TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

301

Latest post of the previous page:

BollyBoss pisze: Światło powinno się rozlewać PO podłodze czy NA podłodze?
napisz jak sie rozlało i co dzięki temu widać, że wydobyło rysy i nierówności powierzchni.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

303
Napisałem opowiadanie, którego akcja dzieje się w Rzeszy w późnym średniowieczu, a bohaterem jest prosty człowiek z gminu, konkretniej dziecko. Mam scenę, w której to dziecko pod wpływem strachu odmawia Modlitwę Pańską. No i mam zagwozdkę. W średniowieczu, jak wiadomo, językiem Kościoła i ludzi wykształconych była łacina. Msze odprawiano po łacinie. A jak modlili się we własnych domach ludzie prości, nieznający łaciny, gdy akurat mieli taką potrzebę? Kuli "Pater noster" na blachę, czy były jakieś przekłady na języki narodowe?

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

304
Ustawy synodów z końca XIII wieku zobowiązywały duchownych do tłumaczenia modlitw codziennych ( w tym i "Ojcze nasz") na języki narodowe i objaśniania ich wiernym. W Polsce pierwsze tłumaczenia zostały zapisane w XV wieku, choć pewnie funkcjonowały już wcześniej. W Rzeszy pewnie odmawiano te modlitwy po niemiecku jeszcze szybciej, ze względu na lepszą organizację Kościoła.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

306
Hmm... mam taką zagwozdkę. Nie wiem jak zakończyć opowiadanie... jaki twist wprowadzić na koniec, aby jednocześnie domknąć i stworzyć pole do ew. kontynuacji.
A więc: główny bohater, ojciec i mąż (1 syn) ląduje z rodziną i kilkoma sąsiadami w piwnicy bloku z wielkiej płyty kiedy bomba atomowa zmiata z powierzchni ziemi sąsiednie miasto. Nie jest to totalna wojna, bomb spada kilka w różnych częściach kraju (Polski :)), ogólnie jak to w polskiej piwnicy mają jedzenie, picie... samo przetrwanie nie nastręcza im problemów. Skutki psychiczne są szerzej nakreślone. Organizują się, uruchamiają radio i dociera do nich wiadomość o ewakuacji. Utknąłem w przeddzień owej ewakuacji, kiedy szczęśliwi pakują manatki i czekają na wojsko, które ma ich wywieźć na zachód (do obozu dla uchodźców). Mam wizję jakieś tam pożogi na powierzchni, której wcześniej nie widzieli z uwagi na niewychylanie nosa (skażenie, promieniowanie etc.), ale nie chciałbym też po prostu opisać jak wsiadają na jelcza i jadą na najbliższą stację do wagonu bydlęcego ;) (analogia historyczna zamierzona).
Może macie jakieś pomysły co można tam wpleść, aby nieco ubarwić (jestem otwarty na dobór koloru...) ową sytuację?
Luźne idee, burza mózgów :hm:

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

308
Ostrożnie bym powiedział, że jak spada np. 5 bomb w róznych częściach Polski, dajmy na to Warszawa-Poznań-Wrocław-Kraków-Gdańsk - to jednak jest to wojna bardzo totalna :)
I wtedy nie ma spokojnego siedzenia w piwnicy, oj, nie :)
Poza tym nie masz pomysłu na opowiadanie, sądząc z opisu, a zaledwie na punkt wyjścia.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

309
1. Wsiadają do Jelcza, ale na litewskich numerach
2. (jeżeli narracja odpowiednią) tata wsiada do Mercedesa. Z napisem Państwowe Ratownictwo Medyczne. A rodziną którą przetrzymywał w piwnicy ujwipoco zajmie się policyjny psycholog.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

310
Hehe no dzięki za odzew przede wszystkim.
To krótka forma, 10 stron więc nie ma miejsca na historię konfliktu i bohatera ostatniej akcji.
No i za założenia nie jest zbyt mądrym pałętanie się po okolicy, kiedy spadają bombki :) Promieniowanie, opad radioaktywny... no i generalny blackout - nie wiadomo gdzie spierdzielać ani czym (impuls elektromagnetyczny etc.).
Rozsądniej jest się zaszyć w w miarę bezpiecznym miejscu i przeczekać chociaż tę najbardziej zabójczą i najszybciej gasnącą emisję promieniowania. Im dłużej tym w zasadzie lepiej, chyba, że jesteśmy blisko strefy zero (a bohater nie jest). I na tym się skupiam. Kilku dniach od wybuchu do ucieczki ze strefy wojny.
Niemniej samo wyrzucenie z siebie problemu i wasz odzew coś tam poruszył, więc może w końcu blok zostanie skruszony.

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

311
Romecki pisze: Ostrożnie bym powiedział, że jak spada np. 5 bomb w róznych częściach Polski, dajmy na to Warszawa-Poznań-Wrocław-Kraków-Gdańsk
Natomiast Kielce-Białystok-Radom-Sosnowiec-Ostrołęka to co innego :D
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

313
Natomiast Kielce-Białystok-Radom-Sosnowiec-Ostrołęka to co innego :D
Akurat nie bardzo... Ostrołęka - elektrociepłownia ;) - jest celem :p
Radom - lotnisko etc - jest celem :P
Białystok też ma elektociepłownię.
Sosnowca nie kojarzę...
Atak z użyciem bomb atomowych to nie tylko wizja totalnej anihilacji siły żywej, a raczej strategiczne rozwalenie przeciwnika na łopatki w kilka minut.
Inna sprawa, że wizja Polski jako strefy "zdemilitaryzowanej", będącej swoistym "murem" radioaktywnego pogorzeliska pomiędzy wschodem a zachodem też przemknęła mi przez myśl :p

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

314
Celem broni atomowej nie są elektrociepłownie :P Jest od dawna ustalona kolejka:
- miasta wojewódzkie ( ośrodki władzy)
- drogi rokadowe na kierunku wschód - zachód
- drogi rokadowe na kierunku północ - południe
- duże zgrupowania wojsk
itp.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

315
A przede wszystkim znane środki przenoszenia wroga (o ile posiada).
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

TARTAK czyli POGOTOWIE LITERACKIE

316
Powiem tak... Do tej pory też wojna wyglądała nieco inaczej, a tu nagle Krym...
Bez prądu cywilizacja zachodnia pada w ciągu 48h. U nas jest ten minus, że o ile rozwalenie elektrowni atomowej powoduje dodatkowe skażenie, to węglową można już ogarnąć w miarę bezboleśnie :) Wszystko zależy od strategii, sytuacji na froncie itd.
Zimna wojna ugruntowała przekonanie o takiej wojnie trwającej max kilka godzin. Ale faktycznie to może wyglądać zupełnie inaczej.
A ustalona od dawna kolejka celów jest dokładnie tym, czego powinno się unikać w prawdziwej walce (poza kilkoma pewniakami, których potencjalny wróg nie ma jak przenieść/zastąpić/ukryć...)

Wróć do „Jak pisać?”

cron