Mam plan na wszystko
Niezrealizowany
Stertą siedzi na piersi
Z oddechem unosi się nieznacznie
Opada jedną kartką
Przygniata nową i znów
Unosi
Opada
Powoli
Tracę chęci by nabrać kolejny
Milion planów na ogromnym stole
Przelewa się wodospadem
Wypełnia już każdy skrawek pokoju
Wypełza przez szpary w oknach i podłodze
Biegnie przez łąkę
Tłumi wszelkie życie
Pospieszne litery rozmazują się od deszczu
Wszystko to dobre plany
Zapomniane
Plan
4slacker, Jestem_Damian, dzięki serdeczne za przeczytanie i podzielenie się opinią!
A więc niezrealizowany do wycięcia, mówicie. Musiałam kilka dni z tym posiedzieć, bo w mojej głowie to słowo było kluczowe: dla sensu, dla rytmu. Co do sensu już straciłam pewność, ale przy rytmie będę się upierać (no ale po co nam rytm bez sensu?
)
A więc niezrealizowany do wycięcia, mówicie. Musiałam kilka dni z tym posiedzieć, bo w mojej głowie to słowo było kluczowe: dla sensu, dla rytmu. Co do sensu już straciłam pewność, ale przy rytmie będę się upierać (no ale po co nam rytm bez sensu?

Plan
6To słowo, o którym rozprawiacie zgrzyta bardziej w brzmieniu niż w znaczeniu. Jest takie bardzo oficjalne, wyjęte z podręcznika dla przyszłych menedżerów. No i przydługie: nie-zre-a-li-zo-wa-ny. Spróbuj zastąpić je jakimś miękkim, krótszym synonimem (skoro ma zostać) . Podobno "realizować" ma 111 synonimów 