Nie widziałem takowego postu na forum, jeśli był, przepraszam i proszę o przeniesienie.

Dumam mianowicie nad fenomenem Zezi autorstwa pani Chylińskiej, a konkretniej nad tym, czy nie było to malowane pędzlem ghostwritera. Ktoś coś?

Książeczka jest niewielkiej objętości, napisana prostym językiem - do arcydzieł literatury dla dzieci na pewno się nie zalicza. Artyści branż różnych często pielęgnują jakiś dodatkowy talent, więc może i Chylińska też Ona sama pisze teksty własnych piosenek, więc w przelewaniu myśli na papier ma pewną wprawę...

Czytałem fragment, nie demonizowałbym w żadną stronę. Ale też z grubsza wiedząc, co ona ostatnimi laty mówi o swoich dzieciach i jak traktuje dzieciaki w programach, gdzie jest jurorką - uważam, że napisała te książki sama. Przynajmniej w tym punkcie nie należy robić negatywnego PR-u

Bartosh16 pisze:Zezi autorstwa pani Chylińskiej, a konkretniej nad tym, czy nie było to malowane pędzlem ghostwritera. Ktoś coś?

psze pani, a Zosia odpisuje, a ja muse sama pisać

Brzmi przekonujaco.
Oczywiscie wolalbym, gdyby p. Agnieszka napisala je sama, niz 'kims'

Bartosh16 pisze:Oczywiscie wolalbym, gdyby p. Agnieszka napisala je sama, niz 'kims'

dlaczego mamy dywagować na tym?

A.Ch. nie ma niestety talentu pisarskiego co udowodnila juz wiele razy. Chyba szkoda nawet tematu na takim forum na jej wypociny.

Z całym szacunkiem...
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/ ... r/fragment
Cały fragment jest bardzo przyzwoity (może poza lekkimi kiksami stylu), a ten drugi passus, o psach, jest naprawdę dobry.
Ale wiadomo, forum wie lepiej

mjut pisze:A.Ch. nie ma niestety talentu pisarskiego co udowodnila juz wiele razy. Chyba szkoda nawet tematu na takim forum na jej wypociny.

tako rzecze Ważnośćpan?

Romek Pawlak, o! o!
Tego pana słuchać

Romek, ty naprawdę tak na poważnie?? O psach to dobry kawałek?
Podejrzewam, że gdyby taki kawałek ukazał się tu, na Wery - zebrałby niezłe lanie - i nie było by to lanie wody. I w tym przypadku forum wie lepiej

Widzisz, ja całkiem poważnie.
Różnica bierze się stąd, że ocena na Wery byłaby (jest) oceną w kategoriach wysokoartystycznych, nieomal "W poszukiwaniu Nobla", a na pewno mieści się w kryteriach "literatura dla dorosłych
A ja spojrzałem na to jak na tekst dla dzieci. Po prostu. W konkretnym wieku, z konkretnym poziomem zrozumienia. I jeszcze dodam, że spojrzałem w kontekście rynku wydawniczego. Bo co innego ocena na forum, a co innego ocena w kategoriach wydawniczych - ja bym raczej o tym nie zapominał, skoro docelowo werycelem jest publikowanie, nieprawdaż?

Przy czym zaznaczę, że mówimy o tym konkretnym fragmencie. Podtrzymuję swoją ocenę.

Każdy kto uważa ten kawałek za słaby, niech przejdzie się po dziale dla dzieci (nie dla nastolatków) i porówna jak teraz są wydawane takie książki. Z przyczyn czysto obiektywnych (dzieci w odpowiednim wieku) stykam się z tymi treściami co wieczór.

W przytoczonym fragmencie przynajmniej jest logiczna całość tekstu a nie zbitek średnio pasujących do siebie zdań. A i tematyka jest jak najbardziej w porządku.