ćwiczenie dialogów.

1
Cześć , poproszę Was o wytknięcie tego czego sama nie zauważyłam, Chodzi o zapis i płynność dialogu. Dzięki:)

Wieści do Limy docierały szybko, a do Jose jeszcze szybciej. Krótki mail z ministerstwa spraw wewnętrznych , gdzie Jose miał swoje wtyki, informował, że za kilka godzin w Limie wyląduje samolot z jakąś znaną ekipą archeologiczną z USA.
Cholerni Jankesi, pomyślał, co oni sobie wyobrażają. Grabią surowce naturalne na całym świecie, a teraz jeszcze przylatują do jego kraju grabić zabytki kultury rdzennie amerykańskiej. Zaciągnął się z emocji cygarem, aż zakręciło mu się w głowie. Oficjalnie nic jeszcze nie wiedział, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że ten naiwny cymbał, ta miernota intelektualna, którą w chwili słabości premier powołał na stanowisko ministra kultury i nauki, każe mu zaopiekować się ekipą amerykanów i zapewne jeszcze ułatwić im legalną grabież. Jose miał jednak inne plany, nie zamierzał do tego dopuścić, tym bardziej że sam osobiście był zainteresowany tymi zabytkami.
Jose był ciekawy czego i gdzie zamierzają szukać. Do tej pory najbardziej obiecująca była kultura Mochica i Jose spodziewał się takiego właśnie kierunku.
Cicho zabrzęczał telefon. Jose rozejrzał się zaskoczony, patrząc na zabytkowy aparat stojący na biurku. Prosił Manuelę, żeby mu nie przeszkadzano, skoro jednak sekretarka zdecydowała się na przekierowanie połączenia, musiało być istotne.
—- Dzień dobry drogi pułkowniku — Jose usłyszał głos gubernatora i w reakcji nieco zesztywniał. Nieczęsto gubernator kontaktował się z nim bezpośrednio, a szczególnie zwracając się do niego per „drogi pułkowniku ”, wytężył więc całą siłę woli, aby nie dać po sobie poznać napięcia.
— Dzień dobry panie gubernatorze, miło mi pana słyszeć. W czym mogę być pomocny?
— Może pan pomóc komendancie, a właściwie to nawet musi. Co pan wie na temat doliny rzeki Supe i kultury Caral ?
„Pułkownik” , zmienił się na „komendanta”, więc Jose uspokoił się nieco. Jose nigdy nie krył się z tym, że fascynowała go kultura i historia Peru i wśród znajomych uchodził w tej dziedzinie za autorytet. Nie zdziwił się również że gubernator o tym wiedział, ponieważ nie raz rozmawiali na te tematy podczas oficjalnych, i mniej oficjalnych spotkań. Teraz jednak wyczuł, że to może być podstęp.
— Niewiele panie gubernatorze. Stara o ile nie najstarsza kultura osiadła w Ameryce Południowej. Pozostawiła dosyć tajemnicze budowle wzdłuż rzeki w dolinie Supe i kilku innych sąsiednich dolinach. Nie znała pisma ani ceramiki. Pozostało mało, nieciekawych artefaktów, z których trudno cokolwiek wywnioskować. Badania archeologiczne zostały jakiś czas temu czasowo wstrzymane ze względów finansowych.
— No właśnie, mało znana, nieciekawa pod względem archeologicznym kultura, ni z tego, ni z owego, wzbudziła niezwykłe zainteresowanie sporej grupy amerykańskich archeologów. Co ciekawe stało się to tak nagle, że według moich informacji postanowili przerwać interesujące prace wykopaliskowe na stanowisku Monte Alban w Meksyku i są właśnie w drodze do Limy.
— To faktycznie interesująca sytuacja — powiedział ostrożnie Jose — i chyba dość nietypowa.
— No właśnie, a co najdziwniejsze, cała grupa podróżuje pod ścisłym nadzorem międzynarodowej agencji ISSA. Słyszał pan o nich?
— Coś mi się obiło o uszy, ale nic szczegółowego. Podobno związani są z kompanią produkującą koncentrat regolitu na Księżycu.
— Czyli jednak coś pan wie.
— Czego pan ode mnie oczekuje gubernatorze? - spytał Jose podejrzliwie.
Komendancie, doskonale wiem, czym się pan zajmuje i oczekuję, że wykorzysta pan swoją armię informatorów, handlarzy i pozostałe indywidua , aby zdobyć informacje na temat prawdziwego powodu wizyty tych ludzi w naszym kraju.
Najsmutniejszym aspektem dzisiejszego życia jest to, że nauka osiąga wiedzę szybciej niż społeczeństwo osiąga mądrość. http://cytatybaza.pl/autorzy/isaac-asimov.html?cid=41

ćwiczenie dialogów.

2
Uprzedzam, lecę od tyłu ;)
I skupię się na dialogach:
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) -Komendancie, doskonale wiem, czym się pan zajmuje i oczekuję, że wykorzysta pan swoją armię informatorów, handlarzy i pozostałe indywidua , aby zdobyć informacje na temat prawdziwego powodu wizyty tych ludzi w naszym kraju.
Brak średnika ;)
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) — Czego pan ode mnie oczekuje gubernatorze? - spytał Jose podejrzliwie.
Propozycja: Może dodać coś w stylu: "No dobrze, czego na prawdę pan ode mnie oczekuje gubernatorze?" Na zasadzie, że bohater domyślił się, że nie koniecznie gubernatorowi chodzi o ogólne informacje. Wprowadzi to płynność, a nie suchą wymianę zdań. Żeby nie było, sama mam tendencję w dłuższych rozmowach wprowadzać takie niby oczywiste rzeczy, ale napisane tak, że nie wygląda to jak faktyczna rozmowa, a jedynie informacja skierowana do czytelnika.
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) o ile nie najstarsza kultura

Propozycja: Cywilizacja zamiast kultury.
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) Pozostało mało, nieciekawych artefaktów, z których trudno cokolwiek wywnioskować.
Pozostało niewiele artefaktów, z których trudno cokolwiek wywnioskować. Nic ciekawego [...]
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) Pozostawiła dosyć tajemnicze budowle wzdłuż rzeki w dolinie Supe i kilku innych sąsiednich dolinach. Nie znała pisma ani ceramiki. Pozostało
Powtórzenie
I jedna uwaga: Cywilizacja, która nie zna pisma ani ceramiki, ale zna się na architekturze? Potem piszesz o artefaktach, które czym są? A jeżeli nie ma tam pisma, to skąd archeolog może wiedzieć, że to inna cywilizacja, a nie np. Majowie?
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) W czym mogę być pomocny?
Nie lepiej: W czym mogę pomóc?
Z wyrazami szacunku,
Fallen

ćwiczenie dialogów.

3
Fallen pisze: (wt 22 lut 2022, 13:27) jedna uwaga: Cywilizacja, która nie zna pisma ani ceramiki, ale zna się na architekturze? Potem piszesz o artefaktach, które czym są? A jeżeli nie ma tam pisma, to skąd archeolog może wiedzieć, że to inna cywilizacja, a nie np. Majowie?
W tej kwestii nie masz racji. Duża część kultur Ameryki Pd . nie posługiwała się pismem tak jak my obecnie. Kultura( nie cywilizacja ) Caral , zwana też Norte Chico tak właśnie funkcjonowała. To może wydawać się dziwne, ale przecież Egipcjanie też rozwinęli matematykę na bardzo wysokim poziomie posługując się hieroglifami. Kultura Caral posługiwała się kipu , czyli pismem węzełkowym . Jestem pewna że nie było pomocne w projektowaniu budowli które stawiali. Poczytaj trochę - ciekawa sprawa. Ta kultura funkcjonowała ok 3 tysiąclecia pne. :)
Fallen pisze: (wt 22 lut 2022, 13:27) Wprowadzi to płynność, a nie suchą wymianę zdań
Pełna zgoda, trochę sztucznie i sucho to brzmi, ale zorientowałam się dopiero po wrzucie:)
Najsmutniejszym aspektem dzisiejszego życia jest to, że nauka osiąga wiedzę szybciej niż społeczeństwo osiąga mądrość. http://cytatybaza.pl/autorzy/isaac-asimov.html?cid=41

ćwiczenie dialogów.

4
Za duzo w tym tekscie lopatologicznego wykladania kto, co i jak. Dotyczy to nie tylko dialogow, ale na nich sie skupie.
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) —- Dzień dobry drogi pułkowniku — Jose usłyszał głos gubernatora i w reakcji nieco zesztywniał. Nieczęsto gubernator kontaktował się z nim bezpośrednio, a szczególnie zwracając się do niego per „drogi pułkowniku ”, wytężył więc całą siłę woli, aby nie dać po sobie poznać napięcia.
Podkreslone - zbedne. Tym bardziej, ze rozmowa jest telefoniczna, a zatem wytężanie całej siły woli zdaje sie psu na bude.
"Drogi pulkowniku" brzmi mocno familiarnie, ale niech tam, moze gubernator tak ma.
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) — Dzień dobry panie gubernatorze, miło mi pana słyszeć. W czym mogę być pomocny?
— Może pan pomóc komendancie, a właściwie to nawet musi. Co pan wie na temat doliny rzeki Supe i kultury Caral ?
„Pułkownik” , zmienił się na „komendanta”, więc Jose uspokoił się nieco. Jose nigdy nie krył się z tym, że fascynowała go kultura i historia Peru
Podkreslone - do wyrzucenia.
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) — Niewiele panie gubernatorze. Stara o ile nie najstarsza kultura osiadła w Ameryce Południowej. Pozostawiła dosyć tajemnicze budowle wzdłuż rzeki w dolinie Supe i kilku innych sąsiednich dolinach. Nie znała pisma ani ceramiki. Pozostało mało, nieciekawych artefaktów, z których trudno cokolwiek wywnioskować. Badania archeologiczne zostały jakiś czas temu czasowo wstrzymane ze względów finansowych.
— No właśnie, mało znana, nieciekawa pod względem archeologicznym kultura, ni z tego, ni z owego, wzbudziła niezwykłe zainteresowanie sporej grupy amerykańskich archeologów. Co ciekawe stało się to tak nagle, że według moich informacji postanowili przerwać interesujące prace wykopaliskowe na stanowisku Monte Alban w Meksyku i są właśnie w drodze do Limy.
Pierwsza czesc (mowi Jose) - taka troche wykladowa, ale tu akurat pasuje. Natomiast wypowiedz gubernatora jest w tym samym stylu, raczej niepotrzebnie.
- No wlasnie. Malo znana, nieciekawa, raptem wzbudzila zainteresowanie amerykanskich archeologow. Duzej grupy. I to tak nagle, ze przerwali wykopaliska na Monte Alban w Meksyku i są juz w drodze do Limy
Ludzie spoza branzy nie powiedza "na stanowisku takim i owakim", bo stanowisko dla nich to etat w ministerstwie.
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) — No właśnie, a co najdziwniejsze, cała grupa podróżuje pod ścisłym nadzorem międzynarodowej agencji ISSA. Słyszał pan o nich?
- No właśnie,, a do tego nadzoruje ich miedzynarodowa agencja ISSA. Slyszal pan o niej?
Grupa wprawdzie podróżuje, ale ISSA to nie agencja turystyczna, wiec nadzor zapewne nie ogranicza sie do podrozy.

A spoza dialogow, jedno tylko zdanie:
Mary Ann May pisze: (pn 21 lut 2022, 21:20) Cicho zabrzęczał telefon. Jose rozejrzał się zaskoczony, patrząc na zabytkowy aparat stojący na biurku.
Rozejrzał się zaskoczony, bo czego sie spodziewal? Innego zrodla dzwieku? Poza tym, nie mozna rozgladac sie, patrzac rownoczesnie na aparat, ktory stoi, a zatem nie zmienia polozenia.
Cicho zabrzęczał telefon. Jose, zaskoczony, spojrzal na zabytkowy aparat na biurku., jesli juz.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

ćwiczenie dialogów.

5
Rubia pisze: (wt 22 lut 2022, 14:29) No właśnie, a co najdziwniejsze, cała grupa podróżuje pod ścisłym nadzorem międzynarodowej agencji ISSA. Słyszał pan o nich?
To musi zostać , bo tekst straciłby kontekst do większej całości:)
Rubia pisze: (wt 22 lut 2022, 14:29) Cicho zabrzęczał telefon. Jose, zaskoczony, spojrzal na zabytkowy aparat na biurku., jesli juz.
[/quote Trafiony , zatopiony. Nie zwróciłam uwagi .:(, tak samo jak dwa pierwsze punkty- dziekuję.

Muszę popracować żeby dialogi nie brzmiały tak sztucznie. Trochę są drętwe.
Najsmutniejszym aspektem dzisiejszego życia jest to, że nauka osiąga wiedzę szybciej niż społeczeństwo osiąga mądrość. http://cytatybaza.pl/autorzy/isaac-asimov.html?cid=41

ćwiczenie dialogów.

6
Mary Ann May pisze: (wt 22 lut 2022, 14:28) hieroglifami. Kultura Caral posługiwała się kipu , czyli pismem węzełkowym
Hieroglify i kipu to pisma. A to def. pisma: "zespół znaków graficznych będących znakami dźwięków lub pojęć; też: ogół liter składających się na dany alfabet". No, chyba że bohater nie jest z wykształcenia archeologiem, wtedy rzeczywiście, mógł nie wiedzieć.
Z wyrazami szacunku,
Fallen

ćwiczenie dialogów.

7
Fallen pisze: (wt 22 lut 2022, 15:04) Hieroglify i kipu to pisma. A to def. pisma: "zespół znaków graficznych będących znakami dźwięków lub pojęć; też: ogół liter składających się na dany alfabet". No, chyba że bohater nie jest z wykształcenia archeologiem, wtedy rzeczywiście, mógł nie wiedzieć.
oczywiście że pisma , ale Ty odniosłaś się do architektury. Nie ma żadnych danych że dane architektoniczne były zapisywane w Kipu. Nie potwierdzono tego w żadnej kulturze posługującej się kipu.
Poza tym Kipu jest nie tyle pismem co sposobem zapamiętywania informacji a to jednak spora różnica. Przy pomocy kipu nie dokonasz obliczeń inżynieryjnych . Jak robiły to kultury Ameryki PD do dzisiaj jest zagadką. Niemniej jednak masz rację zmodyfikuję tekst bo nie jest jednoznaczny:). Co do hieroglifów to zgoda. Podałam zły przykład .
Najsmutniejszym aspektem dzisiejszego życia jest to, że nauka osiąga wiedzę szybciej niż społeczeństwo osiąga mądrość. http://cytatybaza.pl/autorzy/isaac-asimov.html?cid=41

ćwiczenie dialogów.

8
Mary Ann May pisze: (wt 22 lut 2022, 16:03) oczywiście że pisma , ale Ty odniosłaś się do architektury.
Użyłam skrótu myślowego. W dialogu Jose powiedział, że cywilizacja niepiśmienna cywilizacja wznosiła "tajemnicze budowle"; Nie chodziło mi o to czy zostawili notatki dot. inżynierii, czy technik budowlanych.
A tak z ciekawości poszukałam o kipu i wyszło, że w ten sposób "zapisywano" m.in. : cyt. z Wikipedii: "wartości liczbowe i inne zakodowane jako węzły, często w systemie pozycyjnym o podstawie dziesięciu". Dlaczego nie miałoby być w ten sposób zapisywane wartości inżynieryjne czy jakieś dane architektoniczne?
Tworzysz historię na bazie świata rzeczywistego. Im więcej podasz informacji już zweryfikowanych, tym twoja historia nie dość, że wciągnie czytelnika, to dodatkowo łatwiej będzie ci manipulować takimi rzeczami, które będziesz chciała dodać od siebie. Ja lubię takie smaczki zawarte w powieściach, gdzie czytelnik "gubi się" gdzie fakty zlewają się z fikcją literacką ;)
Czemu to piszę? Bo bohater (i tu przyjmuję, że Jose jest archeologiem) plecie, że cywilizacja, która posługiwała się pismem węzełkowym, nie zna pisma. Dla mnie taka informacja świadczy, że i cała reszta może być jedynie bzdurami, które autor użył, by pasowały do historii.
Życzę powodzenia, bo historia może na prawdę wciągnąć, ale warto to dopracować ;)
Z wyrazami szacunku,
Fallen

ćwiczenie dialogów.

9
Ja tylko w kwestii precyzji terminologicznej: dość często zdarza się, ze potoczne rozumienie jakiegoś terminu rozmija się z jego stosowaniem przez specjalistów. Kipu jest powszechnie znane jako „pismo węzełkowe”, ale można zadać (słuszne i wcale niespecjalistyczne) pytanie: co to za pismo, skoro nie można w nim zapisać mitów kosmogonicznych, opowieści o czynach bohatera ani nawet historii własnego rodu? To rzeczywiście tylko jakiś system informacji! Podobny przykład: freskami są potocznie nazywane wszystkie malowidła ścienne, chociaż w rzeczywistości jest to specyficzna technika malarska, polegająca na malowaniu na świeżym tynku, dopiero co nałożonym na ścianę (al fresco). Dlatego archeolog może odkryć w grobowcu malowidła, ale czy będą to freski, to się dopiero okaże, a na pewno nie można freskiem nazwać obrazu na desce, nawet jeśli jest wmontowany w ścianę. Niby drobiazgi, lecz autor powinien je znać. A jego bohater?
Takie przykłady można mnożyć, gdyż one dotyczą każdej dziedziny życia. Nie ma nic złego w posługiwaniu się terminami funkcjonującymi w języku potocznym, o ile nie opisujemy dyskusji/kłótni specjalistów. Zwykle jednak bywa tak, ze to bohater – fachowiec wyjaśnia bohaterowi – laikowi rozmaite niuanse. Oby tylko nie nazbyt szczegółowo i nużąco. W sytuacjach bardziej skomplikowanych zawsze można dorzucić słowniczek terminologiczny.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wprawki, czyli ćwiczenia warsztatowe”

cron