Umarłe miłości nie idą do nieba

1
umarłe miłości nie idą do nieba

błąkają się po wszechświatach równoległych
takich jak ten
w który zajrzałam dziś we śnie
w którym znów patrzysz na mnie z czułością
i wiemy
że nie można już niczego naprawić

umarłe miłości
długo czekają
na cud niepamięci

Umarłe miłości nie idą do nieba

2
Na poziomie emocjonalnym - wszystko się zgadza. Miłość która odeszła i istnieje już tylko w innym wymiarze. Tęsknota, której nie można zaspokoić niczym innym niż cudem niepamięci.
Tylko pisanie o rzeczach emocjonalnych, znanych prawie wszystkim - jest niezmiernie trudnym zadaniem. Bo uciec od kalek, oczywistości i banałów można tylko wtedy, gdy włada się słowem w sposób perfekcyjny.
Tu nie wyszło, ale może następnym razem?
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Umarłe miłości nie idą do nieba

3
Soma pisze: (wt 11 kwie 2023, 09:38) umarłe miłości nie idą do nieba

błąkają się po wszechświatach równoległych
takich jak ten
w który zajrzałam dziś we śnie
w którym znów patrzysz na mnie z czułością
i wiemy
że nie można już niczego naprawić

umarłe miłości
długo czekają
na cud niepamięci
Nie wiem, co mogę powiedzieć więcej, ale...
Ten wiersz zatrzymuje.
Na dłużej.

Umarłe miłości nie idą do nieba

4
Dzięki stokrotne za szczerość, Sarah. Ale bo widzisz, za pisanie biorą się oprócz mistrzów także i pomniejsi partacze, władający słowem bardzo doraźnie. Zaczem "dzieło" ich bardziej "zleceniu" podobne lub innemu śmieciu. A metafory, hiperbole i parabole u nich nie tak lotne i wysublimowane. A słowa u nich proste i ciężkie od nadanego im znaczenia, tym  ciężarem dojrzałych winogron.
A już najgorzej jak się uroi prorokowi onemu, przy podwiązywaniu pomidorów, że z prostactwem swoim do bodaj jednego człowieka dotrze. I że własnych błędów pomny, może przed nimi ostrzec przypowieścią swoją. Zatrzymać, zamyślić, zadumać.
Azaliż nie od dziś wiadomym jest, że marnie wychodzi nauka na cudzych błędach...

Luizo, Tobie też dzięki. Za to, że się zatrzymałaś🤗

Umarłe miłości nie idą do nieba

5
Soma pisze: (wt 11 kwie 2023, 22:30) że z prostactwem swoim do bodaj jednego człowieka dotrze.
a życzę Ci szczerze, żebyś nie do jednego a do tysięcy trafiała.
I tu nie o prostactwo idzie, ale to chyba jednak wiesz.
Lubię to Twoje pisanie i może właśnie dlatego chciałbym mniej oczywistych skojarzeń a więcej przestrzeni do przemyśleń? Że wybrzydzam? No wybrzydzam, bo czuję pod skórą że możesz dać więcej. Mnie dać więcej, inni wezmą co ich.
A człowiek zachłanny bywa i zawsze chce więcej i lepiej i głębiej..
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Umarłe miłości nie idą do nieba

6
Soma pisze: (wt 11 kwie 2023, 09:38) umarłe miłości nie idą do nieba
To bardzo ładna myśl. Lubię też to, jak spinasz tekst klamrą. Według mnie to jeden z piękniejszych zabiegów, a jednocześnie pewna forma dowodu poetyckiego, że poeta pisał z konkretnym przesłaniem (albo przynajmniej próbował je zawrzeć w tekście).

Emocjonalnie ten fragment:
Soma pisze: (wt 11 kwie 2023, 09:38) w którym znów patrzysz na mnie z czułością
i wiemy
że nie można już niczego naprawić
jest dobrze wyważony. Jednak strofę troszkę psuje przywołanie "wszechświatów równoległych we śnie". Niestety, to już jest mocno wyeksploatowana idea i jej użycie nie budzi entuzjazmu u czytającego. Osobiście poszukałabym innego kierunku czy obrazu.
𝓡𝓲

Umarłe miłości nie idą do nieba

7
Soma pisze: (wt 11 kwie 2023, 09:38) Lubię to Twoje pisanie i może właśnie dlatego chciałbym mniej oczywistych skojarzeń a więcej przestrzeni do przemyśleń? Że wybrzydzam? No wybrzydzam, bo czuję pod skórą że możesz dać więcej
oj, żeby tak to trzydzieści lat temu usłyszeć, takiego mentora mieć... 🤗

Dodano po 16 minutach 47 sekundach:
A. A. Raven pisze: (śr 12 kwie 2023, 00:06) Niestety, to już jest mocno wyeksploatowana idea
no i tu wychodzą moje braki w wykształceniu widocznie, bo mnie się to zdało czymś oryginalnym

A odnośnie szukania innego kierunku: to nie ja szukam, to one mnie znajdują, te sny, tak jak wczoraj. Czekam na cud niepamięci już 24 lata.
Pisaniem próbuję oswoić prywatne demony przeszłości. Czasem działa. Wiem, wiem, Wery to nie miejsce do ekshibicjonistycznych wynurzeń...

Dzięki, Raven za zaglądnięcie, wezmę pod uwagę wskazówki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mini poeticum”

cron