Hej. Chciałbym polecić pewien pamiętnik, który ostatnio czytałem, ukazujący życie międzywojnia, autorstwa Krystyny Libiszowskiej-Dobrskiej pt. „Moje złote lata”. Pięknie literacko uchwycone życie m.in. Warszawy, gdzie autorka mieszkała na stancji, zobrazowanie tamtejszej społeczności, jak to warszawiacy dzielili się na tych bogatych oraz tych żyjących w skrajnej nędzy, w wyjątkowo obskurnych i niebezpiecznych dzielnicach. Kopalnia wiedzy z pierwszej ręki dla osób chcących pisać o tamtych czasach, dużo, dużo ciekawostek, m.in. że 9 na 10 fryzjerów to byli panowie, etc. Ponadto autorka wywodzi się z rodziny szlacheckiej, opisuje życie dworskie z perspektywy dziecka i nastolatki, nie tylko u siebie w rodzinnym domu, u innych krewnych zwłaszcza, kiedy tam przebywała. Późniejsze podróże z mężem, pułkownikiem lotnictwa, po Europie, gdzie podczas przejazdów przez ówczesne niemcy nadmienia o maszerujących oddziałach ‘brunatnych koszul’ i koszarach co rusz, tymczasem w miastach wszędzie ubóstwo, wszystko szło na zbrojenie.
Ostatnie kilkadziesiąt stron opisujących wiosnę i wyjątkowo upalne lato ’39 czytało się w ogromnym napięciu, bo choć czytelnik wie co się za chwilę wydarzy, to na kartach książki wszyscy próbowali chować głowę w piasek, tłumaczyli sobie uparcie że wojny nie będzie, pomimo zajętej już Czechosłowacji, tak samo jak praktycznie nie mieliśmy czym walczyć. Pętla zaciska się coraz bardziej… Sporo emocji. Pamiętnik kończy się wybuchem wojny, próbą ucieczki z rodzinnego domu wraz z całym dobytkiem… Polecam.
Polecam tę książkę także dlatego że jest napisana naprawdę dobrym językiem i przybliża z pierwszej ręki czasy, kulturę i obyczajowość, które bezpowrotnie minęły. Niestety nie udało mi się nigdzie w internetach znaleźć info, co działo się z autorką później.
PS od zdjęcia na okładce można się zakochać, ostrzegam
