Zostałam zakwalifikowana do jednego z projektów Biura Literackiego. To jeszcze nie oznacza z automatu wydania książki, ale są perspektywy na ciekawą współpracę. Czy ktoś z was miał może do czynienia z tym wydawnictwem?

"Książki i zestawy przyjmowane są poprzez formularz (link poniżej) do 20 marca 2018 roku. Każdy może przesłać tylko jeden maszynopis w danym projekcie, a jeśli zgłasza się także do drugiego, to musi zaznaczyć, na udziale w którym zależy mu bardziej. Wysyłka zgłoszenia jest jednoznaczna z deklaracją udziału w zajęciach w Siennej w ramach Pracowni Stacji Literatura 23 w dniach 13–15 września 2018. Nieobecność na warsztatach przekreśla szansę na wydanie książki."

Jak się okaże, że za te warsztaty trzeba im płacić (przyznaję, nie szukałem informacji, bo burdel na stronie mają niezły), to ryknę śmiechem.

Nie, nic nie trzeba płacić. Nagrodzeni są publikowani w antologii i na ich stronie internetowej (za co dostają symboliczne, ale jednak honoraria), a najlepsi mają wydane książki. Jest to specyficzna droga, ale wydaje mi się mimo wszystko warta rozważania z kilku powodów:

- poezja i proza artystyczna są bardzo niszowe, a Biuro Literackie jest mimo wszystko chyba najbardziej opiniotwórcze w tej niszy, ich "Połów" uchodzi za najbardziej prestiżowy konkurs poetycki w Polsce, a książki, które wydają, są znane i dyskutowane wśród krytyków i odbiorców literatury "ambitnej".

- Mają kilka "silnych nazwisk" - wydaje u nich np. Jacek Dehnel, Roman Honet, Marta Podgórnik czy Łukasz Jarosz (dwoje ostatnich "odkrytych" właśnie w tym projekcie, ich książki bywają nominowane do Nike, Gdyni, Silesiusa itp.

- Pozycje BL wydawane są bardzo staranie pod względem edytorskim, graficznym itp.

- Jestem realistką i tworząc w tej niszy mam świadomość, że nakłady nie będą tak duże jak miałoby to miejsce w przypadki na przykład w przypadku fantastyki czy kryminałów.

Oj tam próbuj, tak czy owak, będziesz bogatsza o doświadczenie