Ma to być cały prolog. Założenie jest takie, że tylko jedna wypowiedź bez żadnego wyjaśnienia ani nawet didaskaliów ma zaciekawiać.
Nie nadaje się ani do działu Opowiadania i fragmenty powieści, bo za krótkie, ani do działu Miniatury, bo z założenia nie jest to zamknięta całość, więc... może tu się nada.
— No i proszę: Jest was sześć i to po jednej na każdy kolor. Dawno już się tak ładnie nie ułożyło. Lubię takie urozmaicone układy, zawsze wtedy jest przynajmniej ciekawie. Nie tak jak przez ostatnich kilka pokoleń, wynudziłem się już nieprzyzwoicie.
Tylko żebyście mi się za łby nie wzięły! I nie obchodzą mnie żadne wymówki ani powody, znacie zasady, w tym punkcie naprawdę nie będę mógł tolerować żadnych naruszeń.
Ale do rzeczy, dość gadulstwa. Trzeba przejść wreszcie do tych nieszczęsnych szczegółów technicznych. Jest sześć band rozbójniczych, grasują w sześciu różnych okolicach. Biel jedzie do Kaael-Haaoenu, Żółć do Ungubulangi, Zieleń do Moedu, Czerwień do Quenturamu, Niebieszcz do Qin Lamu, Czerń do Jeziorogrodu. Znajdźcie sobie te nazwy na mapie.
Rozbójników ma tam nie być. Macie rok czasu. Róbcie, co się wam żywnie podoba, byle zgodnie z zasadami.
Odmaszerować!