Zastanawiam się nad zrobieniem w przyszłym roku kursu kreatywnego pisania. Z wywiadu, jaki zrobiłam wynika, że najlepiej wybrać się na zajęcia organizowane przez Maszynę do Pisania.
Ja myślę o warsztatach prowadzonych przez W. Chmielarza.
Co myślicie o takiej formie doszkolenia warsztatu pisarskiego? Trochę to kosztuje, czy warto? Może ktoś uczył sie w MdP? Albo słyszał coś od znajomych?
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
2Katarzyna Bonda jest autorką poradnika "Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania". Może zacznij od jego przeczytania.
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
3Zakupiłam i przeczytałam. Czytałam i słuchałam też porad innych pisarzy. W chwili obecnej piszę opowiadania, by "się rozpisać" i przyszłościowo myślę o kursie.
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
4Ja bym zdecydowała na podstawie lektury książek obu tych Autorów. Powodzenia 

Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
5Ja ogólnie jestem samoukiem i jakoś nie ciągnie mnie do tego rodzaju kursów. Wychodzę z założenia, że jeśli chodzi o pisanie, to trochę kwestia, że trzeba mieć do tego bakcyla, ale też jednocześnie jest to rzemiosło, więc po prostu trzeba pisać, pisać i jeszcze raz pisać. No i nie wierzę jakoś, żeby była jedna złota recepta na pisanie dobrych książek. 
Ale, gdybym była na Twoim miejscu, to pewnie zrobiłabym tak, jak napisała Alicja + ew. poczyniła mały research, poszukała osób, które korzystały z danego kursu, jeśli da radę i zapoznała się z ich opiniami.

Ale, gdybym była na Twoim miejscu, to pewnie zrobiłabym tak, jak napisała Alicja + ew. poczyniła mały research, poszukała osób, które korzystały z danego kursu, jeśli da radę i zapoznała się z ich opiniami.
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
6Ja też nie wierzę w takie kursy. Uważam, że topowi pisarze idą za ciosem i publikują poradniki oraz prowadza szkolenia, bo wiadomo, że chętnych nie zabraknie.Ale to mój punkt widzenia i mogę się mylić. W końcu trzeba korzystać z każdej okazji, by doskonalić warsztat 

Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
7Wziąłem wspomnianą w temacie książkę Bondy dawno z biblioteki. Nie doczytałem niestety. Jakieś tabelki i wykresy na końcu się pojawiły. To nie dla mnie, język to nie matematyka. Mnie też się wydaje że w literaturze liczy się oczytanie i odrobina talentu. Jeśli jest się pracowitym, reszta sama przyjdzie. Żadne tabelki i wykresy ani nawet kursy tutaj nie pomogą. Uważam że do pisania trzeba też mieć pewną wrażliwość jakieś tzw bogate wnętrze. Lepiej wrzucić co jakiś czas swój tekst na takie forum jak to, uwaznie słuchać o swoich i uczyć się na cudzych błędach, a nie że pójdę na kurs i nauczą mnie pisać. No way.
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
8Dzięki wielkie za odpowiedzi!
Pomogliście mi w podjęciu decyzji. Dam sobie spokój z tym kursem.
Po pierwsze: to ok. 4-5 kilkugodzinnych spotkań, przeprowadzonych w Warszawie (Chmielarz). Osób uczestniczących jest ok. 10. Zastanawia mnie, co przez tak krótki czas można zrobić - pewnie to praca nad jakimś tekstem każdej z osób.
Po drugie: z dojazdami i noclegami (jestem ze Szczecina) taki kurs kosztowałby mnie ponad 2000 zł, a nie mam przekonania, że jest tego wart.
Po trzecie: cieszę się, że trafiłam na Weryfikatorium. Nie wiem, czy mam talent, czy potrafię pisać. Liczę, że po zamieszczeniu mojego tekstu na forum dowiem się nad czym muszę popracować. Chcę pisać, bo sprawia mi to niezwykłą przyjemność. Z racji tego, że nie chcę porywać się z motyką na słońce i od razu brać się za pisanie powieści, zaczęłam pisać opowiadania. Właśnie skończyłam trzecie i wysyłam je na konkurs, niestety ze względu na zapisy w regulaminie nie mogę zamieścić fragmentów w Internecie. Może dopracuję moje pierwsze i poddam Waszej ocenie:)
Dzięki!
Pomogliście mi w podjęciu decyzji. Dam sobie spokój z tym kursem.
Po pierwsze: to ok. 4-5 kilkugodzinnych spotkań, przeprowadzonych w Warszawie (Chmielarz). Osób uczestniczących jest ok. 10. Zastanawia mnie, co przez tak krótki czas można zrobić - pewnie to praca nad jakimś tekstem każdej z osób.
Po drugie: z dojazdami i noclegami (jestem ze Szczecina) taki kurs kosztowałby mnie ponad 2000 zł, a nie mam przekonania, że jest tego wart.
Po trzecie: cieszę się, że trafiłam na Weryfikatorium. Nie wiem, czy mam talent, czy potrafię pisać. Liczę, że po zamieszczeniu mojego tekstu na forum dowiem się nad czym muszę popracować. Chcę pisać, bo sprawia mi to niezwykłą przyjemność. Z racji tego, że nie chcę porywać się z motyką na słońce i od razu brać się za pisanie powieści, zaczęłam pisać opowiadania. Właśnie skończyłam trzecie i wysyłam je na konkurs, niestety ze względu na zapisy w regulaminie nie mogę zamieścić fragmentów w Internecie. Może dopracuję moje pierwsze i poddam Waszej ocenie:)
Dzięki!

Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
9Iwoneczka, cieszę się, że pomogliśmy w wyborze. 
Pisz, pisz, przede wszystkim pisz! Tak jak już wspominałam - ćwiczenia czynią mistrza. Innego, magicznego sposobu nie ma. Nie od razu Rzym zbudowano, czyż nie?

Pisz, pisz, przede wszystkim pisz! Tak jak już wspominałam - ćwiczenia czynią mistrza. Innego, magicznego sposobu nie ma. Nie od razu Rzym zbudowano, czyż nie?

„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
10I to jest najważniejsze!Chcę pisać, bo sprawia mi to niezwykłą przyjemność.
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
11Zastanawiam się, czy ktoś słyszał o przypadku pisarza, który przed debiutem korzystałby z tego typu kursów?
Kiedyś przez przypadek brałam udział w warsztatach literackich prowadzonych w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Pisarki ze mnie nie zrobiły, ale zyskałam przydatną wiedzę na temat redakcji tekstu. No i była to dla mnie pierwsza w życiu okazja żeby porozmawiać z prawdziwym pisarzem
Nie pamiętam, który to był rok (z 8 lat temu??). Wystarczyło wysłać opowiadanie na konkurs i zostać laureatem, żeby wygrać kilkudniowy pobyt we Wrocławiu (opłacono mi hotel, wyżywienie, udział w warsztatach i wykładach festiwalowych, płaciłam tylko za transport). Bardzo dobrze wspominam to doświadczenie.
Wydaje mi się, że podobne konkursy są organizowane corocznie w ramach MFK. Nie wiem, czy nagrody są nadal takie same, ale polecam spróbować, nawet jeśli kryminał nie jest Twoim docelowym gatunkiem.
Kiedyś przez przypadek brałam udział w warsztatach literackich prowadzonych w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Pisarki ze mnie nie zrobiły, ale zyskałam przydatną wiedzę na temat redakcji tekstu. No i była to dla mnie pierwsza w życiu okazja żeby porozmawiać z prawdziwym pisarzem

Nie pamiętam, który to był rok (z 8 lat temu??). Wystarczyło wysłać opowiadanie na konkurs i zostać laureatem, żeby wygrać kilkudniowy pobyt we Wrocławiu (opłacono mi hotel, wyżywienie, udział w warsztatach i wykładach festiwalowych, płaciłam tylko za transport). Bardzo dobrze wspominam to doświadczenie.
Wydaje mi się, że podobne konkursy są organizowane corocznie w ramach MFK. Nie wiem, czy nagrody są nadal takie same, ale polecam spróbować, nawet jeśli kryminał nie jest Twoim docelowym gatunkiem.
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
12W Ameryce to dosyć popularne, ale oni mają tez w szkole z tego co pamiętam lekcje do wyboru na ten temat.
Takim sztandarowym przykładem pisarza po wielu kursach jest Sanderson, zresztą w internecie krążą kursy, które sam prowadzi.
Chyba nawet legalnie wstawione.
Takim sztandarowym przykładem pisarza po wielu kursach jest Sanderson, zresztą w internecie krążą kursy, które sam prowadzi.
Chyba nawet legalnie wstawione.
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
13Na kursach można nauczyć się technikaliów: zasad posługiwania się językiem, sposobów zapisu dialogów czy didaskaliów, ale nikt nie zostanie z tego powodu pisarzem. Pisanie jest czynnością na swój sposób intymną i nikt nie może pokazać nam jak to robić. Każdy musi wypracować własny styl.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
14Tak, całkiem niedawno wspominałam o Annie Płowiec. Autorka debiutowała właśnie w wydawnictwie znak. Zanim tak się stało, skorzystała z kilku kursówmartar pisze: Zastanawiam się, czy ktoś słyszał o przypadku pisarza, który przed debiutem korzystałby z tego typu kursów?
Kiedyś przez przypadek brałam udział w warsztatach literackich prowadzonych w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Pisarki ze mnie nie zrobiły, ale zyskałam przydatną wiedzę na temat redakcji tekstu. No i była to dla mnie pierwsza w życiu okazja żeby porozmawiać z prawdziwym pisarzem
Nie pamiętam, który to był rok (z 8 lat temu??). Wystarczyło wysłać opowiadanie na konkurs i zostać laureatem, żeby wygrać kilkudniowy pobyt we Wrocławiu (opłacono mi hotel, wyżywienie, udział w warsztatach i wykładach festiwalowych, płaciłam tylko za transport). Bardzo dobrze wspominam to doświadczenie.
Wydaje mi się, że podobne konkursy są organizowane corocznie w ramach MFK. Nie wiem, czy nagrody są nadal takie same, ale polecam spróbować, nawet jeśli kryminał nie jest Twoim docelowym gatunkiem.

Maszyna do Pisania Bondy. Co myślicie?
15Chyba nikt tak nie myśli?

Wydaje mi się, że takie kursy byłyby czymś bardzo pomocnym dla początkujących pisarzy (jak ja), szkoda tylko, że ceny są tak wygórowane, że dla przeciętnego zjadacza chleba to jak zakupy w Empiku. Co do samej Katarzyny Bondy, to czytałem jedną jej powieść i niestety było to dla mnie dużym rozczarowaniem. Koneserem kryminałów wprawdzie nie jestem, ale zetknąłem się z klasyką - Agatą Kristi na przykład - i porównując obie pani, mimo upływu tylu lat, widzę raczej regres niż jakikolwiek rozwój. Książce pt. "Sprawa Niny Frank" bliżej do scenariusza "M jak miłość" niż do "Śmierci na Nilu". Podsumowując - kursy fajna sprawa, ale też patrzymy kto prowadzi, czy nie wiedzie on na manowce.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski
Robert Brylewski