Tajemnica wesołych kłów [trolololo trololola]

1
To był kowboj. Bezimienny. Jakiś taki gaucho czy inny. Z Argentyny czy skądś tam. Z Urugwaju może. Nikt w sumie tego nie wie, ale...
- Dziadku...
- Do rzeczy.
Dobrze... Więc pewnego razu ten kowboj, czy tam gaucho, cholera go tam wie, czym on tam był, postanowił, że zdobędzie dwa wilcze kły.
- To nudne.
- I niemoralne.
Poczekajcie. To były... kły-żelki! Tak, i on poszedł do sklepu, i sobie kupił. I tak je zdobył.
- A morał?
- Puenta?
- I to wcale nie wyjaśnia, dlaczego nie kupisz nam konsoli.
- Właśnie!
Wyjaśnia.
Masz takie kły, na jakie zapracujesz.
Dzwoń po posiłki!

Tajemnica wesołych kłów [trolololo trololola]

2
Utwór pasiasty, niczym zebra. Niektóre paski mi się podobają, a niektóre zupełnie nie.

To tak:
Chii pisze: To był kowboj. Bezimienny. Jakiś taki gaucho czy inny. Z Argentyny czy skądś tam. Z Urugwaju może. Nikt w sumie tego nie wie, ale...
A to już nie:
Chii pisze: - Dziadku...
- Do rzeczy.
Wcale nie chcę być zabierana z tych pampasów! Nie chcę do dziadka! Chcę do kowboja!

O! Tak tak! To bardzo:
Chii pisze: - To nudne.

- I niemoralne.
Nie dość, że nudne, to niemoralne. Paradoksalne! Samowykluczające! Jak Uroboros! Tak, takie rzeczy mi opowiedz: nudne a niegrzeczne i niemoralne a nieciekawe. Niemożliwe. I dlatego opowiedz!
Chii pisze: Poczekajcie. To były... kły-żelki! Tak, i on poszedł do sklepu, i sobie kupił. I tak je zdobył.

- A morał?

- Puenta?

- I to wcale nie wyjaśnia, dlaczego nie kupisz nam konsoli.

- Właśnie!

Wyjaśnia.

Masz takie kły, na jakie zapracujesz.
Że niby to jest niemoralne? Eeeeeee? Buuuuuu! A mógł mieć kły z kolców agawy! I wilka, który okazał się kojotem! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze Zabawy Literackie”