kotu

1
cętkowane mruczenie
miękko przychodzi do mnie
wsuwa się na kolana

owijam je milczeniem

mruży wzrok
pręży się
drży
futrzy
pazurzy
puszy

ociera się o marzenia

naczynie szarej ciszy

kotu

2
bardzo kocie
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

kotu

4
Soma pisze: (pt 02 wrz 2022, 10:55) cętkowane mruczenie
miękko przychodzi do mnie
wsuwa się na kolana

owijam je milczeniem

mruży wzrok
pręży się
drży
futrzy
pazurzy
puszy

ociera się o marzenia

naczynie szarej ciszy
Podkreśliłam to, co mnie zastanowiło.
Dlaczego normalne zmrużenie oczu zostało zmienione w mrużenie wzroku?
Dlaczego drży? Drżenie łączy się ze strachem, a to stworzenie aż wibruje zadowoleniem (tak wynika z całości)?
I dlaczego ociera się o marzenia, skoro wlazło komuś na kolana i ten, o kogo można się poocierać, to (na szczęście dla kota) nie żadne marzenie, tylko rzeczywistość?

Całość bardzo mi się podoba, zwłaszcza futrzenie i pazurzenie. Oj, tak! I podoba mi się, że podmiot liryczny potrafi owinąć kota milczeniem. Mądry podmiot, umie się obchodzić ze zwierzętami i nie gada bez potrzeby! Brawo!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

kotu

5
Piękny wierszyk o kotku, ale też mówi jak często nie potrzeba słów. Jak wiele można wyczytać z milczenia.
Call out in the middle of the night
For when else would I hear you?

kotu

7
Romecki pisze: (pn 08 maja 2023, 20:29) Przemknął kiedyś ten kot niezauważenie, ale teraz go dostrzegłem
Bo to jest przemykający kot trudno dostrzegalny, a właściwie kotka, Paniusia.
Minęło prawie 30 lat a ona obserwuje Was z kocich zaświatów.  I jak tu nie wierzyć, że kot ma wiele żyć? 🤗

Dzięki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mini poeticum”