151

Latest post of the previous page:

"[...] dostałem ofertę z Warszawskiej Firmy Wydawniczej (WFW):

Bardzo dziękuję za nadesłanie propozycji wydania książki. Gratuluję pomysłu, odwagi i inicjatywy.

Też uważałem swój pomysł za świetny, choć zdaje się, że z przedstawicielką wydawnictwa mówiliśmy o innym pomyśle.

Poniżej przedstawiam kalkulację kosztów oraz kilka najważniejszych informacji plus proponowaną umowę. (…) Ze względu na tekst, który uważam za dobry (oczywiście na podstawie przesłanego fragmentu), ceny bardzo zaniżyłam i zaproponowałam nasze działania.

Twierdzenie, że „Torowy zabójca” to dobry tekst, jest tak samo prawdziwe, jak teza, że Angela Merkel w przedbiegach wygrałaby każdy konkurs piękności, gdyby tylko stanęła w szranki. Inne „wydawnictwa” nie chwaliły tekstu, dlaczego robi to WFW? Można się domyślić, że ze względu na konkurencję. Jeśli połechce się ego autora, zwiększa się szansa, że zapłaci za wydanie tam, gdzie go chwalą, nawet jeśli w „wydawnictwie”, z którego dostał suchą kalkulację kosztów, będzie taniej. Taką samą psychologiczną podpuchą jest twierdzenie o zaniżeniu cen.
- See more at: http://pawelpollak.blogspot.com/2014/09 ... h8xkb.dpuf

[ Dodano: Sob 10 Sty, 2015 ]
Navajero pisze:Takiego które Tobie zapłaci.
wężykiem
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

152
O kurde! Pierwsze zdanie dostałam takie same. Ale tekst późniejszy świadczy o tym, że naprawdę przeczytali. Oferta mi się podoba, a nie bardzo wierzę, że jakiekolwiek wydawnictwo zainteresuje sie mną na serio.

[ Dodano: Sob 10 Sty, 2015 ]
Nie jestem aż tak naiwna, żeby sądzić, że ktoś się zachwyci moim pisaniem i zechce zaryzykować kasę, ale wierzę, że ma to sens i jestem gotowa dopłacic. Jednak nie chcę się naciąć na oszustwie. Czy ktos może mi polecić jakieś uczciwe wydawnictwo?

153
Łokuciejewska,
nie dostaniesz redakcji i korekty. Ani promocji. Szkoda Twojej pracy...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

155
Łokuciejewska, może zacznij jednak od wysłania swojego tekstu do normalnych wydawnictw (oczywiście jeśli nie był wcześniej publikowany). Jeśli nie przyjmą, to będziesz się zastanawiała, czy poprawić (tekst albo swoje pisanie), czy ryzykować własną kasę (z tematów o tego typu wydawnictwach wnioskuje, że najprawdopodobniej stracisz pieniądze, bo książka sprzeda się w śmiesznej ilości egzemplarzy, chociażby przez brak odpowiedniej dystrybucji).

157
Najlepiej przeglądnij sobie wszystkie tematy o wydawnictwach, bo nie jest tego aż tak dużo, zbierz wszystkie z dobrą renomą i wybierz te, które wydają podobne rzeczy. Potem (powinnaś mieć kilka-kilkanaście wydawnictw) uszeregowałbym je piętrami, od tych, które Ci się najbardziej podobają do mniej fajnych (ja kieruje się wielkością) i wysyłaj tekst falami: pierwsze piętro, powiedzmy 3 miesiące odstępu, drugie piętro i tak dalej ;)

161
Nie kieruj się listami - one szybko tracą aktualność, to raz; dwa, jednemu dane wydawnictwo odpowiada, drugi je wrzuci na listę, czarną czy białą - nie ma znaczenia; to tylko zgrubna orientacja. Trzeba samemu poszukać pasującego profilem wydawcy. Ale wydawcy - którego książki widujesz w księgarniach, który robi reklamę, etc.
Samo się nie zrobi, użyj wyszukiwarki, poczytaj także odpowiedni dział na forum :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

162
Przeczytałam już wszystko tutaj i jestem skołowana. Kiedyś wysłałam do Santorskiego książkę o depresji i dpa. Do Znaku "Urodzone w PRL-u" i tez dpa. Gdzies tez wysyłałm na jakieś konkursy i kiążkę dla dzieci- wszędzie dpa... Więc juz nie bardzo wierzę.

163
Sprawa jest prosta: po pierwsze musisz sprawdzić na jakim poziomie piszesz. Znaczy poprosić o ocenę jakiegoś fachowca, względnie wysłać firmie która recenzuje za pieniądze. Dalej już łatwo.
- Poziom zdecydowanie poniżej druku: wydawanie sumptem własnym i w systemie POD
- Poziom okołodrukowalny: doskonalenie warsztatu, udział w konkursach literackich, wysyłanie opowiadań do czasopism ( żeby wyrobić sobie warsztat i nazwisko), później uderzyć do normalnych wydawnictw
- Poziom druku: konkursy, publikacja krótkich tekstów ( w celu wyrobienia nazwiska, jeśli wysyłasz do jakiejś firmy powieść, informacja, że wygrałaś już jakiś konkurs/ publikowałaś opowiadanie dużo daje), wreszcie nawiązanie kontaktu z porządnym wydawnictwem

Ot i wszystko :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

164
Łokuciejewska pisze:Przeczytałam już wszystko tutaj i jestem skołowana. Kiedyś wysłałam do Santorskiego książkę o depresji i dpa. Do Znaku "Urodzone w PRL-u" i tez dpa. Gdzies tez wysyłałm na jakieś konkursy i kiążkę dla dzieci- wszędzie dpa... Więc juz nie bardzo wierzę.
Jak wysyłasz do JEDNEGO wydawnictwa, to raczej nie licz na sukces (szybki).
Ja wysłałam do 32 :D
Z tego otrzymałam 2 konkretne propozycje umowy (podpisałam z jednym z nich), plus z jednego (normalnego) propozycję niewielkiego dofinansowania do I tomu.
Oczywiście siedzenie i czekanie na łaskę (w przypadku debiutantów) nie działa. Ale to chyba jasne?

165
Wydaje mi się, że jestem na poziomie druku...Jestem polonistką, co oczywiście o niczym nie świadczy, ale piszę już daaawno i styl już chyba wyrobiłam. Albo jestem w błędzie albo szczęścia nie mam.To co pisze Augusta- pocieszające. "Wysyłanie opowiadań do czasopism? Do jakich i gdzie to znaleźć?

166
Opinia powinna być obiektywna, dlatego samoocena nie wystarczy :) Czasopisma? Jest tego trochę, pierwsza z brzegu: "Nowa Fantastyka".
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wróć do „Wydawnictwa”