Pochwała Lulu

16

Latest post of the previous page:

Ja nie wiem kto to to co to to Paukszta, czy Hetycka (moda taka, by chwalić się swą ignorancją. No co ja poradzę?), ale pochwaliłaś lulu tak, że trzymam kciuki, by się nie poddała. No, i żeby bezy wróciły.
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Pochwała Lulu

17
Navajero pisze: (czw 14 wrz 2023, 15:07) Ja wiem kto to Eugeniusz Paukszta i czytałem Hetycką
Nie śmiałabym nawet przypuszczać, że nie wiesz i nie czytałeś :)

A Lulu przetrwała i trzyma się dzielnie, chociaż jej związek z cukiernikiem wszedł chyba w fazę "to skomplikowane". Teraz bezy mają formę pośrednią pomiędzy bytem a nie-bytem: pojawiają się czasem i nie wiadomo, kiedy to nastąpi :) Jeśli jednak już się pojawią, są tak samo pyszne, jak niegdyś.
Dziwne rzeczy dzieją się natomiast z książkami. Jeszcze jakieś pół roku temu można było znaleźć wśród nich coś ciekawego, obecnie stałe miejsce na półkach mają już tylko smętne tomiki z rozmaitych serii romansów, wydawanych obficie w latach 90. Od obsługi dowiedzieliśmy się, że wszystko, co nowsze, szybko znika z regalików i już nie wraca. I rzeczywiście: zawieźliśmy raz torbę pełną czytadeł z ostatnich lat - po kilku dniach nie było po nich śladu. To samo stało się z drugą dostawą z moich prywatnych zasobów. Szkoda, bo to jednak trochę wypacza sens istnienia takiego miejsca, które nie jest przecież darmową księgarnią, lecz raczej wypożyczalnią działającą bez kontroli, na zasadach pełnej dobrowolności. Jeszcze bym rozumiała, gdyby znikały na zawsze poradniki typu "z każdym dniem bądź coraz piękniejsza", bo trzeba mieć je pod ręką przez długi czas, żeby stosować się do porad, a potem sprawdzać efekty. Ale zwykłe powieści, takie do jednorazowej konsumpcji, z którymi można rozstać się bez bólu?

A dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się, co to Hetycka: http://kayecik.blogspot.com/2013/07/eug ... iecia.html :) Drugi tom to "W cieniu hetyckiego sfinksa", trzecim miały być "Amfory spod Halikarnasu", nieukończone z powodu śmierci autora. Właściwie jakiś archeolog powinien pokusić się o domknięcie tej trylogii :) Młodzieżówka przygodowo-archeologiczna pewnie jeszcze znalazłaby czytelników. Na pewno wśród bywalców Lulu :wink:
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Pochwała Lulu

18
Rubio, czy mogę zostać Tobą jak dorosnę? :oczka:

Opisujesz rzecz zwykłą (bo koncept Lulu nie jest nowy, ani też tak rzadko spotykany – przynajmniej kilka podobnych lokali widziałam w okolicznych miastach i miasteczkach) w sposób na tyle niezwykły, że chce się czytać dalej i dalej, i dalej... Wciągnęłaś mnie w lekturę, rozbawiłaś, zainteresowałaś tematem oraz problemem (i nie tylko mnie, jak widzę w komentarzach innych). To jest sposób, w który chciałabym porywać czytelnika do kreowanego świata słów, sterować jego uwagą, wywoływać emocje...
I stąd to pytanie powyżej. ;)

Dziękuję komentującym za odkopanie tego tekstu, bo dla mnie to naprawdę inspirujący i motywujący kawałek lektury.
Dziękuję, Rubio, za jego napisanie i udostępnienie.
𝓡𝓲
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dziennikarstwo i publicystyka”

cron