Jak trwoga, to do Boga

1
Ten krótki utwór o charakterze raczej satyrycznym, napisałem niegdyś na lekcji j.polskiego.
Niektórzy mogą uznać go za twór obraźliwy, ale nie taki był cel.



Jak trwoga, to do boga


Zdejmijmy więc teraz kiełbasę z kija,
obleczmy ją prędko w purpurę.
Co dzień, za szybko nam życie mija,
odrzućmy więc wszelką brawurę.

Ta świnia w kiełbasie życie straciła,
abyśmy mogli żyć wiecznie
a wizja nieba wielce jest miła,
wierzyć jest przeto bezpiecznie.

Tworzyć religie więc nie ustajem.
Myśląc o raju wciąż się modlicie.
A żeby ziemię uczynić rajem,
wy o tym nawet nie pomyślicie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron