MargotNoir pisze: (czw 05 sie 2021, 07:48)
Zwróć uwagę, że jeśli opiszesz wszystko na początku, a potem po trzystronnicowym dialogu przeplatanym retrospekcjami postać ma sięgnąć po spluwę, którą opisałeś w ścianie tekstu na otwarcie rozdziału, to czytelnik już dawno nie pamięta, że ona tam leżała. Losowy, mało ważny (bo skąd mamy wiedzieć, że za parę stron będzie ważny?) detal nie ma szans zagościć w świadomości czytelnika na dłużej, niż 30 sekund, bo tyle obejmuje pamięć krótkotrwała.
Właśnie dotarłem do połowy pierwszego zbioru opowiadań i bardzo podoba mi się ten zabieg wplatania opisów i szczegółów. Staram się przy okazji odnieść to do moich obecnych tekstów i muszę przyznać, że będzie mi ciężko i będzie mnie czekało sporo praktyki, aby umiejętnie się tym posługiwać. Z tą pamięcią krótkotrwałą - bardzo trafny argument.
MargotNoir pisze: (czw 05 sie 2021, 07:48)
Warto się zastanowić, jakie elementy w tekście sprawia, że to finalne wrażenie w umyśle czytelnika, które wylezie poza horyzont 30 sekund będzie żywe i barwne, a także w miarę (w miarę, bo całkiem się nie da) zgodne z tym, co Ty sobie wyobraziłeś.
Ciężko jest się zdecydować, gdy w głowie ma się tak dużo obrazów. Nie mniej jednak, czytając zauważyłem to co pisałem wcześniej: czytelnik sam sobie dopowiada i dopasowuje do siebie. Przykład: w opowiadaniu
Kwestia ceny na początku pojawia się postać balwierza, z tym że nie jest on w żaden sposób opisany, jak wygląda, co ma na sobie itp. Z punktu widzenia historii, nie jest to istotne, gdyż pojawia się tylko na początku i to w 1-2 akapitach. W mojej głowie już ułożyłem sobie jak on wygląda, mimo że autor nic o tym nie wspomniał: wysoki, trochę gruby, z dużym wąsem, plackiem łysiny, szerokim nosem i z białym poplamionym fartuchem otulających wystający brzuch (chociaż królewski balwierz powinien prezentować się bardziej elegancko). Gdybym ja pisał to opowiadanie, to bym od razu napisał jak wygląda, żeby czytelnik też wiedział. Tylko pojawia się pytanie na które zwróciliście uwagę: jakie ma to znaczenia dla całej historii? Praktycznie żadne.
Tak samo dalej, gdy Geralt udaje się do innych pomieszczeń, autor nie opisuje idą w prawo, potem lewo, potem prosto. W jednym z moich opowiadań, protagonista ucieka przed zjawą na uniwersytecie i szczegółowo piszę, biegnie w lewy korytarz, potem na rozwidleniu tutaj, potem tutaj i tutaj. I teraz sobie pomyślałem, że czytelnik się pogubi jak to przeczyta. Ja to wiem ile jest korytarzy, gdzie są i tak dalej. Ale muszę jakoś to skrócić, żeby nie wprowadzić mętliku.
MargotNoir pisze: (czw 05 sie 2021, 07:48)
Podobnie zresztą działa pamięć obrazów. Poszukaj filmików i artykułów o tym, jak ludzie rysują z pamięci różne znane obiekty, loga.
Sam spróbuj z pamięci narysować Wiedźmina z pierwszej sceny w serialu albo zbroję Iron Mana. Albo Pałac Kultury. Albo Porsche 911. Czy cokolwiek robi na Tobie wrażenie i pobudza Twój zmysł estetyczny. Ile detali zapamiętałeś, a ile z Twojego rysunku to render Twojego ogólnego wrażenia, wniosku, jaki Twój mózg wydestylował ze złożenia wielu konkretów?
Bardzo dobra uwaga, niewiele się zapamiętuje, poza najważniejszymi rzeczami. Zresztą, artyści robiąc fanarty, czy concept arty często korzystają z refernecji. Z pamięci raczej rzadko się rysuje.
"Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać."