Anemoi

1
na pustym skrzyżowaniu wieczoru i nocy
wołają mnie światła drogi
woła zefir i boreasz
notos i euros

tak chciałoby się
napełnić bak pieśnią nomadów i uciec
zatańczyć na cienkiej linie życia

ale zamiast chwycić kostur
pochylam głowę
i wracam mrówczym szlakiem
do ropiejącego miasta

bakteria na skórze matki ziemi

Anemoi

2
Soma pisze: (śr 20 mar 2024, 19:59) na pustym skrzyżowaniu wieczoru i nocy





Piękne. Obraz z tej metafory wchodzi pod skórę.

A ten wiersz mi się podoba.
"Czy pamiętasz, kim byłeś, zanim świat powiedział Ci, kim powinieneś być?"
Charles Bukowski

Anemoi

4
Dobry utwór.
Ja, co prawda, czuję, że jesteśmy pleśnią, ale bakterię też kupuję. I światła drogi.
Sto procent wiersza w wierszu, wszystko na swoim miejscu.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Anemoi

5
Dziękuję, martwiłam się trochę czy to napełnianie baku nie gryzie się z chwytaniem kostura (wszak to dwa różne sposoby podróżowania) ale chyba niepotrzebnie.

Miałam to zadedykować bratu ruinie i jego opowieściom drogi co niniejszym czynię. :)

Anemoi

6
Soma pisze: (śr 20 mar 2024, 19:59) tak chciałoby się
napełnić bak pieśnią nomadów i uciec
zatańczyć na cienkiej linie życia
Bez baku też może być:)

Dzięki za pamięć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron