***1

1
Sąsiedzkie smaki tianguis
między blokami rodzinny piknik
grają w Dobble ona wierci ognistym
ciałem madrytczykom
za trzy lata umrze jej matka
na pogrzebie wpatrzę się
w jej przyschniętą twarz
resztkami melona na Kijowskiej
ulicy czy mam współczuć wiedząc
jak żyła ojciec trząsł się kładąc wieniec
na kratę jest mi przykro że cierpisz
powiem tak każdemu szpikulcowi
bo to broń przeciwko sobie
a ksiądz niech się lepiej już zamknie
nie ma ładnych pogrzebów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”