Latest post of the previous page:
No dobrze, ktoś tam zawsze kupi, tyle, że w porównaniu do książek wydawanych tradycyjnie ( a które i tak na naszym rynku sprzedają się tak sobie) są to ilości symboliczne. To zwykłe stwierdzenie faktu, nie złośliwość.MAREL pisze:Ktoś inny znowu pisze tutaj, że po książkę wydaną za swoje pieniądze przez autora, nie sięgnie żaden czytelnik. To lekka przesada, ludzie sięgają, a i pieniądze za sprzedane egzemplarze wpływają na konto. Kwestia czy duży nakład czy wielkie pieniądze w przypadku mojego hobby jest drugorzędną sprawą, moim zdaniem.