Eviva pisze: ithilhin pisze:Eviva, żadnym intruzem ni co Ty. Twoja historia jest bardzo cenna. Imam nadzueję, że wróci do Ciebie radość pisania

Dziękuję

Tak, mam nadzieję, że niejeden co przeczyta, zastanowi się przed popełnieniem fałszywego kroku. Jak to się mówi, nie ma złego bez dobrego. Jak nie dla mnie, to przynajmniej dla innych.
Przed chwila rozmawiałam z pewnym młodym, ale już znanym pisarzem, który mi powiedział tak "Jeśli masz dystans do swych utworów i dopuszczasz myśl, że jednak nie są genialne, to już masz połowę drogi za sobą." Trochę mnie to pocieszyło.
Jak nie, jak tak. Dla Pollaka wszyscy jesteśmy grafomanami, można jedynie podyskutować, kto bardziej jeb***m? Osobiście podziwiam Panią za chęć wymiany poglądów na pewnym blogu, ale licytowanie się kto ma na***ne bardziej we łbie to już nie na moje siły.
Added in 34 minutes 33 seconds:
MAREL pisze: Eviva pisze: ithilhin pisze:Eviva, żadnym intruzem ni co Ty. Twoja historia jest bardzo cenna. Imam nadzueję, że wróci do Ciebie radość pisania

Dziękuję

Tak, mam nadzieję, że niejeden co przeczyta, zastanowi się przed popełnieniem fałszywego kroku. Jak to się mówi, nie ma złego bez dobrego. Jak nie dla mnie, to przynajmniej dla innych.
Przed chwila rozmawiałam z pewnym młodym, ale już znanym pisarzem, który mi powiedział tak "Jeśli masz dystans do swych utworów i dopuszczasz myśl, że jednak nie są genialne, to już masz połowę drogi za sobą." Trochę mnie to pocieszyło.
Jak nie, jak tak. Dla Pollaka wszyscy jesteśmy grafomanami, można jedynie podyskutować, kto bardziej jeb***m? Osobiście podziwiam Panią za chęć wymiany poglądów na pewnym blogu, ale licytowanie się kto ma na***ne bardziej we łbie to już nie na moje siły.
Oczywiście mam na myśli wydających z tak zwanym współfinansowaniem. Może to Pani humor poprawi:"Przykro mi, ale nie mam czasu na opiniowanie próbek adeptów pisarstwa. Co do niejakiego Marcina Erlina to po pierwsze kłamie, bo nie ponad miesiąc, tylko dwa tygodnie (maila przysłał 6.02, a wpis jest z 21.02), a po drugie styl i poziom wypowiedzi w rzeczonym wątku powinny wyjaśniać, dlaczego nie dostał (i nie dostanie) odpowiedzi. Nie przysłał żadnego tekstu, tylko linki do jakichś recenzji tudzież opowieści, że został „olany” przez wydawnictwa i „wydmuchany” przez WFW (tyle w sprawie rzekomego „ą” i „ę” jego korespondencji). Nawet gdyby mnie w ten sposób nie poinformował, że jest grafomanem, to wskazywała na to treść i forma zapytania. Z człowiekiem, który, prosząc o ocenę tekstu, nie potrafi go załączyć i który albo na mojego bloga nie zajrzał, albo nie pojął, że ostatnią rzeczą, jakiej się podejmę, będzie opiniowanie twórczości kogoś odrzuconego przez wydawnictwa i publikującego ze współfinansowaniem, korespondować nie zamierzam. "