31

Latest post of the previous page:

o Evanart mógłbym godzinami.
na razie ograniczę się do zaproszenia na stronę mujwydaffca.wordpress.com
tam - wszystko, czego wolelibyście nie wiedzieć...

32
Nie ograniczaj się, przeciwnie, najsampierw przywitaj się w stosowny sposób w stosownym dziale, a dopiero potem reklamuj swoje cudowne wydawnictwo.

A można zobaczyć jakąś Twoją publikację? Namacalny dowód świetności tej oficyny, na której wszyscy tu psy wieszają?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

34
O kurczę, błędna interpretacja chyba mi się trafiła.

Pierwszy post tego użytkownika zaczynał się od: "Evanart wydał wiele naprawdę ciekawych książek". Chyba nie dostrzegłęm ironii. Kajam się :(
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

36
Lękam się zatem takowego rozwiązania poruszonej kwestii i drżę w obawie o moje samopoczucie psychiczne :(

Przyzwyczajenie drugą naturą. Gdy ktoś tu wchodzi bez przywitania i zaczyna gadkę o wydawnictwie Evanart, mam przeczucie, że zarejestrował się jedynie po to, by je zareklamować. A kto wie? Może to akurat czarny PR?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Nowe

37
Cześć,
pracuję w wydawnictwie simplepublishing.pl - nikt nie odejdzie stąd bez odpowiedzi :-)

38
hmmm...

jakby to powiedzieć - przychodzi kolejny już kolo, podpisany tylko nickiem i twierdzi że gdzieś pracuje.

Ja tam nie ufam ludziom którzy wstydzą się własnego nazwiska...

39
A ja od miesiąca pracuję w wydawnictwie Sumptibus, które powstało jako "papierowa wersja" Oficyny wydawniczej RW2010.

W kilku zdaniach o firmie: skupiamy się przede wszystkim na publikacjach które ukazały się w formie elektronicznej i miały sprzedaż powyżej średniej. Chętnie wydamy każdą dobrą książkę, ale musicie nam pozwolić ocenić, czy jest dobra. Mamy podpisane umowy dystrybucyjne z sześcioma w sumie dystrybutorami. Zamówienia na pierwszą naszą książkę przekroczyły trzykrotnie nasze plany, więc się z lekka zatkaliśmy na miesiąc, ale teraz już wszystko OK, książka poszła do drukarni.

Nie będę też ukrywał, że nie wydajemy książek z tak zwanym współfinansowaniem, ale mamy formę współpracy opartą na stworzonym przez nas modelu "rent a publisher"; szczegóły będą na stronie www, ale jak ktoś jest zainteresowany - to chętnie odpowiem na wszystkie pytania mailem bądź na forum.

Nie mamy jeszcze strony www, bo przez ostatni miesiąc siedzieliśmy nad pierwszą naszą książką, ale jak wspomniałem materiał poszedł dzisiaj do drukarni, więc mogę się z lekka zacząć ogarniać i nad stroną siedzimy całą bandą; mam nadzieję, że za tydzień już będzie.

Podpisuję się imieniem i nazwiskiem, bo nie mam się czego wstydzić :mrgreen:
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

40
maciejslu pisze:Nie będę też ukrywał, że nie wydajemy książek z tak zwanym współfinansowaniem, ale mamy formę współpracy opartą na stworzonym przez nas modelu "rent a publisher";
To poproszę przybliż założenia do tego projektu.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

41
Przede wszystkim jedna ważna uwaga na początek; działamy jako "normalne" wydawnictwo, tylko korzystamy z zaplecza tekstów wydanych już w formie elektronicznej. A wydawanie "z udziałem Autora" (jak to się ładnie nazywa) nie jest naszym głównym zajęciem; zakładam, że publikacje tego typu będą raczej wyjątkiem, niż regułą.

Do rzeczy - od ponad roku analizujemy dość dokładnie rynek wydawnictw ze współfinansowaniem, bo stanowił dla nas pewien ewenement; a kiedy dowiedziałem się, że jedna znajoma wydała swoją książkę bez redakcji i korekty, w nakładzie 350 egzemplarzy za jedenaście tysięcy złotych (i zapłaciła!!!), a wydawca w ciągu roku sprzedał jedną sztukę - to stwierdziłem, że chyba działają tu siły, jakich do tej pory nie znałem... I nie chodzi mi o "wydawców", tylko o Autorów.

Generalnie - doszliśmy do wniosku, że system wydawania ze współfinansowaniem jest... niedoskonały. I stwierdziliśmy, że parę rzeczy można tu poprawić.

System "rent a publisher", czyli "wynajmij wydawcę" opiera się na prostym schemacie i transparentnych rozliczeniach z Autorem. Staraliśmy się poprawić największe naszym (no, nie tylko naszym, bo zrobiliśmy już pół roku temu badanie rynku) zdaniem wady, czyli po pierwsze - selekcja, czyli decyzja wydawcy o tym, czy utwór w ogóle nadaje się do publikacji, po drugie - redakcja i korekta, ale zrobiona rzetelnie, po trzecie - dystrybucja, ale do "realnych" księgarni, po czwarte - promocja i wsparcie, ale w ramach uzgodnień poczynionych z Autorem.

Nie udajemy, że "Autor płaci połowę", bo przy naszych przeliczeniach wyszło, że w tak sformułowanym zdaniu kryje się poważne niedomówienie... Autor płaci CAŁOŚĆ. Ale za to dostaje też całość zysku ze sprzedaży.

Ale nie gwarantujemy, że wydamy każdą książkę, bo tak nie jest. Po prostu zastrzegamy sobie prawo do odmowy wydania, jeśli tekst nie spełnia naszych warunków - nazwijmy to - "estetycznych". Mówiąc wprost - jeśli wewnętrzne recenzje są niekorzystne, to żadne pieniądze nie załatwią sprawy.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

42
Czyli rozumiem, że będziecie dzieli książki na trzy kategorie
I - dobre książki, dla których warto zaryzykować
II - nie dobre książki, ale jak ktoś się uprze to może zapłacić
III - książki złe ich nie dotykamy.

Dla II kategorii oferujecie po prostu przeniesienie ryzyka na autora. Formalnie do czasu zdobycia zaufania na rynku opcja II jest chwytem marketingowym.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

43
Formalnie ze względu na już posiadane zaufanie opcja druga w proponowanej przez Ciebie formule nie wchodzi w ogóle w grę.

I - dobre książki, które my wybraliśmy spośród ebooków wydajemy za własne pieniądze,
II - dobre książki, które nie miały swojej wersji elektronicznej, więc nie za bardzo wiadomo, jak się będą sprzedawać wydajemy w trybie "rent a publisher",
III - zgoda.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

44
Nadal jest. Bo kwestia leży pomiędzy pozycją II i III. Przy okazji akurat to co chcecie zrobić w punkcie pierwszym jest obciążone znaczącym ryzykiem. Wydajecie coś co już jest dostępne na rynku.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

45
Ale popatrz, jak to jest zrobione.

Masz gwarancję wartości (oczywiście względną), bo przecież były osoby, które kupiły elektro musiały sobie polecać, aby nabić ponadprzeciętną sprzedaż.

Maciej, uważam, ze świetnie budujecie markę. Powoli i bezpiecznie, ale macie obrany dobry kurs. I naprawdę dobrze "wymyśloną" strategię. Marketing bezpośredni, mioduś. :lol: Jako marketingowiec z zawodu chylę czoła. Szczegółowe przemyślenia zachowam dla siebie ;)


Mi się podoba. Ciekawa opcja.
Trzymam kciuki i za projekt i za zyski - dla was i Autorów. :twisted:

Wróć do „Wydawnictwa”