Jesteś po 50-tce? Gratuluję, należysz do najbardziej roszczeniowego pokolenia w historii Polski

31

Latest post of the previous page:

Jako rocznik 1972 chyba nie mogę się uważać za beneficjenta transformacji, zwłaszcza że pierwsze jej lata spędziłem na zasiłku, a do pierwszej dekady nowego millenium na etacie przepracowałem jakieś półtora roku. Teraz wiedzie mi się nieźle jako prywatnemu przedsiębiorcy, ale nie zapomniał wół jak cielęciem był - i dlatego świetnie rozumiem założyciela wątku. Ja też zazdrościłem starszym pokoleniom, że los podał im wszystko na tacy. Najbardziej zazdrościłem moim dziadkom - że przeżyli sobie tę wojnę, a potem przyjechali na Ziemie Odzyskane i tutaj mogli wybierać w opuszczonych solidnych poniemieckich gospodarstwach, dostawali je za darmo i jeszcze jakaś pomoc z unry wpadła. Może te zazdroszczenie to jakaś polska specjalność?
https://www.facebook.com/BoratczukArtur/

Jesteś po 50-tce? Gratuluję, należysz do najbardziej roszczeniowego pokolenia w historii Polski

32
flamenco108 pisze: (śr 05 maja 2021, 12:53) Co do miliona mieszkań, to nie mam pojęcia, o czym mówisz.
Nawet trochę więcej i to w ograniczonym wycinku czasu:
w czasie stosowania niekonstytucyjnych regulacji dotyczących wykupu, liczba mieszkań spółdzielczych (lokatorskich i własnościowych), spadła o ponad 600 000. Ta zmiana była związana z bardzo dużą intensywnością przekształceń własnościowych.
Wykup mieszkań komunalnych przebiegał znacznie spokojniej, niż w przypadku lokali spółdzielczych. Mimo tego, samorządom przez 19 lat udało się sprzedać około 825 000 lokali.
Cały artykuł: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ile-mi ... 06720.html


Potraktuj mój tekst jak równanie. Po stronie boomerów mamy 1,4 mln mieszkań.

A tu z kolei artykuł o tym, dlaczego bonifikaty są niekorzystne w kontekście interesu społecznego.
(...) samorządy pozbawia się wpływów z użytkowania wieczystego, które mogłyby być inwestowane w mieszkalnictwo. Zdaniem dr. Drozdy na uwłaszczeniu „zyskają już uprzywilejowani” – przede wszystkim ci, których nieruchomości stoją na cennych gruntach. Straci społeczeństwo, bo bonifikata będzie drenować budżety.
https://oko.press/bonifikaty-trzaskowsk ... ilejowani/
flamenco108 pisze: (śr 05 maja 2021, 12:53)Co do akcji państwowych spółek, czyli uwłaszczenie społeczeństwa na majątku państwowym (tak przypuszczam), to pomnę, że był taki szwindel. To było jakieś tam NFI.
Tak, ale NFI to chyba był produkt finansowy dostępny dla wszystkich? Mi chodziło o akcjonariat pracowniczy.
flamenco108 pisze: (śr 05 maja 2021, 12:53) Tyle w kwestii dwóch wymienionych przez Ciebie mitów i dowodów anegdotycznych
Jasne.
flamenco108 pisze: (śr 05 maja 2021, 12:53) Co do miliona mieszkań, to nie mam pojęcia, o czym mówisz. Jeszcze mając 19 lat (czyli w 1992) nie widziałem w swoim życiu perspektywy na posiadanie własnych czterech kątów
flamenco108 pisze: (śr 05 maja 2021, 12:53) Co do akcji państwowych spółek, czyli uwłaszczenie społeczeństwa na majątku państwowym (tak przypuszczam), to pomnę, że był taki szwindel. To było jakieś tam NFI. Poszedłem do banku, zobaczyłem kolejkę na 4 godziny stania.
arturborat pisze: (ndz 09 maja 2021, 12:07) Może te zazdroszczenie to jakaś polska specjalność?
Interesujący pogląd, ale pisałem o czymś innym.

*****

W ogóle pamiętacie, jak w tym tekście prognozowałem, że liberalni boomerzy zaczną szukać wrogów w szeregach demokratów po odsunięciu obecnej władzy? No i jak tam? :) Szybko się sprawdziło. A nie trzeba było czekać do 2023 roku, wystarczyło złudzenie, że dyktator z Żoliborza już właściwie obalony. No i mamy od dwóch tygodni histerię i oskarżanie Lewicy o zdradę w dosłownie wszystkich liberalnych mediach xD

Pokazuje to tylko, kto ma politycznego nosa i ogarnia, a kto jest odklejony od rzeczywistości i opowiada o tym, co mu się wydaje ;)

Miłego weekendu!

Jesteś po 50-tce? Gratuluję, należysz do najbardziej roszczeniowego pokolenia w historii Polski

35
slacker pisze: (ndz 16 maja 2021, 10:18) Ale wiesz, że 50-latkowie jeszcze żyją?
Oczywiście, co ne oznacza że w danej rodzinie nie przybyło możliwości zarządzania danym majątkiem. Dodatkowo ludzie urodzeni w latach 50 to już emeryci, którzy dzięki temu mają gdzie mieszkać. Patrząc na przeciętną wysokość emerytury to wolałbyś dokładać tym ludziom do wynajmowania mieszkań?
Czy może magiczne państwo ma wszystkim starym i młodym zapewnić mieszkania z podatków. Tylko że pieniądze z podatków nie dziali jakiś wszech wiedzący byt "państwo" tylko ludzie. I jak widzę jak nasze "państwo" buduje elektrownię jądrową, nową elektrownię węglową (która właśnie jest rozbierana) czy pakuje pieniądze z podatków do prywatnej firmy jaką jest "ZAIKS", nie wspominając o patologiach spółek skarbu państwa (przykład z niedawnego wywiadu gdzie jakiś działacz PO w 12 lat pracy w spółce skarbu państwa kupił sobie 9 mieszkań, a biedy poseł PiS jest utrzymywany przez żonę która jest tylko w trzech zarządach ) to wolę żeby nie brał się za budowanie mieszkań, a co najwyżej skupił się na kontroli rynku i eliminował patologię np mieszkań przerabianych na pokoje do wynajęcia.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

Jesteś po 50-tce? Gratuluję, należysz do najbardziej roszczeniowego pokolenia w historii Polski

36
Grimzon pisze: (ndz 16 maja 2021, 10:58) Dodatkowo ludzie urodzeni w latach 50 to już emeryci, którzy dzięki temu mają gdzie mieszkać. Patrząc na przeciętną wysokość emerytury to wolałbyś dokładać tym ludziom do wynajmowania mieszkań?
Ale odsprzedaż mieszkania za ułamek wartości jest znacznie bardziej kosztowne niż ulgi w czynszach dla osób o niskich dochodach! Takie ulgi byłyby rozwiązaniem bardziej racjonalnym i uzasadnionym ekonomicznie niż bonifikaty i oddanie mieszkania na własność za 10 procent wartości.

Poza tym jednego problemu społecznego nie tłumaczymy innym (niskie emerytury) tylko szukamy rozwiązania dla obu.
Grimzon pisze: (ndz 16 maja 2021, 10:58) Tylko że pieniądze z podatków nie dziali jakiś wszech wiedzący byt "państwo" tylko ludzie. I jak widzę jak nasze "państwo" buduje elektrownię jądrową, nową elektrownię węglową (która właśnie jest rozbierana) czy pakuje pieniądze z podatków do prywatnej firmy jaką jest "ZAIKS", nie wspominając o patologiach spółek skarbu państwa
Masz rację, rządzący w Polsce lubią przepalać kasę na złe inwestycje. Ale w przypadku problemu, o którym mówimy, Twój argument nie działa. Bo problem z elektrownią w Ostrołęce polegał na tym, że wywalono masę pieniądzy w błoto, a w przypadku mieszkania plus, że pieniędzy nie dali (nie liczę marnych groszy na te tysiąc (?) mieszkań, które powstały).

Tam gdzie jest decyzja, że ma być zbudowane, tam jest ładowany hajs i jest budowane - przykład to autostrady czy przekop mierzei wiślanej, który jest już mocno zaawansowany. Dlaczego nie dać więc na państwowego dewelopera, który budowałby mieszkania we współpracy z samorządami?
Grimzon pisze: (ndz 16 maja 2021, 10:58) to wolę żeby nie brał się za budowanie mieszkań, a co najwyżej skupił się na kontroli rynku i eliminował patologię np. mieszkań przerabianych na pokoje do wynajęcia.
Proszę bardzo, nie mam nic przeciw, ale to ma działać oprócz, a nie zamiast programu mieszkaniowego.

Grimzon pisze: (ndz 16 maja 2021, 10:58) Oczywiście, co ne oznacza że w danej rodzinie nie przybyło możliwości zarządzania danym majątkiem.
Nie wiem, ile procent ludzi jest zadowolonych z sytuacji na rynku mieszkaniowym w Polsce, ale to chyba te 4-5 procent z zarobkami powyżej 12k, które od wczoraj rozdzierają szaty, że władza postanowiła zniszczyć klasę średnią, bo będą musieli miesięcznie dać o 400 złotych więcej na ochronę zdrowia :)

Jesteś po 50-tce? Gratuluję, należysz do najbardziej roszczeniowego pokolenia w historii Polski

37
Wiem, że nie przepada się za ludźmi, którzy mówią "a nie mówiłem". A nie mówiłem:
Inga Iwasiów: Niedotykalscy i roszczeniowi szantażyści - młodzi lewicowcy są tacy, jakich wychowaliśmy

Ewa Kaleta: Pozbawieni sprawczości, roszczeniowi, skłonni do szantażu emocjonalnego – to ciąg dalszy, opisu „płatków śniegu".

Inga Iwasiów: Dlaczego mieliby się zastanawiać nad jakimś innym sposobem działania, skoro od urodzenia wszystko mieli „z dostawą"? Skoro chodziło właściwie tylko o to, żeby przetrwać w kłębowisku nadziei rodziców? Musieli uciec w skrajny indywidualizm. Sprzyjali tej ucieczce rodzice, odwróceni od idei ulepszania społeczeństwa, skoncentrowani na budowaniu wyjątkowości własnych dzieci. Ludzie, jeśli tylko mogą, nadal biorą na siebie coraz więcej funkcji organizatorów życia swoich dzieci, a jednocześnie odpuszczają systemowi. Czyli wycofują się z publicznych placówek, nie pracują na rzecz zmian, tylko wytwarzają dla swoich te lepsze, bezpieczne mikrośrodowiska.
Całość: https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,27 ... zysci.html

Zapraszam, jest clickbaitowy tekst z karkołomną tezą i przedstawiający świat w biało-czarnych barwach do skomentowania :)

Jesteś po 50-tce? Gratuluję, należysz do najbardziej roszczeniowego pokolenia w historii Polski

38
Leszek Pipka pisze: (pt 23 kwie 2021, 01:59) Jest dobrym prawem felietonisty korzystanie z uogólnień, nawet do kwantyfikatorów jak stąd do Zaleszczyk.
I tego bym się trzymał, nawet jeśli jest to ledwie pierwsze pół zdania, które cytuję, pewnie trochę wbrew intencjom Leszka. Czytając tekst, świetny moim zdaniem, zanim przeczytałem te oburzone reakcje, nie miałem wątpliwości, że nie jest to praca socjologiczna roszcząca sobie prawo do obiektywnej oceny rzeczywistości, a raczej coś na zasadzie ciętej riposy, odgryzienia się. Akcja - reakcja. "Babka na mnie kija, a ja babce w ryja!". Pretensje byłyby uzasadnione, gdyby każdy boomerski tekst na ten temat poprzedzała jakaś dogłębna analiza socjologiczno-psychologiczna.

Jako wolny rewolwerowiec, nie utożsamiający się zbytnio z żadnym przeszły, jak i przyszłym pokoleniem, pragnę zauważyć, że boomerzy i dziadersi (choći może inaczej określani) byli już w starożytnej Mezopotamii czy Egipcie, nihil novi sub sole i rację ma Agaja, że to trochę jak rozmowy po pijaku. Zresztą milenialsi też już są boomerami jak się patrzy.
Grafomania nie istnieje. Ten, którego nazwali "grafomanem", to po prostu pisarz, którego nie rozumieją.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dziennikarstwo i publicystyka”