Latest post of the previous page:
Dziękuję za odpowiedzi
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Dziękuję za odpowiedzi..Przeginasz Andrzej, to jest wydawnictwo i nie Twoja sprawa co wydaje , chyba ze zainwestowałeś tam pieniądze i masz decydujący głos w sprawach finansowych. To czytelnik decyduje co chce czytać. Nie chciałbyś żeby ktoś zbojkotował Twoje książki. Pisz a ocenę zostaw czytelnikom.Andrzej Pilipiuk pisze: (czw 21 lut 2008, 17:24) po wydaniu ksiązki grossa "Znak" proponuję całkowicie bojkotować.
powiem tak: o tej Lirze nie słyszałem nawet - ale nie da się wyrwać zysku w wysokości 40-50% ceny okladkowej. Trudno mieć nawet taki przychód. Dystrybucja (hurtownia & księgarnia) bierze dziś 50-55% z poozstałych 50-45% trzeba opłacić wszelkie koszta - przede wszystkim druk. 10% ceny okładkowej na czysto (po opodatkowaniu) to już realne.Cukiereczek pisze: (ndz 23 paź 2022, 14:20) Dla autora to nawet nie jest złotówka z jednej książki, natomiast dla wydawnictwa to jakieś 40-50% od ceny okładkowej.
Myślę, że 'możecie'. Dziś jest działalność nierejestrowana, do połowy wynagrodzenia minimalnego miesięcznie (1745,00 zł od 2023). Myślę, że o tym rozwiązaniu można pomyśleć, żeby happy endem zakończyć wskazaną przez Ciebie drogę.
Papier nobilitujejagoda139 pisze: (sob 24 gru 2022, 12:55) Jak chce się, żeby znajomi i rodzina poznali naszą twórczość można im wysłać PDFa. Będzie za darmo.
Problemem może być vat - książki sa nim obciążone. To trochę jakbyś kręcił pety w garażu i sprzedawał bez akcyzy...Escort pisze: (sob 24 gru 2022, 11:44) Myślę, że 'możecie'. Dziś jest działalność nierejestrowana, do połowy wynagrodzenia minimalnego miesięcznie
Akcyza to zupełnie inna sprawa. I nie tłumacz podatków księgowemu, myślę, że spokojnie możemy założyć, że zna się na nich lepiejAndrzej Pilipiuk pisze: (sob 24 gru 2022, 20:24) Problemem może być vat - książki sa nim obciążone. To trochę jakbyś kręcił pety w garażu i sprzedawał bez akcyzy...
Ale tak zupełnie serio, jaka jest różnica między wydrukowaniem książki samodzielnie, opłaceniem redakcji, korekty i całej reszty, a wydaniem w jakimś mikrowydawnictwie? I w jednym i w drugim przypadku książka wydana zostanie w najwyżej kilkuset egzemplarzach, a przy znikomej promocji i ograniczonej dystrybucji egzemplarze te będą leżały gdzieś na dnie ciemnej piwnicy.jagoda139 pisze: (sob 24 gru 2022, 12:55) Tylko jakim happy endem? To nie wydanie, to co najwyżej wydrukowanie. Jak chce się, żeby znajomi i rodzina poznali naszą twórczość można im wysłać PDFa. Będzie za darmo.
Cukiereczek pisze: (ndz 23 paź 2022, 14:20) Dobrze, dziękuję.
Powtarzam jeszcze raz: ludzie, wiem jak bardzo marzycie o wydaniu własnej książki, to jest również moje marzenie, ale są wydawnictwa, takie jak Lira, które kolekcjonują autorów na pęczki, po to by czerpać zysk z tantiem. Dla autora to nawet nie jest złotówka z jednej książki, natomiast dla wydawnictwa to jakieś 40-50% od ceny okładkowej. Pomnóżcie to sobie przez nakład (którego Lira w umowach nie podaje), a następnie przez liczbę autorów z którymi Lira podpisała umowy i przez liczbę lat na które ta umowa została napisana. To jest zwyczajna fabryka, dla której autor to piąte koło u wozu. A najgorsze jest to, że wielu ludzi zgadza się nawet na takie warunki i na traktowanie z góry bo to jest ich MARZENIE. I Lira doskonale o tym wie. I to wykorzystuje. W momencie, gdy się postawiłam, pękło mi serce, bo wiedziałam, że moje marzenie właśnie umarło. Marzenie umarło, ale zachowałam honor i moją książkę. Teraz zresztą piszę drugą, która pewnie też nie będzie wydana, bo dowiedziałam się od postronnych źródeł, że Lira już narobiła mi koło pióra i zyskałam sobie "reputację". Nie wiem, czy to prawda. Może tak, może nie... W tej chwili zależy mi tylko na tym by ostrzec ludzi z marzeniami: niech wam te marzenia nie zaślepiają rzeczywistości. Zapisy w umowie ważniejsze są niż piękne słówka, bardzo was proszę czytajcie umowy .
odróżnijmy:Luiza Lamparska pisze: (śr 28 gru 2022, 14:31) Wspomniane selfy wykorzystują naiwność ludzi i są do tego stopnia pazerni, że jak nawet książka im się podoba to chcą jeszcze oskubać za jej wydanie.