Latest post of the previous page:

Niestety, to są kwestie, na które nie mogę odpowiedzieć przed umówieniem się z wydawnictwem. Nie oszukujmy się jednak - jeśli byłoby jakieś honorarium, to biorąc pod uwagę zyski dla wydawnictwa oraz liczbę autorów w antologii - nie możemy mówić o dużych kwotach

Nie możecie również myśleć o zatrzymaniu całości owego honorarium, jeżeli nie chcecie zbiorowego pozwu o naruszenie autorskich praw majątkowych

Opcje są trzy:
- umowa i tantiemy,
- zapłata jednorazowa.
- ewentualnie, za zgodą Waszą oraz autorów, wpływy można by przeznaczyć na cele charytatywne. Wówczas, jako autor aspirujący do znalezienia się w gronie publikujących o czarnej kawce, wiedziałbym, że nie tracę czasu a moja praca, wysiłek nie idą na marne.

Co inni o tym sądzą? Mam tu na myśli zwłaszcza trzecią opcję.

Nie możecie również myśleć o zatrzymaniu całości owego honorarium, jeżeli nie chcecie zbiorowego pozwu o naruszenie autorskich praw majątkowych

Chyba nie zrozumiałem o co chodzi z "zatrzymaniem całości honorarium"

Jeszcze nie ma tekstów i nie wiadomo czy będą jakiekolwiek nadające się do druku, nie ma wydawcy, nikt nie wie co z dystrybucją, a już zaczynają się dyskusje o pieniądzach... Nie za wcześnie aby?

Podpisuję się pod tym, co napisał Navajero.

ie uważam, że jest za wcześnie.

Lepiej teraz, niż po fakcie, jak będzie bajzel związany z wydawaniem.

A jeżeli tekstów/wydawcy nie będzie, to dyskusję można by uznać za niebyłą i też nie czulbym się pokrzywdzony.

Bartosh16 pisze:ie uważam, że jest za wcześnie.

Lepiej teraz, niż po fakcie, jak będzie bajzel związany z wydawaniem.

B16, teraz toś mi zaimponował, w przeciwieństwie do beryla, który ofukniety przez nava podwinął ogon (w sumie sie nie dziwie, tez się go trochę boję ;-) ) :-)
serio mówię.

A jeżeli tekstów/wydawcy nie będzie, to dyskusję można by uznać za niebyłą i też nie czulbym się pokrzywdzony.

a przynajmniej bedziecie mieli ustalone co i jak ;-)

Wypraszam sobie, ja nie fukam! Tyle, że nie lubię dzielić skóry na niedźwiedziu. Ale w końcu, co mi tam? Nie mój niedźwiedź. Jak komuś zrobi się lepiej od liczenia niezarobionych jeszcze milionów...

Chodzi o to, żeby wszystko było jasne a nie na łapu-capu.

W przypadku konkursu jest (mniej lub bardziej) precyzyjny regulamin. Piszemy tekst na temat xxxx, zwycięzcy są publikowani w antologii, dostają honorarium, lecz zrzekają się wszelkich roszczeń. Organizator przywłaszcza sobie prawa autorskie (lub je "wypożycza"). Na przykład.

Tutaj? Nic nie wiem.
Sam początek i jest informacja, że regulaminu nie ma i inicjatywa jest, powiedziałbym, "na przypał". Jeśli wyjdzie tak, że niedźwiedzia nie uda się zabić, to skóry dzielić nie będziemy.
Jeśli uda się go zabić, nie chciałbym sytuacji, że ktoś zabierze moje trofeum.
Kto wie, może nie będzie niedźwiedzia, trofeum, albo ktoś zabierze całą skórę. Jeśli tak ma się stać, to też chciałbym o tym wiedzieć, co takiego łowczy-organizator w tej kwestii przewiduje.

beryl broń Boże nie zarzucam Ci czegokolwiek, nie insynuuję. chciałbym jednak wiedzieć, jaki jest plan, co dzieje się w przypadku udanej publikacji itd. Inicjatywa w stylu: "Piszemy opka, a co bedzie dalej, to się zobaczy" mimo wszystko mnie nie przekonuje.

w przeciwieństwie do beryla, który ofukniety przez nava podwinął ogon

Wypraszam sobie, ja ogona nie podwijam! Nawet zgodzić się w dzisiejszych czasach z nikim nie można

Sam początek i jest informacja, że regulaminu nie ma i inicjatywa jest, powiedziałbym, "na przypał"

Regulamin jest, a w nim wszystko, co możemy teraz powiedzieć.

Bartosh, prawdę mówiąc nie widzę, w czym problem. Jeśli inicjatywa się powiedzie, to każdy z autorów będzie musiał samodzielnie podpisać umowę z wydawnictwem, a w tej umowie będą wszelkie ustalenia, zatem trudno mi sobie wyobrazić sytuację, kiedy ktoś zabiera Twoje "trofeum". Nie mówiąc o tym, że zanim do tego by doszło, ja każdego z autorów poinformowałbym o tym, jak przebiegają rozmowy z wydawcą - chociaż mam nadzieję, że te rozmowy (wstępne) zaczną przebiegać zanim jeszcze wybierzemy teksty.

W każdym razie, jeśli wydaje Ci się, że złowieszczo knuję, jak zarobić na tekstach innych autorów, to jesteś w błędzie

Jeśli Cię to zachęci to mogę tajemniczo wspomnieć, że próbuję coś wskórać w kwestii nagród - coś, co najlepsi naszym zdaniem autorzy dostaną, nawet jeśli wydawca miałby nigdy się nie znaleźć.

O, i o to mi chodziło
Czy naprawdę musiałem się demonizować i tworzyć teorię spiskową?

Czy naprawdę musiałem się demonizować i tworzyć teorię spiskową?

Mnie nie pytaj

[ Dodano: Nie 03 Lis, 2013 ]
Puk, puk.

Cześć - chciałem nieśmiało zaprosić wszystkich posiadaczy konta na piekielnym facebooku do głosowania na logo inicjatywy.

Projekt Czarna Kawka ponownie zachęca wszystkich do wzięcia udziału ; )

Informujemy przy tym, że został wydłużony termin na nadsyłanie opowiadań - do 31 stycznia 2014, 23.59.

Zapraszamy!

Ile już przyszło prac? Jest chociaż parę bardzo dobrych? Ciekawa jestem

Ile przyszło prac? O wiele mniej, niż byśmy chcieli! ; ) Trzymamy się strategii, że podamy ogólną liczbę nadesłanych tekstów dopiero po upływie terminu.

Co do jakości - moim zdaniem owszem, jest kilka dobrych, które się nadają po naprawdę leciutkim liftingu do zbioru. Ale że jest nas trójka jurorów i będziemy podejmować decyzje wspólnie, czy bierzemy tekst, czy nie, nie chcę się teraz wychylać ; )

Ha, tym samym odpowiedziałam, nie podając żadnych konkretów... Innymi słowy: zgłoszeń mamy kilkadziesiąt, ale mnie tak naprawdę podoba się tylko kilka.

Pojawiła się lista z wynikami:


Czy znalazł się na niej ktoś z Weryfikatorium?