Latest post of the previous page:
obecne ustroje i systemy polityczne generalnie mi się nie podobają. Demokracja czy niektóre pomysły socjalizmu wyglądają nieźle na papierze - ale wprowadzane w życie dziennie odbiegają od swoich papierowych pierwowzorów.(pamiętajcie że rewolucjoniści francuscy szli o władzę z hasełkiem o powszechną edukację i zniesienie kary śmierci - na dzień dobry skonfiskowali i zamknęli wszystkie szkoły kościelne (uczęszczało tam ok. 25% dzieciaków w wieku szkolnym czyli większość tych które w ogóle gdzieś się uczyły!) a i gilotyna pracowała pełną parą... Bolszewicy chcieli zakończenia wojny i zniesienia kary śmierci... etc.
Oczywiście nasze monarchie są kalekie... Jeden książę co to siedzi w Luxemburgu jak mu fikali miał jaja i rozwiązał parlament... ale też - nie na stałe.
Wydaje mi się że faktycznie - mocne przetasowania wymagałyby "wojny powszechnej" albo innej totalnej rozpierduchy. To już chyba wolę się męczyć i użerać z tym co jest...
*
a może wrócimy do tematu?
[ Dodano: Pon 23 Wrz, 2013 ]
dokładnie to sobie myślałem jakieś 10-15 lat temu.Humanozerca pisze: Jeszcze dwa dopowiedzenia do mego poprzedniego postu. Wydaje się, że:
a) Wadą I Rzeczypospolitej był zasadniczy brak eksportu ideologii ustrojowej.
ksenofobia i pogarda dla "pludraków & moskali" a gdyby tak zagraniczną młodzież zapraszać do nas, dawać zakosztować wolności - a oni wracając po wakacjach do domów nieśli by bakcyla warcholstwa swoim krajom.

I pozamiatane - monarchie absolutystyczne by nie postały bo Ludwika Słońce tłum nastoletnich warchołów by wyśmiał, a gdyby ten się upierał to by go szabelkami posiekali...

wersalu by nie było... Trudno
