16

Latest post of the previous page:

Grimzon pisze:A ja mam wrażenie, że demonizowane jest to zmuszanie do czytania.
Tu nie chodzi o demonizowanie, ale o fakty. Większość mich kolegów nie sięga dziś po żadną książkę. Nawet gdy chodziłem do szkoły (skończyłem ją 4 lata temu) woleli obejrzeć film lub streszczenie, tylko po to, by odfajkować swoje. Tak naprawdę to sam dobór lektur ich odstraszył, tłumaczenie to zaś edukacją literacką jest błędne. Kiedy czytelnik się rozwija sam, zaczyna sięgać po lepsze lektury i nie musi nikt go do tego zmuszać. Zła dobrana lektura odstrasza już na samym starcie.

17
Kiedys w gronie nauczycieli, którzy narzekali, że młodzież nie lubi "W pustyni i puszczy" (wtedy lektura V klasy - teraz nie wiem), a przecież to wspaniała ksiązka. Spytałam - a kiedy wy polubiliście tę książkę? Wybuchła dyskusja, z której wynikało, że właściwie polubili ją, gdy przeczytali jeszcze raz, gdy byli już dorośli. I tyle w temacie. :P
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

18
Pan Nikt pisze:Tu nie chodzi o demonizowanie, ale o fakty. Większość mich kolegów nie sięga dziś po żadną książkę. Nawet gdy chodziłem do szkoły (skończyłem ją 4 lata temu) woleli obejrzeć film lub streszczenie, tylko po to, by odfajkować swoje.
czyli nigdy by nic nie przeczytali jakby nie zostali do tego zmuszeni.
Pan Nikt pisze:Tak naprawdę to sam dobór lektur ich odstraszył
Super argument: Nie podoba mi się ta książka. - A czytałeś? - Nie.
Pan Nikt pisze:Kiedy czytelnik się rozwija sam, zaczyna sięgać po lepsze lektury i nie musi nikt go do tego zmuszać. Zła dobrana lektura odstrasza już na samym starcie.
A skąd wiesz czy nie podobała by ci się trylogia Sienkiewicza skoro jej nie przeczytałeś? To samo dotyczy się np. "Lalki" - Głowackiego, "Dywizjonu 303" - Fiedlera, "Niemców" - Kruczkowskiego, dramatów - Sheakspeara, "Grażyny" i "Konrada Wallenroda" - Mickiewicza, "Ani z zielonego wzgórza" - L. M. Montgomery. I inne.

Gdzie są te tragiczne lektury?
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

19
Co do Trylogii Sienkiewicza, to akurat mogę się wypowiedzieć i nie będzie pan zachwycony.

Kiedy dano nam w szkole ją do przeczytania, już po pierwszym sprawdzianie okazało się, że w klasie nikt jej nie przeczytał. Nauczyciele musieli nas wziąć na film, do kina, by w ogóle zacząć na jej temat rozmowę.

Moje wrażenia co do 'Ogniem i Mieczem'? Bo to akurat starałem się przeczytać. To nic innego jak szczyt grafomaństwa. Fajnie kiedyś to określił jeden z moich kolegów. Gdyby wsiąść całą Trylogię i usunąć wszystko, co zbędne to nie zostałoby więcej niż 150 stron. Ja już po piątej stronie usypiałem. Może się pan nie zgodzić z moją opinią. Ale cóż. O gustach się nie dyskutuje.


Ps: Do książek Sienkiewicza mam do dziś alergię, a "W pustyni i W puszczy to jego najlepsza książka. Jedyna, którą da się przeczytać.

20
Pan Nikt, trochę zgadzam się z Młodymi - Sienkiewicz jest trochę "próchno"
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

21
Veto! :P Po prostu odbiór niektórych książek wymaga pewnych umiejętności czy wiedzy, choćby w warstwie językowej. Dzisiejsza młodzież wychowana na Internecie i obrazkach, nie ma tej umiejętności za grosz. Stąd i reakcja większości młodych na Sienkiewicza i nie tylko.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

22
No ale nawet mając te wszystkie umiejętności, których ponoć brakuje, można uważać, że Sienkiewicz czy Żeromski są nudni po prostu. Żeromski na przykład miał ciekawe koncepcje, ale formę dla mnie osobiście niestrawną. Gdyby zamiast niego podsunąć współczesne teksty, treść byłaby podobna, a forma o niebo strawniejsza.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

23
Navajero pisze:Dzisiejsza młodzież wychowana na Internecie i obrazkach, nie ma tej umiejętności za grosz. Stąd i reakcja większości młodych na Sienkiewicza i nie tylko.
Czasu nie zatrzymamy. Zauważ, że do głosu dochodzą poloniści wychowani na HP, Tolkieniem, fantasy itp

[ Dodano: Czw 28 Sty, 2016 ]
A temacie: ważnie by nie zgubić WALORÓW LITERACKICH w lekturach.
Wiele jest chłamu i trzeba za młodu uczyć gotowości do dobrej literatury
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

24
Natasza pisze:
Navajero pisze:Dzisiejsza młodzież wychowana na Internecie i obrazkach, nie ma tej umiejętności za grosz. Stąd i reakcja większości młodych na Sienkiewicza i nie tylko.
Czasu nie zatrzymamy. Zauważ, że do głosu dochodzą poloniści wychowani na HP, Tolkieniem, fantasy itp

[ Dodano: Czw 28 Sty, 2016 ]
A temacie: ważnie by nie zgubić WALORÓW LITERACKICH w lekturach.
Wiele jest chłamu i trzeba za młodu uczyć gotowości do dobrej literatury
Po prostu zmiana pokoleniowa ;)
Ja wychowałem się na Tolkienie. :P

25
Pan Nikt pisze:Gdyby wsiąść całą Trylogię i usunąć wszystko, co zbędne to nie zostałoby więcej niż 150 stron.
Wsiąść? Ale gdzie, do pociągu? :P

Tacy z Was zawołani redaktorzy? To zapraszam, usuwajcie. Ale serio. Ciekawe jak szybko doszlibyście do wniosku, że jednak kupa rzeczy jest potrzebna, żeby dzieło stanowiło spójną, przemyślaną (a taka jest, nawet jeśli z historią się rozmija - tak, Grimzon, wiem :D) całość.

W ogóle jak widzę "Sienkiewicz" i "zbędne" w jednym zdaniu to dostaję drgawek. Wybaczcie, muszę się teraz iść naszprycować dla równowagi psychicznej przynajmniej dwiema stronami "Quo vadis".
Pan Nikt pisze:Ja wychowałem się na Tolkienie. :P
I co? Sienkiewicz Cię wynudził, a podróż Frodo i Sama do Mordoru nie? No ciekawostka przyrodnicza.
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

26
Wolha.Redna pisze:No ale nawet mając te wszystkie umiejętności, których ponoć brakuje, można uważać, że Sienkiewicz czy Żeromski są nudni po prostu.
Można :) Tylko warto sobie odpowiedzieć czy są nudni obiektywnie, czy może ocena wynika z subiektywnych braków ( znaczy czy rzeczywiście posiadamy te umiejętności, czy tylko tak nam się wydaje). Np. Sienkiewicz to jeden z najczęściej drukowanych ( od ponad stu lat) pisarzy świata. Czyżby wszyscy się mylili, a grupa małolatów nieradzących sobie z własnym językiem miała wystąpić w roli superarbitra?
Wolha.Redna pisze: Żeromski na przykład miał ciekawe koncepcje, ale formę dla mnie osobiście niestrawną. Gdyby zamiast niego podsunąć współczesne teksty, treść byłaby podobna, a forma o niebo strawniejsza.
Rzecz dyskusyjna, ale tu nie będą kruszył kopii, nie jestem fanem Żeromskiego :)
Natasza pisze: Czasu nie zatrzymamy. Zauważ, że do głosu dochodzą poloniści wychowani na HP, Tolkieniem, fantasy itp
Niby tak, ale IMO rzecz bardziej w sprawności językowej ( a raczej jej braku) niż w doborze lektur. Zauważyłaś jak Internet zubaża język? Te wszystkie skrótowce, brak znaków diakrytycznych... Zanika kunszt posługiwania się językiem, jako narzędziem. I nie mówię o literaturze, a życiu codziennym. Czy może inaczej: język nadal pozostaje narzędziem, tyle, że topornym. Ot, jak widły czy siekiera. Trudno żeby ktoś taki docenił subtelności szpady...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

27
Szczepko pisze:
Pan Nikt pisze:Gdyby wsiąść całą Trylogię i usunąć wszystko, co zbędne to nie zostałoby więcej niż 150 stron.
Wsiąść? Ale gdzie, do pociągu? :P

Tacy z Was zawołani redaktorzy? To zapraszam, usuwajcie. Ale serio. Ciekawe jak szybko doszlibyście do wniosku, że jednak kupa rzeczy jest potrzebna, żeby dzieło stanowiło spójną, przemyślaną (a taka jest, nawet jeśli z historią się rozmija - tak, Grimzon, wiem :D) całość.

W ogóle jak widzę "Sienkiewicz" i "zbędne" w jednym zdaniu to dostaję drgawek. Wybaczcie, muszę się teraz iść naszprycować dla równowagi psychicznej przynajmniej dwiema stronami "Quo vadis".
Miłego masochizmu życzę :P

[ Dodano: Czw 28 Sty, 2016 ]
Navajero pisze:
Wolha.Redna pisze:No ale nawet mając te wszystkie umiejętności, których ponoć brakuje, można uważać, że Sienkiewicz czy Żeromski są nudni po prostu.
Można :) Tylko warto sobie odpowiedzieć czy są nudni obiektywnie, czy może ocena wynika z subiektywnych braków ( znaczy czy rzeczywiście posiadamy te umiejętności, czy tylko tak nam się wydaje). Np. Sienkiewicz to jeden z najczęściej drukowanych ( od ponad stu lat) pisarzy świata. Czyżby wszyscy się mylili, a grupa małolatów nieradzących sobie z własnym językiem miała wystąpić w roli superarbitra?
Najczęściej sprzedawaną serią wszech czasów jest 'Harry Potter' czyżby miliony czytelników mogą się mylić? (Wikipedia)

A tak na poważnie, ja napisałem co o tym myślę. Nie twierdzę, że każdy musi się z tym zgodzić.

28
Navajero pisze: Np. Sienkiewicz to jeden z najczęściej drukowanych ( od ponad stu lat) pisarzy świata. Czyżby wszyscy się mylili, a grupa małolatów nieradzących sobie z własnym językiem miała wystąpić w roli superarbitra?
Nie chcę wywalać Sienkiewicza z lektur szkolnych (no, może W pustyni... bym wyciepła)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

29
Pan Nikt pisze:Miłego masochizmu życzę :P
Widzisz, nie rozumiesz. Ja Sienkiewicza kocham pasjami i stawiam sobie za niedościgniony wzór. Jego prozy też nie rozumiesz, prawdopodobnie na lekcjach historii również spałeś, dlatego Cię nudzi. Mam w zanadrzu trochę argumentów za Heńkiem, ale widzę, że nie podyskutujemy, bo na cały mój post i pytanie odpowiedziałeś pustym frazesem.
Ostatnio zmieniony czw 28 sty 2016, 20:02 przez Szczepko, łącznie zmieniany 1 raz.
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

30
Pan Nikt:
Pan Nikt pisze:Najczęściej sprzedawaną serią wszech czasów jest 'Harry Potter' czyżby miliony czytelników mogą się mylić? (Wikipedia)
czy miliony much mogę się mylić, co powinno być w jadłospisie?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

31
Szczepko, a jak chcesz rozmawiać z kimś o Trylogii jak on jej nie przeczytał.

HP no tak. Bo wysilić szare komórki to w dzisiejszej szkole za trudno...

Navajero, Jak Sienkiewicz za trudny to już Paska się chyba nie przerabia.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”

cron