Początek i zakończenie

1
Mam takie pytanie do was. Zastanawiam się nad czymś takim, że wiecie. Jest scena na samym początku średnio długiej powieści (powiedzmy takie 400 tysięcy znaków) i ta scena jest totalnie niekontynuowana dalej, bo chodzi o to, że jest jakby z totalnie innej narracji i ma się dopiero wytłumaczyć na samym końcu. Czyli coś jest tylko krótkim fragmentem na samym początku i końcu. I zastanawiam się, czy czytelnik będzie w ogóle o tej scenie pamiętał, czy trzeba jeszcze wrzucić jakiś fragment przypominający o tym wątku w środek np.? Czy w ogóle skojarzy, że scena na końcu odnosi się tylko do sceny z samego początku? Widzieliście kiedyś takie zabiegi. Mi się wydaje, że u Mankella coś takiego było, ale nie potrafię sobie przypomnieć, gdzie?

Początek i zakończenie

2
Chodzi o wstęp i epilog? Bardzo często stosowane, i właśnie w innej narracji, albo z innej perspektywy.
CHyba, że zależy Ci do powrotu do momentu fabularnego ze wstępu - to wtedy możesz też wrzucić w środek na przykład tę samą scenę ale z innego punktu widzenia. A epilog wtedy domyka całość.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Początek i zakończenie

3
No właśnie chodzi o taki powrót do momentu fabularnego ze wstępu. Ale w sumie nie wiem, czy tak się da to rozkiminić teoretycznie, bo ogólnie to wiem, że to funkcjonuje, ale zastanawiałam się, czy w przypadku tego, co piszę, to zadziała.

Początek i zakończenie

5
Ja mam zamiar zastosować coś podobnego w kolejnym swoim pomyśle, który na razie leży na półce (znaczy się w folderze) i czeka, aż skończę obecny.
Osobiście preferuję pośrednie nawiązania do wątku z prologu. Nie wiem, przykładowo z wydarzenia X (prolog) bohaterce pozostała blizna, uraz, nie wiem pamiątka jakaś, materialna bądź nie - delikatne wspomnienie gdzieniegdzie niby przypadkiem, bez wgłębiania się w temat. Potem gdzieś wspomniane, że np. nikomu nie mówiła o tym, co się stało itd. Delikatne akcenty, subtelne przypominajki, nie takie chamskie ''bo wtedy zdarzyło się to i to i cały tekścik przypominający'' - takie, żeby przypomieć czytelnikowi, zaciekawić, sprawić, że będzie się zastanawiał, czy w końcu wyjaśni się ta kwestia. Mam nadzieję, że rozumiesz ogólny zamysł tego, co mam na myśli i że coś pomogłam. ;)
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Początek i zakończenie

6
Rozental, o ile dobrze rozumiem, chodzi o takie skrawki fabuły, które będą się wydawać nie powiązane z całością, ale w miarę rozwoju akcji i dzięki zakończeniu, nabiorą sensu dla całej fabuły?
To jest OK.
Gdyby ten początek i zakończenie w żaden sposób się nie wiązały z resztą, bo to nożyczki.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron