47
No, to jak miałem jeszcze jakieś ewentualne wątpliwości, to po błogosławieństwie od Mistrza i ciepłych słowach od Moderatora Najlepszego Forum na Świecie - już nie mam :mrgreen:

Bardzo dziękuję za moralne wsparcie i obiecuję, że dołożę wszelkich starań, aby nie zawieść Waszego zaufania. Niczyjego zaufania.

Do Grimzona: widzisz, tu sytuacja jest bardziej złożona; z naszych obserwacji wynika, że zbiory czytelników ebooków i książek analogowych mają w sumie niewielką część wspólną. Raczej wystąpić tu może zjawisko osoby w księgarni, która gdzieś coś słyszała, gdzieś coś czytała, ktoś jej coś powiedział i jak zobaczy tytuł na półce to kupi z ciekawości, żeby się przekonać, co to są te "ebuki" ;-) A poza tym - wśród wielu recenzji pojawiają się głosy w stylu "zapach farby i szelest kartek", oraz "na papierze bym kupił" i chcemy sprawdzić, czy to tylko takie gadanie jest, czy rzeczywiście ebook nie dociera do sporej części potencjalnych czytelników, a książka papierowa do nich dotrzeć może. Tak więc uznaliśmy, że ryzyko jest wbrew pozorom mniejsze podczas wydania bestsellerowego ebooka, niż podczas wydania dowolnego debiutu.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

48
Podejrzewam, (zaznaczam, że tylko podejrzewam, bo siedzę w rynku b2b szkoleń a nie księgarskim), że sprzedaż książek nakręci sprzedaż e-booków i na odwrót.

Nie należy wykluczać, że ci, którzy kupili e-book, nie zdecydują się też na książkę.

Dodatkowo, informacja o dobrym tekście dociera do odbiorców, którzy być może pozycją by się zainteresowali, ale oczekują wersji papierowej.

maciejslu pisze:chcemy sprawdzić, czy to tylko takie gadanie jest, czy rzeczywiście ebook nie dociera do sporej części potencjalnych czytelników, a książka papierowa do nich dotrzeć może.
Ja też. Z chęcią będę obserwować jak będzie się ta sytuacja rozwijać. :cool:

49
ancepa pisze:Nie należy wykluczać, że ci, którzy kupili e-book, nie zdecydują się też na książkę.
Jasne że nie ma co wykluczać ale biznesu na tym założeniu bym nie rozkręcał.
ancepa pisze:Dodatkowo, informacja o dobrym tekście dociera do odbiorców, którzy być może pozycją by się zainteresowali, ale oczekują wersji papierowej.
A nie zastanawia dlaczego te książki są wydawane jako e-booki a nie w wersji papierowej?

Na i oczywiście co oznacza "bestsellerowy ebook" i jak na jego sprzedaż wpłynie wyższa cena.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

50
Grimzon pisze:Na i oczywiście co oznacza "bestsellerowy ebook"
Tu kryterium jest raczej proste; mamy zestawienia sprzedaży wszystkich naszych siedemdziesięciu tytułów, wybraliśmy czternaście, na pierwszy ogień idzie ten,który sprzedawał się najlepiej.

W tym konkretnym przypadku "bestsellerowy ebook" oznacza sprzedaż ponad trzech tysięcy licencji i piąte miejsce w rankingu sprzedaży księgarni Empik.com za rok 2013 (na pierwszych trzech były Greye, na czwartym Miłoszewski...).
Grimzon pisze:A nie zastanawia dlaczego te książki są wydawane jako e-booki a nie w wersji papierowej?
Tu akurat nie będzie tego problemu ;-)
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

51
maciejslu pisze:W tym konkretnym przypadku "bestsellerowy ebook" oznacza sprzedaż ponad trzech tysięcy licencji i piąte miejsce w rankingu sprzedaży księgarni Empik.com za rok 2013 (na pierwszych trzech były Greye, na czwartym Miłoszewski...)
A ponad 3 tyś to 3,5 czy 30 tyś? I czy zastanawiałeś się jak wyglądałby ten ranking jakby książki np. Pilipiuka i Komudy były dostępne tylko jako e-booki?
maciejslu pisze:Grimzon napisał/a:
A nie zastanawia dlaczego te książki są wydawane jako e-booki a nie w wersji papierowej?


Tu akurat nie będzie tego problemu ;-)
Problem jest tylko starasz się go nie widzieć. Ale ostatecznie to twój biznes twoje pieniądze.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

52
Grimzon pisze:A ponad 3 tyś to 3,5 czy 30 tyś?
Do dzisiaj - mniej niż cztery tysiące.

I możesz mi wierzyć - to jest naprawdę bardzo dobry rezultat jak na ebooka.
Grimzon pisze:I czy zastanawiałeś się jak wyglądałby ten ranking jakby książki np. Pilipiuka i Komudy były dostępne tylko jako e-booki?
Tego nie sprawdzimy :lol:

Ale jeśli odwrócimy relację i porównamy, ile się obecnie sprzedaje ebooków a ile wersji papierowych tej samej książki, to... sądzę, że będzie naprawdę nieźle :roll:

A moje ostatnie stwierdzenie dotyczy tego, że nie będzie problemu w kwestii, że ludzie będą się zastanawiać, czemu "tylko" ebook. W tym konkretnym przypadku - ten problem nie występuje po prostu...

I jeszcze jedno - tytułem wyjaśnienia. Traktuję Twoje komentarze jako bardzo konstruktywny głos w dyskusji, jeśli nie odpowiadam "pełnymi zdaniami", to z tego powodu, że póki co jeszcze nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów, a jeśli nie odpowiadam dłużej niż sześć godzin - to prawdopodobnie śpię ;-)
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

53
maciejslu pisze:Do dzisiaj - mniej niż cztery tysiące.

I możesz mi wierzyć - to jest naprawdę bardzo dobry rezultat jak na ebooka.
Ze średnią ceną około 1/3 książki papierowej. Gdzie e-booki popularnych autorów to często 80-90% ceny papierowej. Nie sądzę, że będziecie wstanie zaoferować papierową książkę za 10 złotych. Wchodząc na rynek papierowy macie więcej do stracenia niż do zyskania. Szczególnie, że obecnie rynek wydawców papierowych jest mocno zabetonowany i mali gracze będą raczej ciekawostką.
maciejslu pisze:A moje ostatnie stwierdzenie dotyczy tego, że nie będzie problemu w kwestii, że ludzie będą się zastanawiać, czemu "tylko" ebook. W tym konkretnym przypadku - ten problem nie występuje po prostu...
Mi chodzi o całkowicie coś innego. W większości przypadków jeżeli te książki miałyby odnieść sukces na rynku to byłyby już wydane w formie papierowej.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

54
Grimzon pisze:W większości przypadków jeżeli te książki miałyby odnieść sukces na rynku to byłyby już wydane w formie papierowej.
W chwili, kiedy wydawnictwa odrzucają dziewięćdziesiąt dziewięć procent nadsyłanych tekstów, a popularność ebooków rośnie takie stwierdzenia są mocno krzywdzące, bo jednoznacznie sugerują, iż ebook jest wydaniem niepełnowartościowym. Agnieszce Hałas może być przykro :roll:
Grimzon pisze: Nie sądzę, że będziecie wstanie zaoferować papierową książkę za 10 złotych.
Sądzę, że będziemy oferować książkę papierową za cenę dwukrotnie wyższą, niż ebook. Ta cena wynika z kalkulacji i badań rynku.
Grimzon pisze:Szczególnie, że obecnie rynek wydawców papierowych jest mocno zabetonowany i mali gracze będą raczej ciekawostką.
Ciekawostki mają swój urok :mrgreen:
Grimzon pisze:Wchodząc na rynek papierowy macie więcej do stracenia niż do zyskania.
Tu się nie zgodzę zupełnie. I postaram się to udowodnić :twisted:
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

55
maciejslu pisze:W chwili, kiedy wydawnictwa odrzucają dziewięćdziesiąt dziewięć procent nadsyłanych tekstów, a popularność ebooków rośnie takie stwierdzenia są mocno krzywdzące, bo jednoznacznie sugerują, iż ebook jest wydaniem niepełnowartościowym. Agnieszce Hałas może być przykro :roll:
No właśnie a dlaczego są odrzucane? Natomiast o A.Hałas i jej historii wydawniczej nie chcę się wypowiadać.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

56
Grimzon pisze:No właśnie a dlaczego są odrzucane?
A to jest pytanie nie do mnie :roll:

Ale nie sądzę, aby wszystkie były odrzucane dlatego, że są po prostu kiepskie. Niektóre zapewne są odrzucane dlatego, że nie są rewelacyjne, nie gwarantują wydawcy zysku na poziomie, jaki jest dla niego atrakcyjny, nie napisała ich Pani Rowlings, albo nikt ich nie przeczytał...

[ Dodano: Czw 08 Maj, 2014 ]
Grimzon pisze:Natomiast o A.Hałas i jej historii wydawniczej nie chcę się wypowiadać.
A szkoda, bo to dobry przykład na zilustrowanie mojej tezy o wartościowych ebookach...
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

57
maciejslu pisze:Grimzon napisał/a:
No właśnie a dlaczego są odrzucane?


A to jest pytanie nie do mnie :roll:

Ale nie sądzę, aby wszystkie były odrzucane dlatego, że są po prostu kiepskie. Niektóre zapewne są odrzucane dlatego, że nie są rewelacyjne, nie gwarantują wydawcy zysku na poziomie, jaki jest dla niego atrakcyjny, nie napisała ich Pani Rowlings, albo nikt ich nie przeczytał...
Czyli mało kto za nie zapłaci.
maciejslu pisze:Grimzon napisał/a:
Natomiast o A.Hałas i jej historii wydawniczej nie chcę się wypowiadać.


A szkoda, bo to dobry przykład na zilustrowanie mojej tezy o wartościowych ebookach...
A jednak będąca w podobnej sytuacji A. Kańtoch jednak przebiła się z "Przedksiężycowymi" na papier.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

58
Grimzonie, muszę zapytać bardzo poważnie o jedną rzecz i będę wdzięczny za szczerą i uargumentowaną odpowiedź, bo wydaje mi się, że kładziesz na łopatki fundament pomysłu naszej działalności, a ja chciałbym poznać tok Twojego rozumowania, żeby ustrzec się od popełnienia kardynalnego błędu.

Założenie jest takie: działamy od trzech lat na rynku ebooków, teraz zdecydowaliśmy się nasze bestsellery "przelać na papier" bo uznaliśmy (w moim mniemaniu słusznie), że coś, co sprzedaje się dobrze jako ebook (a mówiąc "dobrze" mam na myśli ilości przekraczające znacznie średnią sprzedaż tytułów na tym rynku, i nie mówię tu tylko o tytułach wydawanych przez naszą Oficynę, ale o danych uzyskanych także od naszych Przyjaciół działających w tym samym segmencie), może mieć szansę na lepszą sprzedaż w formie analogowej, niż książka debiutanta.

Ebook taki, obecny na rynku od - powiedzmy - dwóch lat ma już swoje grono czytelników, ma kilka bądź kilkanaście recenzji i został niejako sprawdzony bojem, a czytelnicy treści elektronicznych są nierzadko zdecydowanie bardziej krytyczni, niż czytelnicy książek papierowych (a przynajmniej takie odnoszę wrażenie...), więc zakładamy, że tak przetestowany utwór może się sprawdzić wśród nowych czytelników (a i czytelnicy ebooka mogą chcieć mieć "swoją ulubioną" książkę na papierze), jeśli zostanie im zaprezentowany w formie tradycyjnej.

Dlaczego więc zakładasz, że taka sytuacja jest GORSZA dla nas, a tak pomyślany model biznesowy nie ma prawa zafunkcjonować?
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

59
Odpowiedź jest dość prosta. Obecnie w Polsce rynek e-booków to nadal jest druga liga. Mam na myśli wydanie wyłącznie cyfrowe a nie jako dodatek wydania papierowego. Wszyscy uderzają najpierw do wydawnictw tradycyjnych a potem dopiero na rynek e-booków (a często jeszcze przez rynek papierowego SP). Macie najlepsze książki ok ale w drugiej lidze. Nie oznacza to że nie możecie mieć diamentów.

Zresztą sami to przyznajecie chcąc dobijać się do rynku papierowego (gdzie bestseller to sprzedaż o rząd wyższa). Powinniście natomiast skupić się podniesieniu waszej pozycji i stworzyć realna konkurencję dla papieru. Bo w wersjach cyfrowych jest przyszłość.


I proszę zmieńcie na stronie "ilość stron" na "liczbę stron".
Ostatnio zmieniony czw 08 maja 2014, 01:27 przez Grimzon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

61
na marginesie
"ilość stron" na "liczbę stron"
Językoznawcy już teraz dopuszczają wymienność tych wyrażeń, zwłaszcza gdy chodzi o dużą liczbę czegoś, a można się spodziewać, że w przyszłości wspomniane rozróżnienie znaczeniowe w ogóle przestanie obowiązywać.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

Wróć do „Wydawnictwa”