8
autor: Smoke
Pisarz pokoleń
wiele już poradników napisano, pisali je uznani autorzy jak i ci dla których był to debiut, wspólnym mianownikiem wszystkich jest jednostronny punkt widzenia (lub drętwa autopolemika) oraz to, że zasadniczo nie działają, dlatego też trzeba wykorzystać synergię forumowiczów i zderzyć ze sobą żywe przekonania, bez wskazywania jedynie słusznej drogi
zamiast poszczególnych tekstów/ esejów poszczególnych osób (bo tego już jest wszędzie pincet, i nic nowego nie dodamy) lepiej stworzyć coś na kształt słownika, gdzie będą najważniejsze pojęcia z którymi adept literatury musi się zmierzyć i każde będzie omówione na przykładach oraz będą pokazane różne punkty widzenia- jednak bez bezpośredniej dyskusji kto ma rację- czyli przedstawione np. trzy szkoły bez wskazania jednej jedynie słusznej, adept ma dostać do rozważenia kwestię i co z nią zrobi to już jego sprawa
weźmy dla przykładu zagadnienie powtórzeń-
1. najpierw niech będzie neutralna/bezsporna/akademicka definicja, czyli, że to środek stylistyczny najmocniej podkreślający bla bla bla.
2. potem zdania odrębne- np. weryfikator tępiący powtórzenia uzasadni swoje racje- że świadczą o ubogim języku itd. i poda przykład
3. potem kolejne zdanie odrębne np. kogoś, kto przytoczy dzieła najeżone powtórzeniami i uzasadni swoje racje, np. Anna Karenina ma w oryginale słowo "dom" użyte 8 razy w pierwszych 6 zdaniach i jest dobrze, natomiast polski tłumacz poświęcił pewnie tydzień na ekwilibrystykę redukującą słowo "dom" do 1,5 sztuki i mistrza tym nie poprawił,
4. ktoś inny zapyta czy dziś można pisać jak Prus, który stosował powtórzenia chyba mniej przemyślanie, w Lalce np. na jednej stronie w didaskaliach dialogowych używał trzykrotnie słowa "odparł" (i wiele podobnych)- jest tu jakaś metoda, czy może bursz z drukarni gorączkował o manuskrypt, bo rano musiał wyjść kolejny odcinek
będzie więc pokazane dane zagadnienie z kilku (najwyżej 3-4, żeby się nie rozdrabniać i nie dzielić włosu na czworo) stron - zainteresowani pogłębieniem tematu podejmą już samodzielne wysiłki, najważniejsze to pokazać mnogoś odpowiedzi, a przez to brak odpowiedzi- jeśli jakaś odpowiedź nie rodzi kolejnych pytań, to coś jest nie tak (oczywiście jakieś kwestie są bezdyskusyjne, to polemiki może nie być)
pojęcia powinny odzwieciedlać najczęstsze bolączki, ale niech obejmują nie tylko te uniwersalne, nazwane i wałkowane jak np. powtórzenia, bohaterowie, akapity, dialogi, fabuła, rytmika prozy, tendencyjność itp. ale i te z naszego poletka- specyficzne choć męcząco powtarzalne na forum, ja stawiam na nikczemną kwiecistość stylu i równie nikczemne upychanie w tekstach egzaltowanych traktatów filozoficznych (choć jest duża szansa, że wyjdą w praniu wcześniej).
najpierw trzeba będzie ustalić listę zagadnień, a potem opiekunów poszczególnych pozycji, którzy będą czuwać nad kompleksowością opracowania, w międzyczasie przeprowadzić/odnaleźć dyskusję na dany temat, tytaniczna to robota