Chciałam też podzielić się w tym kontekście własną obserwacją. Pewnie dla niektórych ma znaczenie, jak wydawca opiekuje się autorem np. w zakresie organizacji spotkań z czytelnikami. Przyjęło się, że Empik, ale można inaczej. Kilka dni temu odbyło się w Poznaniu spotkanie z Małgorzatą Kalicińską w Piano Barze (Stary Browar). Goście siedzieli w większości w wygodnych fotelach, część na krzesłach, była możliwość zakupienia książek autorki, a także - tu pozytywne zaskoczenie - catering obejmujący zimne przekąski i dwa rodzaje wina. Z Kalicińską rozmawiał radiowiec, wybór nieprzypadkowy ze względu na głos, dykcję i obeznanie z materią wywiadu. Dobre nagłośnienie, przyciemnione światła, na fortepianie w tle płonący świecznik. Pewnie takie imprezy nie przysługują byle komu - mówimy o 1,5mln sprzedanych egzemplarzy rozlewiskowych romansideł - dobrze jednak wiedzieć, że można :wink:
Z ciekawostek: nie zabrakło pytania z sali o porady dla młodych twórców. Kalicińska poradziła dziewczynie dużo czytać, dużo pisać i dobijać się do wydawców
