Autobiografia

1
Miałem dziesięć lat, gdy...

Żartuję. Tak na poważnie piszę aktualnie w wolnej chwili coś z elementami autobiografii i jestem ciekaw jak się mają sprawy z autentycznymi postaciami/osobami prawnymi. Czy mogę np. opisać ze szczegółami dzisiejszą rozmowę kwalifikacyjną mojej kobiety czy nie? Czy mogę podać nazwę hotelu czy nie? Chciałbym, bo nie lubię jak ludzka głupota uchodzi bezkarnie. Ale jeśli mam potem dostać pozew za naruszenie dóbr osobistych, bo napisałem, że pracodawca wymaga wzięcia dofinansowania z PUP, żeby pracownika zatrudnić, to dziękuję.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Autobiografia

2
Bartosh16 pisze: Ale jeśli mam potem dostać pozew za naruszenie dóbr osobistych
Nigdy nie wiesz...
Nie ma chyba z definicji powiedziane, że nie wolno i jeśli na początku rozmowy nie podpisała jakiejś klauzuli poufności to chyba tajemnicy nie ma.
Tak z trochę innej beczki. Podobno iluminacje na Wieży Eiffla objęte są prawami autorskimi (czy coś w tym rodzaju). Oczywiście turyści robią każdego wieczoru miliony zdjęć. Być może jest tak, że jeśli ktoś chce komercyjnie wykorzystać (np. zdjęcie na okładce czasopisma) to wtedy powinien uzyskać formalną zgodę.
Dopóki nie sprzedasz tego w paru milionach egzemplarzy plus prawa do ekranizacji w Hollywood, myślę że jesteś bezpieczny. Przynajmniej jeśli chodzi o podawanie nazwy firmy/hotelu. Podanie prawdziwego imienia i nazwiska osoby (o ile nie kwalifikuje się jako osoba publiczna) może być podciągnięte pod RODO lub jakieś dobra osobiste. Tu zachowałbym daleko idącą ostrożność.
Co do samego dofinansowania z PUP... takie czasy. Powszechna praktyka obniżania kosztów własnych przez różnego rodzaju dofinansowania. Często w mniejszych firmach daje szansę przetrwania "cudu gospodarczego" jaki dokonuje się na naszych oczach. Duże firmy też z tego chętnie korzystają. "Darmowa kasa", która zmniejsza wartość po odpowiedniej stronie minusa.
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

Autobiografia

3
Seener pisze: Nigdy nie wiesz...
Nie ma chyba z definicji powiedziane, że nie wolno i jeśli na początku rozmowy nie podpisała jakiejś klauzuli poufności to chyba tajemnicy nie ma.
To trochę mało. Poczekam jeszcze trochę, może ktoś się otarł o temat.
Seener pisze: Co do samego dofinansowania z PUP... takie czasy. Powszechna praktyka obniżania kosztów własnych przez różnego rodzaju dofinansowania.
To nie dofinansowanie obniża koszty, tylko raczej tzw. mały ZUS. Zamiast 1300 zł za 'pracownika' płaci się 500, plus ów pracownik zawsze może wystawić jakąś lewą fakturę od czasu do czasu.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Autobiografia

4
Bartosh16 pisze: Czy mogę np. opisać ze szczegółami dzisiejszą rozmowę kwalifikacyjną mojej kobiety czy nie? Czy mogę podać nazwę hotelu czy nie? (...) Ale jeśli mam potem dostać pozew za naruszenie dóbr osobistych, bo napisałem, że pracodawca wymaga wzięcia dofinansowania z PUP, żeby pracownika zatrudnić, to dziękuję.
Czy rozmowę możesz opisać? Możesz. Pewnie nawet powinieneś.
Czego nie powinieneś zrobić? Podać np. prawdziwego imienia i nazwiska osoby, która przeprowadzała tę rozmowę, bo imię i nazwisko podlega ochronie jako dobro osobiste. Polecałbym mimo wszystko zmodyfikować nieco opis tej osoby (bo zakładam, że nie chodzi o człowieka, a o przedsiębiorcę, w tym przypadku hotel).

Co z nazwą hotelu? Hmm.
Mogę sobie z łatwością wyobrazić, że przedsiębiorca, który w książce czyta o swoich praktykach wpada w oburzenie i zaczyna wysyłać wezwania do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych, a może i wnieść pozew albo nawet bawić się w sprawy karne o zniesławienie. Żyjemy w świecie, w którym "artyści" wciąż potrafią podejmować akcje prawne przeciwko krytykom, więc wszystko jest możliwe.

Jeśli zostaniesz pozwany o naruszenie dóbr osobistych, to Ty będziesz musiał wykazać, że naruszenie nie jest bezprawne. Będziesz mógł to zrobić przede wszystkim udowadniając, że taka rozmowa rzeczywiście miała miejsce, była prawdziwa, a Ty, poza tym żeś twórca, działasz w interesie społecznym ujawniając takie praktyki. W każdym razie, nikt tego nie zrobi za Ciebie.

Czy ryzyko jest? Zawsze jest, więc rozstrzygnąć musisz sam - może warto coś lekko zmienić, opisać hotel tak, żeby dało się go rozpoznać, ale nie rzucać wielkim neonem pt. "HOTEL X OSZUKUJE LUDZI". Może warto opisać bardziej mechanizm niż konkretny przypadek. Sam musisz decydować, co w tym przypadku jest najważniejsze.
“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac

Autobiografia

5
Bartosh16, owszem, jest problem z przekazywaniem realiów "z życia wziętych" :) Moja bohaterka jest etnologiem i tego nie ominę, gdyż to szczegól zbyt ważny dla fabuły. Jako doktorantka wdaje się w słodko-gorzką historię z - jakże by inaczej - starszym kolegą po fachu, wykładowcą na studiach doktoranckich. Instytutów etnologii jest na uniwersytetach w Polsce tyle, co kot naplakał, historia mogłaby się zdarzyć wszędzie, nie mam zamiaru tworzyć fikcyjnego instytutu na nieistniejącym uniwersytecie, zresztą ona dostaje potem stypendium w Paryżu, więc musi być związana z dobrą uczelnią. Padło na Warszawę :D No i trudno, dla rozluźnienia związków pomiędzy realnym instytutem a fikcyjnymi osobami uczyniłam z owego wykładowcy nie stałego pracownika UW, lecz osobę zaproszoną na cykl wykładów. Przeniosłam na tę etnologię część historii rozgrywającej się niegdyś w instytucie, gdzie pracuję (autentyczna miała zresztą dość ponury finał, faceta wyrzucono z pracy za romans ze studentką) i mam nadzieję, że jednak nikt nie dopatrzy się w biografii mojej bohaterki odzwierciedlenia rzeczywistej relacji dwojga osób z tamtego środowiska. Albo z pokrewnego :D
Ja nie mogłam uniknąć osadzenia tych osób w konkretnej firmie. Ale to specyfika środowiskowa. Natomiast wszędzie tam, gdzie to możliwe - da się wprowadzić trochę zabiegów maskujących :)
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Autobiografia

6
Dla przykładu, firma nazywa się 'Zdrowe żarcie'. Czy jeśli nazwę ją w tekście '(Nie)Zdrowe żarcie' to wystarczy?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”