Wydawnictwo Psychoskok istnieje na rynku nieco od ponad roku i jak na takie początki dobrze sobie radzi. Jednak bardziej istotne jest to że dobrze współpracuje z autorami i proponuje dobre warunki wydania książki lub e-booka. Przede wszystkim odpowiada na kontakt natychmiast i natychmiast rozważa możliwość wydania publikacji. Proponuje wydanie książki w jednym z trzech wariantów: na własny koszt autora, koszty dzielone po połowie przez wydawcę i autora oraz na koszt wydawcy. W ramach ceny jest korekta, skład, projekt okładki, dystrybucja oparta o hurtownie i księgarnie oraz promocja publikacji w internecie. Trzeba powiedzieć że wszystko przebiega sprawnie i szybko. Polecam to wydawnictwo.

Nie wiem jak z wydaniami papierowymi, ale w przypadku ebooków nie zapewniają jakiejkolwiek redakcji, a korektę wykonują przy użyciu programu, a nie żywego korektora. To ja już wolę self-publishing, przynajmniej nikomu nie muszę niczego zawdzięczać.

Jest korekta przeprowadzana przez korektora w przypadku e-booka ale jest to w opcji korekta pobieżna (tańsza) do tego e-book dostaje grafikę i logo wydawcy, no i oczywiście dystrybucja i promocja w internecie. Trochę droższa jest korekta dwuetapowa w przypadku e-booka oczywiście w przypadku książki papierowej jest ona standardem.

Czym jest korekta pobieżna? oO Korektor zostawia co drugi błąd? Zawsze sądziłam, że z korektą jest jak z byciem w ciąży - albo się jest, albo nie.

To pewnie coś na zasadzie, że robimy korektę raz. Wiadomo, że się wszystkiego nie wyłapie, choćby korektor nie był nie wiem jak dobry, więc standardowo korekta to powinno być coś więcej niż jedno czytanie

Znajoma napisała do mnie, że tradycyjne wydawnictwo chce wznowić moją "Wiedźmę", tylko chce dostać prawa. Nakład liczony w tysiącach, reklama w empiku itd. Dała mi namiary. Coś mnie tknęło, sprawdziłam w internecie i okazało się, że to niby-tradycyjne wydawnictwo to Psychoskok. Mało brakowało, a szlag by mnie trafił na miejscu. Wiem, że popełniłam sporo błędów, ale czy ja mam na czole wypisane "jeleń?!

To zależy od Twojego zachowania
Z drugiej strony, wiesz, widząc Twoją płomienną obronę takiego Novae Res - ktoś może pomyśleć, że dopuszczasz publikowanie w takich wydawnictwach, nie uważasz? (I nie, to nie ad personam, naprawdę, to po prostu próba zwrócenia uwagi, jak ważny jest wizerunek, który kreujesz.)
Poszukaj normalnego wydawcy na to wznowienie sama, nie czekaj, aż dostaniesz ofertę z Psychoskoku, Ridero czy innych Rozpisanych nawiasem, ja dostaję je regularnie i raz zakłopotałem Rozpisanych, odpisując, jakiej zaliczki oczekuję

Eviva pisze: Znajoma napisała do mnie, że tradycyjne wydawnictwo chce wznowić moją "Wiedźmę", tylko chce dostać prawa. Nakład liczony w tysiącach, reklama w empiku itd. Dała mi namiary. Coś mnie tknęło, sprawdziłam w internecie i okazało się, że to niby-tradycyjne wydawnictwo to Psychoskok. Mało brakowało, a szlag by mnie trafił na miejscu. Wiem, że popełniłam sporo błędów, ale czy ja mam na czole wypisane "jeleń?!

A jak to się odbywa, że koleżanka informuje o takich kwestiach? BTW, co to za koleżanka, która pośredniczy między wydawcą a autorem? Czemu wydawca sam się nie zgłosił, tylko załatwia temat przez kogoś innego? Dziwna sytuacja.

Eviva pisze: Wiem, że popełniłam sporo błędów, ale czy ja mam na czole wypisane "jeleń?!

Współczuję. Czy to nie jest dowód na to, że firmy vanity uważają wydających u nich autorów za niezbyt mądrych?

A ta znajoma nie jest aby w jakiś sposób zaangażowana w ten biznes?

Navajero pisze: A ta znajoma nie jest aby w jakiś sposób zaangażowana w ten biznes?

Nie mam pojęcia. Być może.

Rzeczywiście bronię nieraz ludzi wydających w firmach, ale nie samych firm, które jedynie z rzadka starają się być uczciwe. Wiem co mówię, miałam z nimi do czynienia, i jak mnie kto pyta, odradzam taką zabawę. Jednak nie mam zamiaru nazywać każdego, kto korzysta lub kiedyś skorzystał z takowej grafomanem!

Eviva pisze: Nie mam pojęcia. Być może.

IMO, to sprawdziłabym jako pierwsze.
Choć raczej sprawa oczywista
Po co ktoś miałby "naganiać" autorkę wydawcy, jeśli nie z jego inicjatywy.
Cóż, zweryfikuj kogo masz w znajomych

Na bank to zrobię, Augusta,

Widzę, że jest straszna nagonka na wydawnictwo Psychoskok.
Mnie też proponowali wydanie, niestety nie mogłam skorzystać z oferty, gdyż na tę chwilę nie dysponuję wystarczającymi środkami. Mój kolega jednak wydawał u nich zbiory opowiadań i ebooki, chwali współpracę. Myślę, że nie jest to wydawnictwo z pierwszej ligi, ale nie jest też takie złe. Wiadomo, nie każdy się przebije do tych "elitarnych".
Eviva ja Cię wspieram, debiutantom nie jest łatwo.

Do "elitarnych" może nie każdy, ale do tych, które płacą za dobrze wykonaną pracę - czemu nie?
Jednak trzeba wcześniej nauczyć się dobrze pisać.