a nie wiadomo czy i jak prędko zatonie.