ZERWAŁAM

1
P.S Tło wiersza :
Piosenka - wysłana wtedy ( 2015 ) , gdy były chciał bezczelnie wrócić ( po roku ), gdy go zablokowałam tam gdzie to możliwe > jak przyjechał to go wy...m zamiast go ugościć " " Marlena przepraszam " " wybaczam . A teraz spierd...j. Kwiaty daj zakonnicy - ucieszy się . " Czekoladkami dostał w łeb A teraz idż bo spuszczę psa" " jak możesz te dwa lata " " dwa lata straciłam na ciebie ciulu" " Marli.." " Marli zabiłeś rok temu " Masz minutę" A na fejsie napisałam do jego wtedy laski co i jak . . A tak - " suka pamiętliwa jestem ". Nigdy mu nie zapomnę - najgorszy Sylwek i nowy rok w życiu !!! Najgorsze było to że gdybym pojechała do domu - byłoby jedno samobójstwo więcej . Wiecie co było najgorsze? Że tamten w jeden wieczór moją psychikę pozamiatał. Wiedziałam że jak wrócę do domu - siostra z mężem szczęśliwi , rodzice też - pojechałam więc w drugą stronę - -jak automat - do Babci...co uratowało mi życie ( zerwałam zaręczyny, samotnie spędzona noc , facet z pociągu chciał pogotowie wezwać - musiało być nieźle... )
https://www.youtube.com/watch?v=AZzOmaXIh24

ZERWAŁAM
Zerwałam...żyję...to chore
czwarty raz złamano mi serce...
A przecież To nie moja wina...nie moja
Ja tylko chciałam być na zawsze Twoja...


Rano gdy wstałeś, pisałam ci że kocham,
od świtu codziennie , innymi przecież słowy
i rude włosy rozpuszczałam
by niebo odbiło się w nich dla Ciebie

Zerwałam...odeszłam, wsiadłam pęknięta i rozmazana do tramwaju
Nic się Pani nie stało? Nic. Tylko Naiwna Kretynka wrąbała się w baju- baju
Przeklęta jestem pamiętam mą do tej pory krzywdę
to było przecież trzy roki temu ...a teraz Marli przebacz. Naprawdę ?

Byłam dla Ciebie światełkiem, prądowym bezpiecznikiem
opowiadałam , słuchałeś, pól dnia jechałam, potem gotowałam
wybierałam najlepsze filmy, bo biło dla Ciebie serce.
Bo zakochałeś się też w grzybiarce

Jechałam...wszyscy się cieszyli ryczałam
Ty miałeś nie być jak oni
ja oni - wszyscy tacy sami.
Umarłam wtedy, wtedy w Nowy rok.

tańczyłam z Tobą disco-polo
i wytrzymałam palenie w kafejce
i przytulałam się gdy ty się grzałeś
pupa biust i moje serce - całą mnie na tacy dostałeś

i pozwalałam się dotykać na Plantach
Chodziłeś ze mną do kościoła
i psa dla Ciebie kupiłam
- za dobra byłam.

Może gdybym o Ciebie nie walczyła
Może gdybym Twojej Matki nie lubiła
Może gdybym charakternie nie była taka miła
Może gdybym tak łatwo po kłótni się nie godziła
Może gdybym nie była pamiętliwa..
Może gdybym nie była taka słodka i ckliwa...
Może gdybym miała Cię w dupie
Może gdybym tylu uczuć nie dała ci w kupie...
Może gdybym wtedy nie podeszła
Może gdyby miłość wtedy nie nadeszła..
Może gdybym za każdym razem tak mocno nie kochała
I może gdybym dobrej pamięci nie miała
bym wtedy nie cierpiała
bym wtedy nie ryczała
bym wtedy przebaczała
bym wtedy Serca z piersi sobie wyrwać nie chciała
bym wtedy po stopach, żeś wrócił, cię Fiucie całowała
Ale nie umiem. Nie umiem. Nie tak mnie mama wychowała

W tę noc - w tę cholerną sylwestrową noc , kiedym Cię najbardziej potrzebowała
gdy stary rok miał już witać nowy , otwarte wino czekało na Ciebie,
A ja - w koszulce , czerwonej sukience, i w bieliźnie którą tak lubiłeś
ale tej nocy ... tej jedynej nocy fikuśnych majtek nie zobaczyłeś. Poszedłeś do niej . Do swojej byłej.
Wróciłeś o piątej rano i po prostu chciałeś mnie przytulić
i o niej mi jeszcze gadać przepraszam pie...ć
A cieszyłam się że przez dwa lata Cię od Niej wyzwoliłam. Że mi się udało.
Jakże głupia byłam . . Przez dwa lata olewania jej było za mało.
A potem...samotnie stojąc w oknie...witałam nowy rok bo ty wyszedłeś przed północą
czekałam.. . az stęstkniony obejmiesz mnie w pasie powiesz „ tam na niebie, ta wielka petarda .. to moja gwiazda dla ciebie” czekałam aż na twoich ustach moje znajdą się raju…ja głupia kretynka... A gdy wróciłeś ..w rozchłestanej koszuli
z pustą paczką po prezerwatywie z zapachem jej perfum ja umarłam.
złamałeś mi serce. TEJ JEDNEJ RZECZY ZROBIĆ CI NIE BYŁO WOLNO, wiedziałeś o tym
" Milena przebaczy". Spałam. całą noc. sama. Bo ty nie miałeś już na przytulanie ochoty,.
A rano . z iskierką ostatniej nadzieji " niech się choć usmiechnie , niech powie do mnie "kochanie"...
Cyt. Jedna mina że jeszcze jestem, burknąłeś żebym lepiej jechała…Iskierka zgasła. Rano byłam twoim wrogiem. bo ile może pomyj znieść twoja była dziewczyna, twoje „ dzieńdobry mój złoty” twoja „ Księżniczka” Twój Kociak i twoje małe kochanie…
Nie pamiętam ranka. Ani południa. jechałam ryczałam. Automatycznie.

A moja mama " matko boska , Milena !! Co ci stało, ktos Cie napadł i pobił czy zgwałcił " - Nie mamo, - to moje serce umarło...
pięknię wyglądałam , zaiste jak modelka . Byłam strachem na wróble, dobrze że nikt nie cyknął mi zdjęcia
a w południe... z serca cię siła wyrwałam. I do własnego serca , by zmienić wszystkie zamki, się włamałam. bo ze mnie w ciągu kilku godzin zrobiła się singielka. W nowy rok w południe już Cię nie kochałam.

A ty... teraz śmiesz prosić mnie bym wróciła?!
Bym kawałki serca byle jak plastrem poskładane - za siebie odrzuciła
bez " przepraszam, że mogłem zrobić wszystko ,w każdą randkę swawolną
a zrobiłem to o czym byłem uprzedzony, a czego mi nie było wolno ?!"
Pojebało Cię? Z ciepłej królewny zimną suką stałam się
Nie potrafisz obdarzyć miłością ni siebie, ani mnie
,

Ogień zgasł. Ognisko serca widoczne na kilkaset mil w górę zgasiłeś.. w jedną noc.
zmieniłam się. Nie wybaczę. napiszę Ci debilu po łacinie
Bo skrzywdziłeś " tę którą żywcem się nie puszcza; te która w szpitalu podmienili kosmici",
lub tę " gdzie się takie laski rodzą". Napiszę ci po łacinie .
nie z rozumu a tak jak dyktuje nowe " odrodzone: serce": Spierdalaj.

ZERWAŁAM

2
Merida, ale Ty wiesz, że to jest forum literackie, a nie jakiś Wizaż czy inna Kafeteria, i naprawdę wypadałoby wstawić tekst, który jest zapisany zgodnie z obowiązującymi regułami zapisu, zrozumiały dla odbiorcy i pozbawiony błędów ortograficznych?... Bo to na razie wygląda jak zlepek przypadkowych słów, a już na pewno nie jest wierszem rymowanym, co sugeruje kategoria, w jakiej go opublikowałaś... :roll:
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

ZERWAŁAM

4
No dobrze, to jedziemy z tym koksem, tym razem już bardziej detalicznie :) W punktach, bo przy tej ilości uwag, jakie mam do tego utworu, tak będzie zdecydowanie najwygodniej.

1. Najważniejsza sprawa, ważniejsza od całej reszty niedoróbek - po co to dziwaczne wprowadzenie na początku? Tekst ma bronić się sam, bez wyjaśnień autora, co myślał podczas jego pisania i jaki był tego pisania cel. To "co autor miał na myśli" ma wynikać bezpośrednio z utworu, jeśli do jego zrozumienia potrzebne jest odautorskie wprowadzenie to coś się bardzo mocno nie udało przy pisaniu...
2. Jaki ma sens umieszczania adnotacji "PS" przed tekstem, skoro - jak sama nazwa wskazuje - jest to dopisek umieszczany po tekście?
3. Szaleństwo interpunkcyjne, aż oczy bolą... I żeby to jeszcze były konsekwentnie powtarzane te same błędy (co mogłoby sugerować, że autorka po prostu źle wie) - ale tu jest po prostu niechlujstwo. Raz spacje są poprawnie, raz nie, jakieś dziwne podwójne myślniki, wykrzykniki, kropki... Poprawność i schludność zapisu to też jedna z elementarnych podstaw, ich brak po prostu odstrasza i sugeruje brak szacunku autora do czytelnika.
4. Zapis dialogu leży.
5. Rymy faktycznie są, jak się dobrze wczytać - ale to Częstochowa jak się patrzy... Plus do tego - jeśli utwór faktycznie ma być piosenką - brakuje jakiegokolwiek rytmu, to jest w zasadzie nieśpiewalne. To znaczy - ja wiem, że da się zaśpiewać i prozę, i nawet rozporządzenie dotyczące refundacji leków (na własne uszy coś takiego słyszałam!) ale podejrzewam, że zdecydowanie nie o taki zabieg ci chodziło.
6. Dlaczego zapis wulgaryzmów jest tak niekonsekwentny - raz są ocenzurowane, raz nie? Swoją drogą, wykropkowywanie fragmentu wyrazu przeszkadza w odbiorze, traci się płynność czytania.
7.
Merida pisze: (śr 12 sty 2022, 13:18) Może gdybym miała Cię w dupie
Może gdybym tylu uczuć nie dała ci w kupie...
Wyjątkowo nieprzemyślane i niefortunne zestawienie, generujące tylko jednego rodzaju skojarzenie :D
8.
Merida pisze: (śr 12 sty 2022, 13:18)nadzieji
Błąd ortograficzny.
9. I tak czysto subiektywnie - nie potrafię spojrzeć na ten utwór inaczej niż na taki "Dzień z życia Karyny", a na podmiot liryczny - inaczej niż na właśnie stereotypową Karynę - patuskę, użerającą się z równie patologicznym jak ona sama Sebiksem :( Domyślam się, że to miał być bardzo emocjonalny, dramatyczny i przejmujący utwór, porusza w końcu bardzo nieprzyjemną i smutną sprawę, jaką jest zdrada i rozstanie - ale dla mnie ten tekst jest po prostu komiczny. Te częstochowskie rymy, te rynsztokowe dupy, kupy i fiuty zestawione z pompatyczną "mą krzywdą" czy niebem odbijającym się we włosach - śmieszne to jest i niestety bardzo, bardzo słabe... Bardzo długa droga przed tobą i mnóstwo nauki, żeby kolejne teksty miały przynajmniej przyzwoity poziom. I tak, jak najbardziej można w procesie twórczym korzystać z własnych emocji, ale do tego potrzebna jest umiejętność przepuszczenia ich przez swego rodzaju filtr, nabrania odpowiedniego dystansu, żeby pisany tymi emocjami tekst miał faktyczną wartość literacką, a nie był pozbawionym jej, czysto autoterapeutycznym wyładowaniem się autora :)
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

ZERWAŁAM

5
1
Isabel pisze: (śr 12 sty 2022, 21:47) Wyjątkowo nieprzemyślane i niefortunne zestawienie, generujące tylko jednego rodzaju skojarzenie
8.
Merida pisze: (śr 12 sty 2022, 13:18)
nadzieji
Błąd ortograficzny.
9. I tak czysto subiektywnie - nie potrafię spojrzeć na ten utwór inaczej niż na taki "Dzień z życia Karyny", a na podmiot liryczny - inaczej niż na właśnie stereotypową Karynę - patuskę, użerającą się z równie patologicznym jak ona sama Sebiksem Domyślam się, że to miał być bardzo emocjonalny, dramatyczny i przejmujący utwór, porusza w końcu bardzo nieprzyjemną i smutną sprawę, jaką jest zdrada i rozstanie - ale dla mnie ten tekst jest po prostu komiczny. Te częstochowskie rymy, te rynsztokowe dupy, kupy i fiuty zestawione z pompatyczną "mą krzywdą" czy niebem odbijającym się we włosach - śmieszne to jest i niestety bardzo, bardzo słabe... Bardzo długa droga przed tobą i mnóstwo nauki, żeby kolejne teksty miały przynajmniej przyzwoity poziom. I tak, jak najbardziej można w procesie twórczym korzystać z własnych emocji, ale do tego potrzebna jest umiejętność przepuszczenia ich przez swego rodzaju filtr, nabrania odpowiedniego dystansu, żeby pisany tymi emocjami tekst miał faktyczną wartość literacką, a nie był pozbawionym jej, czysto autoterapeutycznym wyładowaniem się autora
To teraz ja :)

Rozśmieszyłaś mnie do łez z tym skojarzeniem
za punkt 9 dziękuję wiem o tym i mam nadzieję że sie czegoś nauczę ( o ile będzie konstruktywne.
Dałabym wiersze " chwilo trwaj " który wygrał wyróżnienie ( i nagrodę pienieżną m.in) w poetyckim konkursie małopolskim ale niestety gdzieś mi zginął. A nie chce kombinować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron