Re: Biała lista wydawnictw

4
No to jazda. Polecam swoje dwa, z którymi współpracuję: Akapit Press (wydawnictwo publikujące literaturę dla dzieci i młodzieży) oraz Naszą Księgarnię (wydawnictwo uniwersalne). Jakieś drobiazgi można zawsze wyciągnąć, ale ogólnie są to dwa bardzo przyzwoite, solidne i uczciwe wydawnictwa.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

5
Romku, czy Nasza Księgarnia chętniej podpisuje umowy o przejęcie praw czy licencję? Jak to u nich wygląda? Pytam, bo moja praca właśnie u nich leży...
Czy lubują się w sugerowaniu zmian fabularnych?

8
Zbyt długa ta lista nie jest... :/
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

9
Ja ma pytanie z innej beczki trochę. Skończyłem właśnie bajkę dla dzieci, taką na 42 strony A4. Dwa wydawnictwa przedstawione w tym poście biorę na serio. I teraz moje pytanie do doświadczonych w tej materii:
1. Czy bajkę wysłać lepiej do jednego wydawnictwa i czekać na odpowiedź, czy śmiało do kilku?
2. Czy wydawnictwo jeśli nie jest zainteresowane tekstem, odpisuje maila z taką informacją? Czy po prostu trzeba czekać i po kilku miesiącach stwierdzić: "nie, chyba nie są zainteresowani".
3. I tak mniej, więcej. jak długo czeka się na odpowiedź?

Z góry dzięki za wszelkie informacje.
Optymista uważa, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że to może być prawda.

10
MARCEPAN 30, zacznijmy od tego, że wyjmujesz bajeczkę z tej beczki i przekładasz do innej.
Później z nową beczką idziesz do wydawcy. Jeśli starczy Ci siły lub w międzyczasie zjesz pozostałą zawartość beczki (ogórki czy kapusta kiszona), to wówczas idziesz do kolejnej chatki, gdzie z pewnością powita Cię babcia (albo wilk) i z otwartymi ramionami zaproponuje, że przeczyta.
Na odpowiedź wydawniczą poczekasz gdzieś w przewodzie pokarmowym. Szybkość wydalenia będzie zależała od wielu czynników (w tym od pożywienia jakim karmi się babcia/wilk).
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

12
B.A.Urbański pisze:MARCEPAN 30, zacznijmy od tego, że wyjmujesz bajeczkę z tej beczki i przekładasz do innej.
Później z nową beczką idziesz do wydawcy. Jeśli starczy Ci siły lub w międzyczasie zjesz pozostałą zawartość beczki (ogórki czy kapusta kiszona), to wówczas idziesz do kolejnej chatki, gdzie z pewnością powita Cię babcia (albo wilk) i z otwartymi ramionami zaproponuje, że przeczyta.
Na odpowiedź wydawniczą poczekasz gdzieś w przewodzie pokarmowym. Szybkość wydalenia będzie zależała od wielu czynników (w tym od pożywienia jakim karmi się babcia/wilk).
Aha.
Optymista uważa, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że to może być prawda.

13
Jakoś lichutka ta lista . Z tych znanych oprócz NK i Wydawnicwa Czarne posucha panie dzieju! A gdzie Ci herosi, do których dziennie spływa 200-300 maszynopisów? Na tej drugiej liście?
MIARĄ TWOJEGO ROZWOJU JEST TO, CO PRZYNOSI CI ZADOWOLENIE

14
B. pisze:Romku, czy Nasza Księgarnia chętniej podpisuje umowy o przejęcie praw czy licencję? Jak to u nich wygląda? Pytam, bo moja praca właśnie u nich leży...
Czy lubują się w sugerowaniu zmian fabularnych?
Przepraszam za banalne pytanie ale jestem laikiem w tym temacie.
Jakie są różnice między umową o przejęcie praw a licencją?

15
lberg pisze:Przepraszam za banalne pytanie ale jestem laikiem w tym temacie.
Jakie są różnice między umową o przejęcie praw a licencją?
Na forum znajduje się kilka tematów, które wyjaśniają to zagadnienie. No i oczywiście jest jeszcze ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. To nie jest temat na roztrząsanie tego zagadnienia ponownie.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

Wróć do „Wydawnictwa”