Research trwa, pojawiły się nowe możliwości i pomysły.
Okazuje się, że w necie są do kupienia gotowe pojemniki na krew podobne do tych, jakie mają w RCKiK, wypełnione płynem CAPD-1. Czyli takie, jakich nasz ziomek potrzebuje. Mają nawet własną igłę
Jest też do kupienia manekin, a raczej ręka manekina, do ćwiczenia wkłuć.
Teraz mam inny problem:
1. Znieczulenie.
2. Odpowiednie ciśnienie krwi, żeby zeszło jej jak najwięcej.
Kiedy leżę na leżance w RCKiK, mam piłeczkę i ją sobie miętoszę. Trudno wymagać od faceta, którego masz zamiar wykrwawić na śmierć, żeby bawił się piłeczką. "Pracujemy, pracujemy, bo słabo leci". Trudno też oczekiwać, że będzie grzecznie leżał, kiedy go drenujemy. Potrzebuję więc odpowiednio silny anestetyk (przy czym cios tępym narzędziem podpada pod tę kategorię), który nie będzie utrudniał przepływu krwi, i czegoś, co zapewni odpowiednie jej ciśnienie, aby zeszła do końca.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com