46

Latest post of the previous page:

Ha! Ja miałem książkę z tą drugą okładką tutaj pokazaną (wcześniejsze wydanie Iskier) i za nią przepadałem. Dziwna i fascynująca, ale nie obleśna, jak ta z lektur szkolnych (patrzcie na włochate łapy tego kretołaka, haha).

Trotter
No to piękne. To by brzmiało jak wymioty. Dobra zmiana.

47
Trotter
No to piękne. To by brzmiało jak wymioty. Dobra zmiana.
W dodatku miał być hobbitem. Aragorn wtedy jeszcze nie istniał :D

Immo, nie kłócę się, że Strider nie ma wydźwięku pejoratywnego, wydaje mi się tylko, że Łazik, szczególnie ze swoimi księżycowymi konotacjami, grzebie odbiór postaci :D "But I am the real Strider, fortunately. I am Aragorn son of Arathorn; and if by life or death I can save you, I will." - jak to zostało przetłumaczone, by czytelnik nie ryknął śmiechem?

Nie mówiąc o Eldarionie Łaziku, który przyjął nazwisko ojca, co prawda w szlachetnej quenyi :D

Ale spór o łozinizmy jest stary jak samo tłumaczenie i nie doczekał się rozwiązania.

48
Galla pisze: Immo, nie kłócę się, że Strider nie ma wydźwięku pejoratywnego, wydaje mi się tylko, że Łazik, szczególnie ze swoimi księżycowymi konotacjami, grzebie odbiór postaci :D "But I am the real Strider, fortunately. I am Aragorn son of Arathorn; and if by life or death I can save you, I will." - jak to zostało przetłumaczone, by czytelnik nie ryknął śmiechem?
Coś a'la "Masz jednakże szczęście, gdyż jestem prawdziwym Łazikiem. Jam jest Aragorn, syn Arathorna i..."
Idąc za "wybuchaniem śmiechem", "jestem prawdziwym Obieżyświatem" brzmi jak argument z kłótni Cejrowski-Michniewicz. :P
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

49
Zdecydowanie polecam oryginał. Moc zawarta w powieści i bijący z tekstu żar jest niesamowity. Serio, wiem jak to brzmi, ale naprawdę można wpaść bardzo głęboko i zaczynając od Hobbitonu zrobić kółko i wrócić z powrotem, a potem ocknąć się na fotelu/kanapie i zadać sobie pytanie: "Boże... gdzie ja byłem/am?" :P
http://fallout-novel.blogspot.com/ - powieść inspirowana i na motywach gry Fallout z roku 1997. Serdecznie zapraszam i życzę miłej lektury :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”

cron