może miłość to tylko garstka papki
jeśli nie mogłeś być wszystkim
a ja chciałam się troszkę zawstydzać
różowieć po cichu na twoich oczach co rano
niby taka niewinna
a zawsze pozwalała wejśc do środka
nigdy nie zrozumiałam sposobu
w jaki czułam, że to na poważnie
czasami mogłam zapomnieć
że nazywasz mnie po imieniu
i pozwolić ci czuć
bo czasem widzę w twoich oczach, że mogłam zostać
2
Na wstępie już chyba się domyślasz, że dodałbym do tego wiersza interpunkcje, ale niech będzie, że twój styl pisania, choć moim skromnym zdaniem przydałoby się tu parę kropek i reszty tego tałatajstwa.
Jak dla mnie to tu jest wszystko czarno na białym. Mała ilość środków stylistycznych. Ja rozumiem pisać skąpo i surowo, ale trochę tu i tak tego za mało moim zdaniem. Co do tematu - jak dla mnie znów powielasz. Trochę z innego kąta, trochę inna pointa, ale znów powielenie. W mojej opinii za mało tu wiersza w wierszu, ale może jestem uprzedzony i się czepiam
PS. Co do interpunkcji - po kiego czorta dajesz dwa przecinki w całym wierszu, skoro jesteś niekonsekwentna? 1) Wrażenie czytelnika - wie, że przecinek stawia się przez "że". 2) Nie chciało jej się.
Subiektywnie. Nie podobało mi się.
Pozdrawljaju!
Jak dla mnie to tu jest wszystko czarno na białym. Mała ilość środków stylistycznych. Ja rozumiem pisać skąpo i surowo, ale trochę tu i tak tego za mało moim zdaniem. Co do tematu - jak dla mnie znów powielasz. Trochę z innego kąta, trochę inna pointa, ale znów powielenie. W mojej opinii za mało tu wiersza w wierszu, ale może jestem uprzedzony i się czepiam

PS. Co do interpunkcji - po kiego czorta dajesz dwa przecinki w całym wierszu, skoro jesteś niekonsekwentna? 1) Wrażenie czytelnika - wie, że przecinek stawia się przez "że". 2) Nie chciało jej się.
w jaki czułam, że to na poważnie
bo czasem widzę w twoich oczach, że mogłam zostać
Subiektywnie. Nie podobało mi się.
Pozdrawljaju!
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."
Jak nad zagadką stoimy bezradnie,
Jak złotą piłką bawimy się grzechem,
Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."