Tekścik bezsensik

1
Otóż obwieszczenie z mojej strony
że w sumie to nie wiem
czy matriks jest prawdziwy
czy jednak w nim nie żyjemy.
Oni kreują nam rzeczywistość
to napewno
ale czy musimy ich brać tak na serio
grożą nam wojną
grożą nam ich forsą
Oni ja mają i tylko udają że coś nam dają
czy my pracujemy za miskę ryżu
nawet zarabiając tysiące euro i mając dom finansowany z kredytu.
Chciałbym zapytać ale kogo
czemu Oni to robią i gdy budują sobie kolejną piramidopodobną z całą oprawą jak mam na myśli władzę totalną to jak sobie radzą gdy już wiedzą że Jezus był miłością i do raju dojdą się dzieląc nie
mnożąc nie w nieskończoność
Oni
to
robią
a ja bez głosu
o tym szepcze co już w ogóle
jest bezsensem i beznadziejne
bo niepowinienem to po pierwsze primo
po drugie primo ultimo
kaganiec a nie szczekanie
a we mnie zly duch i jak u Brodki
stado psów
jak wiadomo z metafor poetów
pies znaczy wróg
a ten wściekły
wściekły jak chu chu
to do uspienia kwalifikowany
i zapomnienie bezimiennych poj bów
sorry zaprzeklenstwa i dygresje
miało być o świecie ale sami wiecie
to jak widzę świat
to odbity ja
tworzy się rzeczywistość
myślą i czynem no bo jak
To o Nich
Oni Nich z wielkiej litery bo choć nienawiści dzielimy podobieństwo Oni
Oni do mnie do nas ludzi
tak i im się należy
to Oni są duzi a my malutcy
czym mamy im dziś służyć
ich piramida to biały kołnierz i dostojnie zawiązany krawat
smoking na wieczór
i samolotem samotnie latać
Oni to władza
my to masa do zarządzania
ich rozrywka to
rozgrywać nami
dzielić i rządzić
mieszać poglądy
by nie być mądrym
i nie zobaczyć co Oni kolejno jakiś On z nami robi
czy nam coś może
przyjść doglowy
jakiś pomysł
Oni są na to gotowi
wybili.nam z głowy tą
wolność myślenia
zalewają nas masą poglądów by dojść do zagubienia
znajdują
różnice i nieporozumienia
aby w międzyczasie ktoś jeden i drugi nie doszedł do pomysłu ich istnienia
Ich oczywiście wielka litera gwoli wyjaśnienia
bo nie chce mi się cofać i zmieniać tylko wolę te litery wklepać
Oni są przed nami
Oni i ich plany
Oni wielcy my mali
Oni mają a co my mamy
strach o wojnę i zakaz przekraczania granic
Mapy pokreślone liniami
a dla Boga jesteśmy Ziemianami
Wszystko nam dali
Adam z Ewą zwierzęta nazwali
Potem się wali
Wygnani
Brat zabija brata
kamień w łeb
i ten pomysł to moje a to twoje jest
chcieć więcej
i jeszcze niematerialne pożądanie
władza nad tłumem
Tłumu jest więcej ale to tłum ma.przerąbane
król i władca jakby był
był drwalem siekierą zastraszanie
jakbyśmy
jakbyśmy byli koniem A Oni dżokejem
batem popędzanie
czemu ci w przewadze
nawet gdy mamy demokrację
są uciskani i jakiś papet master gdzieś w wysokiej wieży szerzy plan którego celem nie jest byśmy byli więksi i lepsi tylko bardziej podlegli
Im
Oni
To piszę człowiek skończony
W internecie wszystko można znaleźć
nawet takie coś jak powyższe
Nic nie jest równe a powinno być kochane tak samo
Wykorzystano nas
My nie wykorzystaliśmy szans
a ja to już w ogóle
ale próbuje
tylko co próbuję nie wiem
boję się umrzeć
choć może powinienem
Za rzadkie synapsami przesyłane sygnały elektryczne
ciekawe co znaczy słowo eklektyczne
ciekawe po co to piszę
internet jak kartka czy jednak nie wszystko
zniesie
hejt to moja była bajka
jak u La Fointana (wybacz ignorancję jeśli źle napisałem nazwisko pisarza bajek)
nie mogę dosięgnąć winogron
więc musza być kwasne
czego nie dali to chciałem spalić
innych marzeń nie miałem by nóż wsadzić w ich spokój
jestem niszczycielem
naszczescie zabili śmiechem
nie wszystko co ma się za wielkie
takie jest wielkie
często odwrotnie jest małe
ujemne
wartość na minusie
ah choćby być zerem
zero czyli nic
choć to symbol tajemniczy
bo wyjaśnij mi czego on dotyczy
czym jest nic
nicość nie ma to nie ma
jak można wyrazić to co nie istnieje
ale przynudzam tekstem
nikt tego nie weźmie na siebie bo to musi być męczące takie pisanie o niczym i jeszcze uciekanie w jakieś dygresje i myśli inne
bezsensem jestem
Oni mają rację
jak na siebie patrzę
to smycz i kaganiec
miecz i bicz i tylko zarządzanie takim czymś
o ja nic
o ja się teraz zacznę na siebie użalać
mieć się za robaka co w odchodach diabła się tapla
i żyć z tym na codzień
siła wyparcia musi działać dobrze
no weź mi powiedz jeśli tu dotarłeś
jestem grafomanem
jestem szaleńcem
jestem choć być niepowinienem?
leci łza po policzku
ląduje w kieliszku
słona wódka
gorzkie myśli
umęczona Twoja glowa
jeśli tu dotarłeś
to doskonale dla mnie
dla Ciebie nie wiem
myślę ze nie myślę
i wtedy jest lepiej
telefon wariuje
zamyka okna przeglądarki
pewnie ai tez tu patrzy
I nie może zdzierzyc
kończę ten kiepski tekścik bezsensik
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron