Cześć,
Czy słyszeliście, wydaliście tam swoje dzieła? Odpisali mi, że są zainteresowani wydaniem ale... Przyjmują teksty tylko gotowe do publikacji. Jedna z moich propozycji to fantastyka "wydana" selfpublishingiem (oczywiście zredagowana. Książki sprzedałem może w ilości nastu egzemplarzy. Próby przeciśnięcia się tą drogą to ciężki chleb).
Zagwarantowali, że koszty produkcji, nowy layout, okładka i metadane (a pro po. Co w świecie literackim znaczą metadane? Po prostu opisy, najważniejsze informacje?) są po ich stronie. No i współpraca dotyczyłaby przede wszystkim e-book'ów audio i POD.

Rozliczenie na zasadzie marży od sztuki?
Jako bardziej czytelnik, który głównie trawi audiobooki, jak tak przeglądam katalog to kojarzę może dwa tytuły, które kiedyś zwróciły moją uwagę i jestem przytłoczona ile oni tego w ogóle wydali. Przewijam i przewijam. Jestem prawie od początku działania audioteki i przyznaje, że już od kilku lat przestałam śledzić każdą pozycję jaka się pojawia w działach które mnie interesują. Może nie wygląda więc na to, że solidnie przykładają się do promocji i szanse wybicia się są małe, ale może to jest jakiś realny pomysł na selfpublishing (lepszy od vanity).
Podbijam pytanie od Krzysiekpl.
Okładki powtarzalne (czasami wręcz plagiaty), ale całkiem zgrabne.

Dzięki za odpowiedź,
I na razie dostałem tylko ogólne pytanie czy taka współpraca mi pasuje. Jak się dowiem więcej szczegółów, napiszę.

Niestety w umowie jest zapis, że ma charakter poufny. Wątpię, że ktoś od nich by się dowiedział, ale wybaczcie wolę się nie wychylać.
Tyle mogę napisać, że szukam dalej:)

I aktualizacja. Mimo wszystko wysłałem kilka zapytań do umowy (są tam nieścisłości) i do tej pory czekam.
O ile problemu z dostawaniem odpowiedzi nie miałem (dwa dni czekania maks), teraz mija piąty dzień - nie licząc weekendu - i nic.

A jednak odpisali. Wyjaśnili mi nieścisłości, zaproponowali pewne zmiany w umowie, wobec których chciałem skonkretyzowania (warunki średnie, ale byli otwarci na dyskusje), jednak i tak podziękowałem. Zaznaczyli, że jak nikogo innego nie znajdę, to chętnie wrócą do rozmowy.

Krzysiekpl, dzięki wielkie za kolejny raport. Daje to innym pomocny obraz tego jak mogą przebiegać rozmowy z wydawnictwami.