TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

346

Latest post of the previous page:

Cześć,
Pytanie z kategorii medyczno-protetycznej

Czy proteza oka – tzw. „szklane oko”, porusza się w oczodole normalnie? Tzn. czy rozmawiając twarzą w twarz z osobą ze szklanym okiem można odnieść wrażenie, że zdrowe oko porusza się w inny sposób niż proteza?

Dzięki z góry

pozdrawiam
M.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

347
Nie jestem specjalistą w temacie, ale trochę się otarłam o ludzi, którzy z protez musieli korzystać. Z tego co wiem to trochę zależy - od typu protezy, przyczyn (i w związku z tym stopnia) usunięcia gałki ocznej (czy nie było konieczności usuwania zaatakowanych nowotworem mięśni) itd.
Widywałam dwie osoby z protezami oka i choć sztuczna gałka u nich generalnie trochę się poruszała, to efekt nie był idealny i jak się człowiek przyjrzał to szybko łapał, że coś jest nie tak. Podejrzewam, że u różnych osób generalnie może być różna skala tego efektu - pewnie są i tacy, u których jest to nierozróżnialne od zdrowego oka
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

348
Wstawiając takie "szklane oko", ktoś musiałby jeszcze mięśnie poprzyklejać. Ślina nie wystarczy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99% ... 2ki_ocznej
Tylko szacuję, ale na takie szklane mogły by działać tylko mięśnie, które - nie wiem - ściskają oko. Bo do całkowitej kontroli trzeba innych, bezpośrednio doczepionych.
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

349
To jeszcze dodam w temacie tego "przyklejania mięśni do gałki", bo odpisałam na chacie, ale może tu też się przyda: Nie znam technikaliów, ale generalnie często jest tak, że usuwa się nie totalnie całe oko do "gołej kości", tylko zostają warstwy tłuszczu, jakichś tam powłok, które oko otulają i do których sięgają mięśnie itd. I sztuczne oko wkłada się znów w tę całą "miękką" otoczkę (jakoś wcześniej się ją chyba dopasowuje, formuje itd. to długi proces czasem), no i ona pracuje w miarę dalej "normalnie". Czyli tak jak obracała wsadzoną tam normalną gałkę oczną, tak obraca tą sztuczną.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

350
Natomiast wyjmowanie gałki ocznej, o którym sam mówiłem na czacie, okazał się mitem. Nie ze względu na mięśnie, tylko na nerw, który ma milimetr luzu i zerwałby się wtedy.


Dodano po 7 minutach 43 sekundach:
A jednak P.Yonk (chyba :D ) miał rację :D Najwyraźniej źle to sobie wyobrażałem, fajnie, że była okazja się czegoś nowego dowiedzieć.
Najwyraźniej faktycznie gałka oczna nie jest tylko osadzona w mięśniach poruszających nią, ale i - wygląda na to - połączona z nimi, skoro
"Wiele implantów pozwala na przyszycie do nich mięśni gałkoruchowych, co daje szansę na uzyskanie częściowej ruchomości epiprotezy."
https://www.mp.pl/pacjent/okulistyka/in ... enukleacja

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

352
Cześć
Potrzebny mi bojowy okrzyk kozacki. Coś w stylu rosyjskiego " Za rodiunu, za Stalinu, na boj, na boj, na boj!"
Do tej pory znalazłem " Na sławu! Na szczastie!", ale mi średnio pasuje . Ewentualnie jakaś dobra dusza pomoże przetłumaczyć " Brać ich, bić [takich-owakich]!"? - tylko bez cenzury. 8)

Dzięki z góry :D

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

354
Nie wiem, jak u ludzi, ale u zwierzątek przez lata pracy mi się nie zdarzyło, żeby samo nadciśnienie było stanem zagrożenia życia. Zwykle dzieje się coś jeszcze.
Pierwszy lek, jaki przychodzi mi do głowy to stara, dobra nitrogliceryna na błony śluzowe, ale wszystko zależy od tego, co dokładnie się dzieje, co chcemy osiągnąć, i czy mamy do dyspozycji szpital czy działamy w terenie. Jeśli chcesz zrobić dokładniejszy risercz, poszukaj pod hasłem „wazodilatatory” ;)
MordercaBezSerca pisze: (sob 23 sty 2021, 13:27) Znalazłem "wodorowęglan".
Wodorowęglan to połowa nazwy. Chodzi o wodorowęglan wapnia, sodu, potasu, inny?

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

358
Skoro masz śpiącą królewnę, to tym bardziej narkoza.
Leki do narkozy obniżają ciśnienie (zwykle im głębsze znieczulenie, tym niższe ciśnienie), zmniejszają liczbę oddechów, ale czasem podbijają tętno. Z protokołami niestety nie pomogę (bo z tego, co widzę, u ludzi używa się zupełnie innych środków, niż u królików), ale jak wpiszesz w google „narkoza u ludzi”, wyrzuca całą stronę wyników razem z lekami. Chyba że chcesz dawać coś doraźnie, wtedy może jakaś benzodiazepina (tylko one nie obniżają ciśnienia same w sobie, a po prostu uspokajają).

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

360
MordercaBezSerca pisze:
Strzałka pisze: (sob 23 sty 2021, 20:02) benzodiazepina
o to, to, takie mi się podoba. Tak mądrze brzmi, że żodyn nie będzie wiedział o co chodzi. Dzięki! :D
Tylko pamiętaj, że benzodiazepiny to cała grupa leków. Musisz sobie jakiś wybrać. Pierwszy z brzegu, diazepam, jest ok, tylko uzależnia przy częstym podawaniu.

Wróć do „Jak pisać?”

cron