Latest post of the previous page:

Rubia, nie wiem, może po prostu byłby bardziej nasz? Tamci autorzy to dla mnie po prostu ludzie, którzy napisali książki, nie ma żadnego łącza emocjonalnego. Tamte książki są dla wszystkich, a ja szukam czegoś konkretnie dla mnie. Taka ze mnie mała egoistka.

Imadoki, dla Ciebie - tak samo zresztą jak dla mnie - jest forum. Ono ma właśnie tę przewagę nad poradnikiem, że można tu np. zapytać o konkretne wydawnictwo, znaleźć ludzi, którzy zechcą przeczytać opowiadanie, czy nawet zaryzykować umieszczenie tekstu w Tuwrzuciu. Poradniki z konieczności mają charakter bardziej ogólny, gdyż adresowane są do grona ludzi, którzy kłopoty i pytania mogą mieć najróżniejsze. Stąd właśnie wszystkiego w nich po trochu. Ale np. ten ostatni - Winiarskiego i Rawskiej - zawiera całkiem sporo fragmentów tekstów róznych pisarzy (bardzo znanych i całkiem nieznanych), które służą jako przykłady omawianych zagadnień. To już nie są takie sobie dwuzdaniowe przykłady "dobrego" czy "złego" stylu.

Dlatego właśnie się zastanawiam, czy jest wśród tych poradników jakaś luka do zagospodarowania.

Rubia pisze:Ale np. ten ostatni - Winiarskiego i Rawskiej - zawiera całkiem sporo fragmentów tekstów róznych pisarzy (bardzo znanych i całkiem nieznanych), które służą jako przykłady omawianych zagadnień. To już nie są takie sobie dwuzdaniowe przykłady "dobrego" czy "złego" stylu.

To chyba się tą książką zainteresuję

Oprócz tego co napisał Imadoki jest to także podsumowanie pewnej części działalności tego forum. Czym by był innym:

Po pierwsze byłby darmowy, po drugie napisany przez ludzi, których znacie i widzieliście ich pracę przez lata, co więcej wiecie, że ta praca jest dobra.

Dalej projekt byłby wspólnym dziełem forumowiczów jak i autorów (faktycznie publikujących).

I co więcej byłby w przeciwieństwie do innych byłby żywym i rozwijającym się projektem.

No i który ma poradnik o broni białej

Grimzon, lubię to

Ale mi chodzi o konkrety, a nie o moralną przewagę "naszego" nad "nie naszym", bo i tak wiadomo, że nasze jest lepsze

Co by się tam miało znaleźć?

Mam zresztą pomysł na jeden rozdział, ale, po pierwsze - tylko jeden, a po drugie - paru autorów musiałoby go napisać...

Rubia, jak dla mnie wszystko

Wskazanie, że wciskanie na siłę jakiejś sztucznej lokalizacji, czy dziwacznych imion niczemu nie służy (oczywiście jeśli nie piszemy czegoś z gatunku szeroko pojętej fantastyki, gdzie wyobraźnia to atut). Przykład: widziałam ostatnio kawałek książki, której autor umiejscowił akcję za oceanem bazując całą swoją wiedzę na hollywoodzkich filmach. Oczywiście nie byłoby w tym niczego złego gdyby tam żył i znał tamtejsze realia, a tak, tło wydało mi się po prostu infantylne.

Pomysł jest całkiem ciekawy, ale kluczowe pytanie: "komu miałby służyć taki poradnik"?
1) Starym forumowiczom, którzy znają forum
2) Nowym forumowiczom, którzy forum dopiero poznają
3) Każdej, "młodej zaliczce na pisarza"


Ad 1) Oczywiście znają, ale zapewne z chęcią przeczytają, tyle, że korzyść będą mieć nikłą (poza dobrą zabawą i ściągawką forum).
Ad 2) Dostaną ściągawkę, przez co nie będą musieli pytać na forum, ani wertować jego zasobów. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że ilość i jakość publikowanych na forum postów spadnie znacznie.
Ad 3) Raz, że część z nich "i tak wie lepiej" - wystarczy wspomnieć niedawnego gościa middlecośtam: http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... 59&start=0
a dwa, że podając "wszystko na tacy" na dzień dobry upośledzić można rozwój zdolności poznawczych takiej "zaliczki". To brzmi trochę dziwnie, ale mam na myśli nawyk prowadzenia "riserczu" który kształtuje się gdy informacje trzeba czerpać z różnych źródeł i łączyć w logiczną całość.

?

Doceniając ciekawy i oryginalny pomysł Grimzona, całkowicie podzielam wątpliwości i zastrzeżenia wypowiedziane przez Rubię. Lepiej i efektywniej wypowiadać się na temat określonych tekstów. Ale może wyklaruje się tutaj jakieś oryginalne podejście. Forma książkowa stawia zresztą pewne wymogi formalne, może realniejszy byłby jakiś cykl mniej sformalizowanych i tworzących określoną całość, artykułów.

Rubia pisze: A zatem - co tak naprawdę Wery miałoby do zaoferowania początkującym autorom?

To chyba źle postawione pytanie, Rubia Z całą akcją wychylił się Grimzon, i zdaje się, że zauważył, że w komentarzach początkujących, nowych użytkowników, którzy pytają o podstawy najczęściej podajemy odnośniki do Galerii Kresa, tudzież innego poradnika. To zresztą nic dziwnego, przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie ględził każdemu kto go zapyta o nadużywaniu zaimków, albo przymiotników, o unikaniu imiesłowów, o plastyczności i opisie tła, no i w ogóle, o podstawach.
Więc, żeby się nie powtarzać - IMHO uznano całkiem przytomnie -, że dobrze byłoby stworzyć poradnik Wery, dla tych wszystkich, którzy nie zaopatrzyli się w poradniki Kresa, Bondy, Winiarskiego, albo Kinga.
Poza tym - tak mi się zdaje - to świetna okazja, żeby forum podało usystematyzowaną wiedzę, która swoją drogą uzbierała się już na naszych stronach, ale jest porozrzucana, a mądre i całkiem przytomne porady kurzą się w przepastnych działach Kreatorium, Jak pisać?, Zweryfikowanych i Hyde Parku.
Problemem będzie, żeby to wszystko ogarnąć, ale mamy kilku niezłych organizatorów na Wery, więc myślę, że damy radę.
Pozdrawiam.

[ Dodano: Pią 01 Sty, 2016 ]

Gorgiasz pisze:może realniejszy byłby jakiś cykl mniej sformalizowanych i tworzących określoną całość, artykułów.

Tak to sobie wyobrażałem

slavec2723 pisze:w komentarzach początkujących, nowych użytkowników, którzy pytają o podstawy najczęściej podajemy odnośniki do Galerii Kresa, tudzież innego poradnika. To zresztą nic dziwnego, przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie ględził każdemu kto go zapyta o nadużywaniu zaimków, albo przymiotników, o unikaniu imiesłowów, o plastyczności i opisie tła, no i w ogóle, o podstawach.

Ja nie podaję odnośników do Galerii czy czegokolwiek innego, tylko właśnie ględzę o nadużywaniu. Chociaż, przyznaję, przychodzi mi to z coraz większym trudem, gdyż użytkownicy są nowi, a ich problemy ciągle te same, więc zaczyna mi brakować cierpliwości.

Tyle że, moim zdaniem, wartość poradnika nie na tym polega, żeby podawać podstawy, które delikwent powinien opanować w szkole. Jeśli w Tuwrzuciu pełno jest tekstów z elementarnymi błędami, to już trudno, taka specyfika tego miejsca. Poradnik dla pisarzy (początkujących) powinien jednak dotyczyć zagadnień czysto pisarskich: konstruowania fabuły, kreacji bohaterów, prowadzenia akcji, tworzenia wiarygodnego tła, naturalnie brzmiących dialogów - czyli tego, co daleko wykracza poza sprawy języka i podstawowe błędy.

Ja nie zamierzam odbierać Grimzonowi autorstwa pomysłu ani prawa do tworzenia poradnika według własnych wyobrażeń - zastanawiam się tylko, co z tej specyfiki Wery jako forum dałoby się wykorzystać w takim projekcie.

A jeśli chodzi o wydanie tego w formie elektronicznej - to ja się oczywiście zgłaszam :-)

Rubia pisze:A ja wrócę do kwestii, o której pisałam na SB: czym ten poradnik miałby się róznić (albo w czym miałby być lepszy) od innych, które już są na rynku?

Skoro już jest tyle poradników, to dlaczego ciągle ktoś pisze nowe? Czyli jest zapotrzebowanie, podobnie, jak z książkami kucharskimi.

Rubia pisze: To naprawdę solidna porcja informacji. Minęły czasy, kiedy potencjalny debiutant wiedzę o kontaktach autora z wydawnictwem czerpał z Pamiętnika rzemieślnika Kinga.

Dziś potencjalny debiutant pierwsze co robi, to szuka w internecie.

Rubia pisze:A zatem - co tak naprawdę Wery miałoby do zaoferowania początkującym autorom?

Spojrzenie wielu osób na jeden problem, które z racji obszerności nie ma szans być wydane w żadnej książce. Poradnik, który może ewoluować zgodnie z trendami, modą, ewolucję języka. Z czasem stare rzeczy mogą zacząć służyć jako przykłady tego, jak było kiedyś.

Taka wikipedia, jak pisać - pisakopedia

Rubia pisze: Ja nie zamierzam odbierać Grimzonowi autorstwa pomysłu

Rubia, znamy się tylko wirtualnie, ale serio, nawet mi do głowy nie przyszło, żeby posądzać Cię o tak niskie pobudki.

Myślę, że idzie o to, iż Wery przez te dziewięć lat istnienia wypracowało pewien dorobek, który można usystematyzować i podać w przystępnej formie. Szczególnie, że przecież Wery najbardziej potrzebne jest początkującym.

Fioletowi zgodzili się wziąć udział, Andrzej już się zdeklarował - więc jeśli go przyciśniemy, to pewnie zdradzi kilka konkretów na temat fabuły i dialogów. Swoją drogą ten poradnik może mieć formułę szerszą. Co stoi na przeszkodzie, aby zacząć od zaimków i imiesłowów, a później przejść już do zagadnień czysto pisarskich, ogólnych.
Projekt jest fajny - swoją drogą ja nie specjalnie lubię się udzielać, a nawet mi spodobał się pomysł i nawet zastanawiam się nad tym jak mógłbym pomóc.
No i Rubia pomyśl o zyskach! - następnym razem gdy świeży użytkownik zapyta Cię o te durne zaimki, ty zamiast odsyłać go do wszystkich diabłów odeślesz do poradnika (np. drogi użytkowniku, zechciej zaglądnąć do naszego poradnika, rozdział 2, paragraf 8, który traktuje o intrygujących Cię zagadnieniach). Czyż to nie piękna wizja?
Pozdrawiam.

slavec2723 pisze: (np. drogi użytkowniku, zechciej zaglądnąć do naszego poradnika, rozdział 2, paragraf ósmy, który traktuje o intrygujących Cię zagadnieniach). Czyż to nie piękna wizja?

Mnie to przekonuje. Sama chętnie będę korzystać, bo szczerze mówiąc głupio mi tak pytać na forum, bo wydaje mi się, że moje pytania mogą być wyjątkowo mało inteligentne.

Moim zdaniem, taki poradnik ma sens, o ile będzie wnosił głos odrębny.

Nie uznaję za wartość faktu, że powstanie akurat siłami Wery - to jest sentyment. Miły, ale dla ludzi spoza tego kręgu nieistotny.
Nie uznaję za wartość ogólników - pełno tego i w książkach, i na forach, i Fejsotworach, i na blogach - osobliwie, im jaki pisarz mniej opublikował, tym większe ma ciśnienie, żeby na swojej stronie/blogu dzielić się doświadczeniem.
Za takie ogólniki uznaję i to, co można znaleźć w byle podręczniku wyższej szkoły literackiej. Zamiast się silić na wyważanie otwartych drzwi, lepiej jednak podać niezbędnik literata w postaci np. pięciu dobrze dobranych książek o języku. I garści linków w rodzaju poradni PWN

Natomiast są punkty, w których Wery ma moc.
Primo, działy specjalistyczne. Grimzon ma np. rację, że dział o broni przyda się wielu osobom. Piszącym fantasy i powieści historyczne na pewno. Analogicznie mogę podać tematy kilku jeszcze rozdziałów.
Secundo, elastyczność. Wiele poradników traci wartość, bo rynek się zmienia - nawet w części wydawniczej. Po Wery też to widać, rady dotyczące konkretnych wydawnictw udzielane kiedyś, dziś wymagałyby zastrzeżeń, lub należałoby je odwrócić - czasem o 180 stopni zatem możliwość uaktualniania wiedzy jest tu wartością znaczną.

Tylko zasadnicze pytanie: o odzew. Bo nawet darmowość nie zapewni czytelnictwa, co najwyżej ściągalność celem jest zatem udowodnienie, że potrafimy, czy przyciągnięcie czytelników? A jeśli to drugie, to do poradnika, czy raczej na Wery?
Bo jeśli to drugie, to skoro możemy wykorzystać interakcyjność, lepiej potraktować ów poradnik jako jedynie pretekst, nie cel sam w sobie.

Nie chciałbym zostać źle zrozumiany: nie neguję idei. Zastanawiam się nad jej kształtem oraz na razie nieco odsuniętym na bok - celem