196

Latest post of the previous page:

To ja polece fantastyke. Osobiśćie uważam że jest to najlepsza trylogia jaką czytałem :) mianowicie "Trylogia Czarnego Maga" :)
PODPIS SKASOWANY PRZEZ ADMINA

197
Wiem, że teraz nastał jakby okres hejtowania Zmierzchu, ale mnie pierwsza (tylko) część wciągnęła. Czytałam recenzje tej książki i sie uśmiałam. W skrócie: na twórczości S. Mayer nie pozostawiono suchej nitki, a Edward był pedofilem. Skoro książka jest aż tak kiepska, to czemu jest taka popularna? Polecam tą książkę i tak. Książki, które każdy zna: Mały Książe i Oskar i pani Róża. Piękne.
No i polecam jeszcze książkę "Las wilkołaków". Kurdę, zapomniałam nazwiska autora. Wujek Google może przypomni. Wujek mówi, że to Thomas Beinz.

[ Dodano: Sob 25 Sty, 2014 ]
Książki warte uwagi: Dan Brown - Inferno. Fajna. No i jeszcze Robert Galbraith - Wołanie kukułki.
Słowo jest czymś więcej niż tym, co mówisz i tym, co piszesz. Słowo jest tym, czym jesteś. - Phil Bosmans

198
Właśnie po raz kolejny czytam Kontrolę W.Suworowa - nieodmiennie ta książka mnie cieszy. Świetne tempo, bardzo przyjemny, oszczędny styl (Suworowowi wystarczy dwa, trzy zdania by oddać charakter danej sceny), a spod płaszczyka sensacyjnej opowieści o Bondzie w spódnicy wyłania się obraz świata, który poraża swym chłodno skalkulowanym okrucieństwem - słowem: bardzo dobra lektura.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

201
Jeżeli ktoś gustuje w fantastyce to zdecydowanie polecam Invocato A. Tomaszewskiej oraz Ołtarz Kości Philipa Cartera. ;D
Jeżeli nie możesz latać to biegnij.
Jeżeli nie możesz biec to idź.
Jeżeli nie możesz iść to czołgaj się,
ale bez względu na wszystko nie przestawaj posuwać się na przód.

202
Polecam książkę "Garbus. Długa, niezwykła podróż małego Volkswagena" Andrei Hiott. Długi, bardzo interesujący esej biograficzny.
Nazywam to esejem, bo tekst pełen jest dygresji, uwag, analiz historyczno-społecznych oraz rozważań. Opowiada nie tylko historię samochodu, ale i ludzi, którzy odegrali ważne role w jego powstaniu i drodze do popularności, nie tylko Ferdinanda Porsche, ale i pewnego nazistowskiego dyktatora, kilku wojskowych (nie tylko nazistowskich), inżynierów oraz marketingowców. Biografie tych niezwykłych bez wyjątku osób przeplatają się z opisami społeczeństwa oraz sytuacji na świecie. Czyta się to niemal niczym tekst fabularny.

Świetna dla miłośników motoryzacji, którzy interesują się również historią i socjologią oraz kontekstem samochodu w społeczeństwie (to właśnie ja).
Dla motofanów "technicznych" raczej nie polecam, za mało technikaliów.
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

203
Czytam właśnie Gwiazdozbiór psa Hellera -- świetna pod każdym względem. Powieść z każdej strony tchnie optymizmem, ma dobrze skonstruowanego bohatera, piekielnie dobrą narrację i wyraźne przesłanie.

Gdyby trzeba było rozstrzygnąć na ringu, która książka jest najlepsza w gatunku postapo, niewielu zawodników mogłoby sprostać Hellerowi - zresztą, w tym przypadku jednoznaczne kwalifikowanie powieści do konkretnego gatunku brzmi jak ponury żart.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

204
Farba znaczy krew Kruczyńskiego. Nigdy nie sądziłam, że spodoba mi się tak potwornie tendencyjna książka, ale uratowało ją ujęcie tematu w sposób, który pozwala go dowolnie zuniwersalizować. Nie jest to rzecz dla osób o niskiej tolerancji na ekologię, ale w moich raczej zielonych oczach zdecydowanie się broni.
jestem zabawna i mam pieski

205
Czytam właśnie Gwiazdozbiór psa Hellera -- świetna pod każdym względem. Powieść z każdej strony tchnie optymizmem, ma dobrze skonstruowanego bohatera, piekielnie dobrą narrację i wyraźne przesłanie.
Tchnie optymizmem - powiadasz? Bez ironii? Opis z księgarni sugeruje pesymizm.

206
Zanim przekwitną wiśnie Aly Cha - niby to tylko opowieść o kilku pokoleniach pewnego rodu, niekiedy grająca na emocjach z użyciem ciut tandetnych motywów. Ale kompletnie rozkłada na łopatki klimatem. Jest taka... smutkiem podszyta.
jestem zabawna i mam pieski

207
Czytam sobie właśnie "Ze śmiertelnego zimna" le Carré - w swoim gatunku to powieść wybitna. Strasznie podoba mi się narracja - prosta, oszczędna i precyzyjna. Bardzo ładnie nakreślone postaci - nawet te epizodyczne.
Przed laty ta książka nie podobała mi się tak bardzo - teraz w pełni doceniam kunszt autora.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

208
To ja z kolei polecę dwie książki:
Rącze Konie McCarthy'ego - powieść jest cudowna. Czytając ją czułem wielkie przestrzenie i wiatr na twarzy. To jest ponoć jedna z łagodniejszych powieści McCarthy'ego, ale zdecydowanie warto się z nią zapoznać
Perfidia Jamesa Ellroya - najnowsza powieść współczesnego króla amerykańskiego kryminału. Po tetralogii Los Angeles i trylogii Amerykańskiej wraca do LA z czasów IIWŚ. Powracają bohaterowie znani z Czarnej Dalii, Tajemnic Los Angeles, Amerykańskiego Tabloidu i tak dalej. Znów jest wielowątkowo, atmosfera znów jest gęsta, świat znów okrutny.
//generic funny punchline

210
Pewnie już się tu pojawiło, bo książka nienowa - ale skończyłem dzisiaj "Siódemkę" Ziemowita Szczerka i strasznie mi się podobała :-) (no, może poza zakończeniem). Jak dla mnie to rozbrajający humorem opis polskiej rzeczywistości, oczywiście umiejętnie podkręcony.

http://ha.art.pl/prezentacje/proza/4324 ... fragment-1
można sobie przeczytać kilka fragmentów, mnie przekonał ten o wymyślaniu leadów do "niusów" dla serwisów informacyjnych :-D
[img]http://i72.photobucket.com/albums/i182/ThePetro/promobar_zps2b9a5402.png[/img]
(...) Dla Historii liczy się tylko wielki cel, przymyka oczy na środki, które doprowadziły do niego. Wywyższa zwycięzców, gardzi pokonanymi. - Zbigniew Nienacki.

211
Odgrzewam być może stare kotlety, ale właśnie odkryłam cudowną książkę:

Historia medycyny filozoficznie ujęta W. Szumowskiego.

Napisać, że jest lekka w czytaniu to dla tej perełki obelga. Przepiękna, przedwojenna polszczyzna, zwięzła, ale wdzięczna. Naprawdę mało spotkałam tak pięknie napisanych książek naukowych. Jeśli chodzi o treść, to przede wszystkim - autor oddaje sprawiedliwość gigantom, na których barkach stoimy. Zauważa przytomnie że fakt, iż ktoś żył powiedzmy 30 000 lat temu nie czyni go wymachującym maczugą debilem. Do tego niezwykłe opowieści o pionierach higieny i genialnych naukowcach wyprzedzających swoje czasy.

Podsumowując - cenna treść opakowana w doskonały warsztat. Nie tylko dla lekarzy. Myślę, że każdy autor historyczny/fantasy powinien po nią sięgnąć, zanim powtórzy jakieś bzdury o zabobonie i ciemnocie z podręcznika do gimnazjum.
And the world began when I was born
And the world is mine to win.

Wróć do „Czytelnia”